tag:blogger.com,1999:blog-6960284329137920582024-03-19T10:05:33.063+01:00Na przekór innym...Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07299433259925813401noreply@blogger.comBlogger37125tag:blogger.com,1999:blog-696028432913792058.post-54817798408788577512014-06-07T20:50:00.000+02:002014-06-07T20:50:45.782+02:00Przepraszam <div style="text-align: center;">
<i>"Kłopot z życiem polega na tym, że nie ma okazji go przećwiczyć</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i> i od razu robi się to na poważnie." </i></div>
<div style="text-align: center;">
Terry Pratchett</div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;"> </span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="font-size: xx-small;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Witajcie. </div>
<div style="text-align: center;">
Tak dawno mnie tu nie było. Byłam na wycieczce, myślałam, że uda mi się dodać rozdział jeszcze przed wyjazdem jednak coś mi wypadło. Po powrocie byłam zmęczona i znowu nie napisałam rozdziału :( </div>
<div style="text-align: center;">
Chyba zostawiłam swoją wenę na Morskim Oku :/ </div>
<div style="text-align: center;">
Mam nadzieję, że wróci ona szybko i wkrótce będę mogła napisać dla was rozdział idealny. </div>
<div style="text-align: center;">
Będę się starała napisać rozdział do końca roku szkolnego, nic jednak nie obiecuję. </div>
<div style="text-align: center;">
Jedyne co mogę powiedzieć, to przepraszam, wiem że zawaliłam. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Pozdrawiam serdecznie </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2eRnDZEG9AB9Ilodc1sQYckB1bv2frXOirxyVpo9EMQxQoaXqIRvN79zqvhL-JcQAVfw8QixglVdSLlQNRK0NK4mqAmG73_3NQR_WasnXaYOf3PGb2vY7bQcwTZMa2QuyET8bWT615No4/s1600/DSC00618.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2eRnDZEG9AB9Ilodc1sQYckB1bv2frXOirxyVpo9EMQxQoaXqIRvN79zqvhL-JcQAVfw8QixglVdSLlQNRK0NK4mqAmG73_3NQR_WasnXaYOf3PGb2vY7bQcwTZMa2QuyET8bWT615No4/s1600/DSC00618.JPG" height="240" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3ZLiQOntdL1-HaXLb4C4fZH9CE1ZfIF5d8SlhVCeCUUuCxCaf7hyphenhyphenOqIgg23B9nBh400lB2NT37qq5OS9jN5xEV5gMVzLYdubAICxF301t-KEH5LsSx20HwB-GnYYzWaOiI3rwF5IPAYV2/s1600/DSC00652.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3ZLiQOntdL1-HaXLb4C4fZH9CE1ZfIF5d8SlhVCeCUUuCxCaf7hyphenhyphenOqIgg23B9nBh400lB2NT37qq5OS9jN5xEV5gMVzLYdubAICxF301t-KEH5LsSx20HwB-GnYYzWaOiI3rwF5IPAYV2/s1600/DSC00652.JPG" height="240" width="320" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07299433259925813401noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-696028432913792058.post-82419827583835533202014-05-10T21:17:00.001+02:002014-05-10T21:17:35.265+02:00Rozdział 33.<div style="text-align: center;">
<i>"Punkt widzenia dziecka. Wszyscy do kiedyś znali,</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i> ale oddaliliśmy się od niego tak bardzo, że trudno nam znowu do niego powrócić." </i></div>
<div style="text-align: center;">
Agatha Christie </div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;"> </span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">W szpitalu poleżałam jeszcze dwa dni. Wreszcie lekarz nie widział powodów, aby mnie trzymać i wypisał do domu.</span></span><b><span style="font-size: xx-small;"> </span></b><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Do szpitala przyjechał po mnie Andrzej z Dominiką oraz Emilka. Andrzej zabrał moją torbę, a dziewczyny zabrały pod rękę do samochodu. Mimo, że droga, była krótka to na prawdę wywołała u mnie dużo uśmiechu. Andrzej opowiadał jak to uczył się robić szarlotkę, jak ją wyjął na początku surową, a następnie wstawił do piekarnika i spalił. Opowiadał jak Dominika próbowała ją uratować i zeskrobywała przypaleniznę z wierzchu. Próbowałam to sobie wyobrazić. Hmm.... musiało być ciekawie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Gdy weszliśmy do mieszkania od razu uderzył mnie zapach rosołu unoszący się w powietrzu. Wchodząc do salonu doznałam szoku. Stół był pięknie zastawiony. Na firance wysiał wielki napis "Witaj w domu". Na ten widok łzy napłynęły mi do oczu. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dziękuję- powiedziałam i przytuliłam ich wszystkich.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Dominika podała obiad. Na deser przygotowali wspólnymi siłami szarlotkę. Muszę przyznać, że wyszła im pyszna. Po obiedzie poszłam do mojego pokoju, gdzie teraz śpi Emilka. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jakie ja mam wygodne łóżko.- powiedziałam gdy usiadłam na miękkim materacu mojego łóżka. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ono zapewne, też tęskniło za tobą.- uśmiechnęła się Emilka.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Opowiadaj co u ciebie? Mamy tyle sobie do powiedzenia.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-No właśnie, tyle do powiedzenia... może chcesz pogadać o tym co się stało? - zaczęła delikatnie. Wiedziałam, że nadejdzie taki moment, w którym o to zapyta. Jest moją dobrą przyjaciółką i chce wiedzieć co się ze mną działo.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Emilka....-zaczęłam- nie gniewaj się, ale chyba jeszcze nie chcę o tym rozmawiać. Muszę sobie to wszystko poukładać w głowie.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ok, rozumiem, jakbyś chciała pogadać to wiesz, masz do mnie numer.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak, tak wiem. Dziękuję. - przytuliłam ją mocno do siebie. - Opowiadaj co tam w szkole? Masz jakiś chłopaków ładnych?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Hmm...... jest taki jeden. Ma na imię Maciek. Takie piękne niebieskie oczy.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Mmm.... Brzmi ciekawie. Straszy? Młodszy? W twoim wieku?.....</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Takim sposobem dowiedziałam się nieco o nowym koledze Emilki. Wygląda na to, że moja przyjaciółka się zakochała. Opowiadała o nim z taką ekscytacją, iskrą w oku, aż miło na nią patrzeć.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Jak dobrze jest spać we własnym mieszkaniu, wiedząc że nie ma się doczepionych do siebie kilku kabelków.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Gdy przetarłam oczy, poszłam od razu do kuchni wstawić sobie wodę na herbatę.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Cześć.- powiedziałam do Emilki, która siedziała w kuchni i jadła kanapkę.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Hej, jak się spało?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Świetnie, fajnie jest wstać i widzieć dobrze mi znane miejsce.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jutro będę musiała wrócić już do siebie-powiedziała</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Szkoda, że nie mogłyśmy spędzić ze sobą więcej czasu.- posmutniałam od razu.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Kiedy indziej sobie odbijemy. Dzisiaj mamy jeszcze cały dzień. - powiedziała radośnie</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Racja, może przejdziemy się na miasto? Pokażę ci Gdańsk.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-O fajny pomysł. Zjemy śniadanie i możemy iść.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Zjadłyśmy spokojnie śniadanie, przebrałyśmy się, umyłyśmy i byłyśmy gotowe na wyjście. Najpierw postanowiłam pokazać Emilce plażę, ponieważ była najbliżej. Następnie ruszyłyśmy do fontanny Neptuna, skąd poszłyśmy dalej na miasto. Pokazywałam przyjaciółce różne ciekawe budowle. Była zachwycona widokiem. Robiła dużo zdjęć, które później zapewne pokaże tacie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tosia?- usłyszałam za swoimi plecami - Tosia!</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Odwróciłam się. Biegła do nas Zuźka.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tosia!- przytuliła mnie - Jak dobrze cię widzieć, całą i zdrową. Martwiłam się. Wszyscy w klasie się martwiliśmy, chcieliśmy pomóc policji cię szukać, ale kazali nam czekać.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dzięki, jak widać znaleźli mnie.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-A kim jest twoja koleżanka.- spojrzała pytająco na Emilkę</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Zuziu poznaj to jest moja przyjaciółka Emilka. Emilko poznaj to jest Zuzia, koleżanka z klasy.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Cześć, miło cię poznać.- odpowiedziała Emilka</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Mi również.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ale nam strachu napędziłaś, mówię ci.- zaczęła Zuźka</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Na prawdę nie chciałam. - usprawiedliwiałam się</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-No wiem, no wiem. Mogę wpaść do ciebie później? Wiesz ta kobieta od matmy chyba serio się na mnie uwzięła, znowu postawiła mi jedynkę, mogłabyś mi wytłumaczyć?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dobra, możesz wpaść- spojrzałam na Emilkę, ta miała minę jakby miała zaraz wybuchnąć śmiechem.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Musimy iść- powiedziała wreszcie - Śpieszymy się na... badania.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-A ok, to wpadnę około szesnastej. Pasuję ci?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Yyy.. tak, chyba tak. - powiedziałam - To do zobaczenia.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Do zobaczenia.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Gdy odeszłyśmy kawałek dalej, Emilka wybuchła głośnym śmiechem.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Co ci? - spytałam zaciekawiona </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Masz mega śmieszną koleżankę, nie wiem czemu, ale ... </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ona jest zakręcona.... </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Zauważyłam. Serio będziesz jej tłumaczyć matmę? </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Myślę, że ona przyjdzie by zobaczyć Andrzeja. Wcześniej tak przychodziła. A on biedny jej się boi i nie przychodzi do nas jak ona jest.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ha ha, biedny- powiedziała z uśmiechem Emilka.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Gdy poszłyśmy do domu odgrzałyśmy sobie wczorajszy rosół i włączyłyśmy jakiś film w telewizji. Film wywołał u nas ogromną dawkę śmiechu, co spowodowało, że nie zjadłyśmy całej zawartości misek.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Wróciłam- powiedziała Dominika, która wróciła właśnie z pracy.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Super, powiedz Andrzejowi, że Zuźka przychodzi na szesnastą do nas.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ooo... a czemu będziemy zawdzięczać jej wizytę? Czyżby dostała kolejną jedynkę z matematyki? - spytała sarkastycznie.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Żebyś wiedziała.- odpowiedziała Emilka.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Mam rozumieć, że też poznałaś już Zuzię?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak- powiedziała z wielkim uśmiechem na twarzy.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dobra ostrzegę go.- uśmiechnęła się i poszła do kuchni.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Tak jak myślałam, Zuzia nie chciała abym jej wytłumaczyła matmę. Podczas wizyty wypytywała się o Andrzeja. Liczyła chyba, że go zobaczy dziś, bo siedziała na prawdę długo. Wyszła dopiero po kolacji. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span><span style="font-size: xx-small;"><br /></span><div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;"> </span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Koleżanka Tosi jest na prawdę nachalna. Może i nie była dawno u nas, ale zdążyłam zauważyć, że przychodzi do nas dla Andrzeja. Ten nie chcąc robić biedaczce żadnych nadziei nie przychodzi do nas podczas jej wizyt. Napisałam mu sms-a, aby wiedział wcześniej kogo dzisiaj będziemy gościć. Odpisał mi tylko uśmiech, i </span></span><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">że dziękuje za informację. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Zuzia wyszła dopiero po kolacji. Gdy Tosia zamknęła za nią drzwi, widać było, że ulżyło jej. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nareszcie. - powiedziała. - Myślałam, że nie wyjdzie.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ja też.- powiedziała Emilka - Rozumiem Andrzeja, czemu jej unika. Upierdliwa dziewczyna.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Troszeczkę- powiedział Andrzej, który właśnie wszedł do salonu. - Było otwarte więc wszedłem.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Masz cudowną fankę - zakpiła Emilka- każdy chciałby taką mieć.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Na pewno. - powiedział sarkastycznie.- Przyszedłem zobaczyć, czy wszystko gra, bo dawno nie byłem.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Uśmiechnęłam się i powiedziałam.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-U nas tak samo jak wczoraj, ale dzisiaj omawiamy co masz w sobie takiego, że Zuźka straciła głowę dla ciebie.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ah.... no wiesz, ma się ten urok osobisty. - powiedział i przeczesał palcami włosy.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Na co wszystkie trzy wybuchnęłyśmy głośnym śmiechem. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Idę się myć, bo jutro o ósmej mam autobus. Muszę wcześniej się położyć.- powiedziała Emilka</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Odwiózłbym cię, ale mam trening jutro o dziesiątej.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Wrócę autobusem, spoko. Pa</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> Porozmawiałam jeszcze z Dominiką i Andrzejem, po czym odprowadziłam naszego miłego sąsiada do drzwi.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Andrzej, dziękuję.- powiedziałam</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Za co? - spytał zdziwiony</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Za to, że jak mnie nie było byłeś przy Dominice.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Przestań mała. Każdy by tak postąpił. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Może i każdy, ale dziękuję.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Uśmiechnął się i wyszedł. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Wróciłam do salonu, Dominika oglądała powtórkę jakiegoś meczu piłki nożnej.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Od kiedy oglądasz nożną?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Od kiedy nie ma co oglądać w telewizji.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Uśmiechnęłam i się i poszłam do swojego pokoju. Usiadłam na krześle przy biurku. Stało na nim zdjęcie rodziców. Wzięłam ramkę do ręki. Oni wyglądali na takich szczęśliwych. Czy ojciec mógł się dopuścić zdrady? Matka o tym wiedziała? Tak wiele pytań, a odpowiedzi brak.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Już się umyłam. - weszła do pokoju Emilka.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ok. - powiedziałam i poszłam się umyć.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Po głowie chodziły mi ciągle te pytania i zdjęcie rodziców. Zastanawia mnie jedna rzecz. Czy o romansie taty wiedział ktoś więcej? Może ciotka wie coś na ten temat? </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Po umyciu się, poszłam do pokoju do Emilki, miałyśmy jeszcze chwilę pogadać. Gdy weszłam do pokoju zobaczyłam przyjaciółkę śpiącą na łóżku bez przykrycia. Nie chciałam jej budzić, więc nie przykryłam jej kołdrą bo na niej spała. Wyciągnęłam z szafy koc i okryłam ją staranie. Następnie wyszłam po cichu z pokoju i poszłam do Dominiki.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Domi...- zaczęłam</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak?- spytała</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Czy ty coś wiesz o rodzicach, czego ja nie wiem?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Skąd takie pytanie? Oczywiście, że nie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Czy tata miał romans?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Słucham?!- spytała zdenerwowana</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ciszej Emilka śpi. Czy tata miał kiedyś romans?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nic mi o tym nie wiadomo. Skąd w ogóle takie pytania?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-No bo widzisz.... ten mężczyzna, który mnie porwał, twierdzi, że .... że.... że...- zacięłam się</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Że co??</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Że jest naszym przybranym bratem!</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Powiedziałam to w końcu. Dominika wyglądała jakby zobaczyła kosmonautę, oczy ledwo jej nie wyszły na wierzch.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jak to naszym bratem? Nie, to jakieś nieporozumienie.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">_______________________________________________________________</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Mam nadzieję, że wam się spodoba. Muszę przyznać, że jestem z niego nawet trochę zadowolona :)</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXtfs5Jnk4scyy4opPPrumQ1-RVWm_eMDVFXmZlDhvLfjjCTn2dSMJ7xmMj6L-m48pZGmQba6FGWQLQpfLI_5soabGRmN8HdTXeSXoLpSsfuC7fD-1XidT-FuivxPrqiAFlh1MzoYO2ang/s1600/2014-05-03+19.18.55.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXtfs5Jnk4scyy4opPPrumQ1-RVWm_eMDVFXmZlDhvLfjjCTn2dSMJ7xmMj6L-m48pZGmQba6FGWQLQpfLI_5soabGRmN8HdTXeSXoLpSsfuC7fD-1XidT-FuivxPrqiAFlh1MzoYO2ang/s1600/2014-05-03+19.18.55.jpg" height="320" width="240" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><span>Mam pytanie (znowu :)) </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><i>Czy macie swoją wizję, na zakończenie tego opowiadania? Ja mam, ale boję się, że Dzuzeppe mnie znajdzie jak namieszam na samo zakończenie opowiadania :P </i></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><i> </i>Liczę, że podsuniecie mi jakiś realny pomysł. :) </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><i> </i></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="color: purple;"><span style="font-size: x-large;"><b><i>Pozdrawiam :* </i></b></span></span> </span></span></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07299433259925813401noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-696028432913792058.post-28259971564615061172014-05-03T14:13:00.002+02:002014-05-03T14:13:56.090+02:00Rozdział 32.<div style="text-align: center;">
<i>"Każdy ma to, na czym mu najmniej zależy, </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>a los daje jednemu to, czego drugi pragnie najgoręcej."</i></div>
<div style="text-align: center;">
Jerome Klapka Jerome</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Po woli wracałam do świata normalnych. Obudziłam się w szpitalnej sali, przyczepiona do różnych kabelków. W sali nie było nikogo, zza zasłonięte rolety przebijały się promienie słońca. Podparłam się na łokciach i usiadłam na łóżku. Chyba za gwałtownie podniosłam głowę bo mi się w niej zakręciło. </span></span><b><span style="font-size: xx-small;"> </span></b><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Posiedziałam może tak z dziesięć minut i do sali przyszła pielęgniarka. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jak się pani czuje? - spytała</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Lepiej.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To dobrze, pani siostra strasznie się bała o panią. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dominika? Była tutaj?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-O tak, wczoraj cały dzień przesiedziała przy pani łóżku i dziś od samego rana tu była</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Gdzie ona teraz jest?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Rozmawia z lekarzem, na pewno wkrótce przyjdzie. Proszę się nie martwić, tylko odpoczywać. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Pielęgniarka zmieniła mi kroplówkę i wyszła. Wzięłam butelkę z wodą stojącą obok mojego łóżka, chciałam się napić, jednakże butelka była zakręcona za mocno. Postawiłam zrezygnowana ją z powrotem na stoliku i oparłam się o poduszkę. Sala nie była szara jak na niektórych filmach wręcz odwrotnie. Miała ciepły żółty kolor. Stały w niej jeszcze dwa wolne łóżka. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Do sali weszła Dominika. Ustała w drzwiach. Spojrzała na mnie i podbiegła pośpiesznie. Przytuliła mnie mocno do siebie. Przypomniało mi się, jak przytulała nas mama, gdy coś nas bolało. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tośka, przepraszam. - powiedziała ze łzami w oczach- przepraszam, już nigdzie nie wyjadę bez ciebie obiecuję.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dominika - wyciągnęłam ją abym mogła ją dobrze zobaczyć - uspokój się, nic mi nie jest. Mam tylko kilka siniaków i strupów, ale żyję.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-I z tego się cieszę. Lekarz powiedział, że za dwa, trzy dni powinnaś wrócić do domu. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To dobrze. Domi otwórz mi wodę, nie mam jakoś siły w rękach.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Siostra otworzyła mi butelkę z wodą. Upiłam mały łyk wody i odstawiłam butelkę. Popatrzyłam na siostrę. Ma tłuste włosy, wory pod oczami, lakier z paznokci pozrywany. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Domi powinnaś iść do domu, wypocząć trochę. Jak nie zadbasz o siebie to wylądujesz w szpitalu jak ja z przemęczenia. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nic mi nie będzie. Posiedzę trochę z tobą. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Mówię na prawdę. Masz sińce pod oczami jakbyś nie spała wieki. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-No może trochę nie dosypiam, ale obiecuję, jak wrócisz do domu to wyśpię się za wszystkie czasy</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie jak wrócę, teraz. Nic mi się tu nie stanie. Wyśpisz się i jutro przyjdziesz. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dobra, widzę, że nie przegadam cię. Przyjdę jutro. Wypoczywaj.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Pa, pozdrów Andrzeja ode mnie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> Gdy tylko Dominika wyszła położyłam się spać. Mimo, iż wstałam nie tak dawno ogarnęło mnie zmęczenie. Położyłam wygodnie głowę na poduszce i odpłynęłam. </span></span><br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b><br />
<br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">Wróciłam do mieszkania.</span><b><span style="font-size: xx-small;"></span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Wróciłam. - krzyknęłam w drzwiach. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Andrzej ostatnimi czasy przesiadywał u mnie. Nie chciał abym była sama. Weszłam dalej do mieszkania. Nic nie wskazywało na to, aby ktoś w nim był. Powiesiłam torbę na haczyku, zdjęłam kurtkę i poszłam do salonu. Widok jaki zobaczyłam wywołał u mnie szeroki uśmiech. Andrzej spał na podłodze, z poduszką włożoną pod głowę. Przykryłam go kocem i poszłam do kuchni zrobić sobie herbatę.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Postawiłam napój na blacie stołu i sięgnęłam po ciastka do szafki. Stawiając opakowanie na stoliku niezdarnie przewróciłam ręką szklankę z gorącym piciem. Narobiłam sporo hałasu przy tym, ale także dużo sprzątania. Szklanka rozbiła się o podłogę, ze stołu kapała herbata.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Co się stało?- do kuchni wpadł zaspany Andrzej</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Przepraszam, że cię obudziłam. Przez przypadek szklankę rozbiłam.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nic się nie stało. - powiedział z lekkim uśmiechem</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Czemu spałeś na podłodze?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Bo było mi niewygodnie na łóżku. Po za tym masz bardzo wygodny dywan. Jak się czuje Tośka?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Lepiej, lekarz mówi, że może za dwa, trzy dni powinna wyjść.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To dobrze. Rozmawiałaś z nią?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak, ale nie pytałam o to co się działo. Nie chciałam jej męczyć. Uwierzysz? </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Andrzej posłał mi pytające spojrzenie</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Wygoniła mnie ze szpitala, powiedziała, że mam się wyspać i dopiero przyjść do niej.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-I bardzo dobrze zrobiła. To zmykaj spać. Ja to posprzątam.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Spojrzałam na Andrzeja. Jest taki opiekuńczy, nie wiem co bym zrobiła gdy by nie był przy mnie jak Tośka zaginęła. Podeszłam do niego i mocno się wtuliłam w jego tors. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dziękuję, że jesteś tu ze mną.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Andrzej przytulił mnie jeszcze mocniej i pocałował w czubek głowy.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To ja się cieszę, że mogę być przy tobie. Zmykaj spać, Tośka by mi żyć nie dała, jakby wiedziała, że cię nie dopilnowałem.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Uśmiechnęłam się tylko i poszłam do swojego pokoju. Położyłam się na łóżku, nakryłam cienkim kocem i przymrużyłam oczy. Leżałam tak może z dziesięć minut, nie mogłam zasnąć. Przekręcałam się z boku na bok, przykrywałam i odrywałam koc na zmianę, kładłam głowę na poduszce i wyciągałam ją Zrezygnowana wstałam i poszłam do salonu, gdzie siedział Andrzej i oglądał powtórkę jakiegoś meczu.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Wyspałaś się już?- spytał</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie mogę zasnąć, przekręcam się tylko z boku na bok.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Mam pomysł. Posiedź tu i się nie ruszaj.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Andrzej poszedł do kuchni, a ja zostałam na sofie oglądając mecz. Grała Resovia z Kielcami. Oglądałam ten mecz ostatnio na żywo w telewizji. Po jakimś czasie przyszedł siatkarz z dwoma kubkami czegoś ciepłego.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Masz, moja mam dawała mi to zawsze, gdy nie mogłem zasnąć w dzieciństwie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Spojrzałam do kubka. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Kakao? - spytałam zdziwiona</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak, mam nadzieję, że będzie ci smakować. Pij ostrożnie bo gorące- powiedział radośnie.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Wypiłam ciepły napój i na prawdę ogarnęła mnie śpiączka. Oparłam głowę o ramię Andrzeja i zasnęłam. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Następnego ranka obudziłam się w swoim łóżku. Przetarłam zaspane oczy i ruszyłam do kuchni. Na stole leżała karteczka od Andrzeja.</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">"Poszedłem na trening, wrócę po południu. Miłego dnia :) <br />Zjedz śniadanie! </span></span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">P.S. Zajrzyj do lodówki :)" </span></span></i></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Z uśmiechem na twarzy zajrzałam do lodówki. Stał tam talerz z gromadą kanapek. Wyjęłam go i postawiłam na stole. Zaparzyłam sobie herbatę. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Po wykonaniu wszystkich porannych czynności poszłam do szpitala. Najpierw zaszłam do Emilki. Wczoraj nawet zapomniałam do niej zajść. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Gdy zaszłam na salę to Emilka pakowała swoją torbę.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Wychodzisz? - spytałam radośnie</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak, idę zaraz po wypis.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Cieszę, się. Daj tą torbę, nie będziesz dźwigała. - zabrałam jej bagaż i wyszłam z sali</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jak się czuje Tośka?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dobrze, możemy do niej zajść, leży w tym szpitalu.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Serio? Andrzej wczoraj mi nic nie mówił, że tu leży. Poszłabym do niej.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Pewnie zapomniał. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Może. To chodźmy. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Poszłyśmy do mojej siostry. Dziewczyny bardzo się ucieszyły na swój widok. Usta im się nie zamykały. Emilka nie pytała się o ten czas co Tośka zaginęła, ale widziałam, że chciałaby wiedzieć, co się działo z nią. Nie tylko Emilkę to ciekawi, sama chciałabym wiedzieć, co się wydarzyło. Dziewczyny porozmawiały z jakieś dwie godziny i zabrałam Emilkę do nas do mieszkania. Postawiłam jej bagaż w pokoju siostry i zmieniłam pościel. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Na razie będziesz nocowała w Tośki pokoju, do póki nie wróci.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dominika - spojrzała na mnie - dziękuję, że się tak o mnie troszczysz.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jesteś przyjaciółką Tośki, a jej przyjaciele są moimi przyjaciółmi. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dziękuję.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Uśmiechnęłam się do niej i wyszłam.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">_________________________________________________________</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Hej jak tam weekend majowy? Wypoczęte? Gotowe do dalszej pracy? </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhck69qX1lrn1LvakvfnYHWC8Q6s9raX5USsYI5Rf7nDzAXqmde1VooAZ9vd4ACKqYzuxYjepM6LNKWgRKdq9Xge-waBh6V_MU1y_bC0CQPcEAf1yY6SUuEYpXHa5Np6l0L89J8NtCenrmy/s1600/2014-04-22+11.43.51.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhck69qX1lrn1LvakvfnYHWC8Q6s9raX5USsYI5Rf7nDzAXqmde1VooAZ9vd4ACKqYzuxYjepM6LNKWgRKdq9Xge-waBh6V_MU1y_bC0CQPcEAf1yY6SUuEYpXHa5Np6l0L89J8NtCenrmy/s1600/2014-04-22+11.43.51.jpg" height="320" width="240" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"></span></span></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="color: purple;"><span style="font-size: x-large;"><b>Pozdrawiam :* </b></span></span></span></span><br />
<br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="color: purple;"><span style="font-size: x-large;"><span style="color: black; font-size: large;">P.S. Co myślicie o opowiadaniach z księżniczkami i zamkiem ? </span><b> </b></span></span></span></span></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07299433259925813401noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-696028432913792058.post-47435934672942624692014-04-26T12:36:00.001+02:002014-04-26T12:45:40.056+02:00Rozdział 31.<div style="text-align: center;">
<i>"Żeby nie wiem jak człowiek był twardy, to z każdego uczucia coś w nim zostaje."</i></div>
<div style="text-align: center;">
Krystyna Siesicka </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Następnego dnia przyszedł znowu do pokoju. Znowu usiadł na krzesełku obok stołu, znowu się we mnie wpatrywał. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Musiałeś coś źle zrozumieć- powiedziałam</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie. Jestem pewien, że twój i mój ojciec to te same osoby.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To jest nie możliwe, ojciec by nie zdradził mojej matki nigdy!- krzyknęłam </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jednak to zrobił- powiedział z szyderczym uśmiechem </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Długo będziesz mnie jeszcze tu trzymał? - spytałam zdenerwowana - Jak już mnie poinformowałeś, że jesteśmy rodzeństwem to po co mnie jeszcze trzymasz??? Rodzeństwo chyba się tak nie zachowuje...</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ty myślisz, że trzymam cię tu tylko po to, aby cię poinformować, że masz brata? Chyba śnisz słońce. Ja mam tu większy interes.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak? A jaki? </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Nagle usłyszałam jakiś hałas zza drzwi. Mężczyzna gwałtownie wstał z krzesła i ruszył ku wyjściu. Nie zdążył otworzyć jeszcze drzwi a do środka wbiegło kilku funkcjonariuszy policji. Później wszystko działo się szybko. Policjanci zakuli mojego porywacza w kajdanki i wyprowadzili, a mnie zabrała karetka pogotowia. Funkcjonariusze jeszcze zanim zabrało mnie pogotowie powiedzieli mi, że poinformują Dominikę o wszystkim. Ucieszyłam się, że będę mogła wreszcie zobaczyć siostrę. </span></span><br />
<br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Po przyjechaniu do szpitala od razu wzięto mnie na badania. Trwały one długo. Byłam wszystkim zmęczona, gdy wreszcie skończono wykonywać wszystkie czynności przewieziono mnie do jednej z sal. Gdy tylko pielęgniarka wyszła zamknęłam oczy i odpłynęłam do krainy Morfeusza. </span></span><br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">Po dotarciu na komisariat od razu poszłam do policjanta, który do mnie dzwonił. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Niech pani usiądzie. - powiedział</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Wiadomo coś nowego. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Udało nam się ustalić dane tego mężczyzny, który porwał panią Antoninę.Mężczyzna nazywa się Adam Wysocki<b>. </b>Zna pani?</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Nie, nie przypominam sobie nikogo o takim nazwisku.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Udało nam się ustalić, że mieszkał w Opolu, jednak nie tak dawno zamieszkał w Gdańsku. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-W Opolu? - zdziwiłam się</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Tak. </span><b><span style="font-size: xx-small;"></span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-My stamtąd też pochodzimy. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Przepraszam na chwilę. - powiedział do mnie funkcjonariusz i odebrał telefon...</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">....</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Rozumiem</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">....</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Zaraz będę. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Przepraszam panią bardzo muszę jechać. Niech pani pozostanie w domu, odezwę się do pani jeszcze dziś.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dobrze.- powiedziałam i wyszłam z komendy </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> Po powrocie do mieszkania nie mogłam znaleźć sobie miejsca. Miałam przeczucie, że coś się wydarzyło. Coś o czym nie powiedział mi policjant. Przechodziłam z jednego pokoju do drugiego, zaglądałam do szafek nie wiedząc po co zaglądam. Andrzej przyglądał mi się ciągle. Obserwował każdy mój ruch.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dominika usiądź, zjedz coś, nie zadręczaj się tak. - wyciągnął do mnie rękę i przyciągnął bym usiadła na łóżku.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Muszę coś robić, bo zaraz oszaleję. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Chodź coś zjeść do kuchni. - nakłaniał mnie - powinnaś być teraz na siłach, a ty jesz tyle co nic.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie mogę jeść. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Mam pomysł - wyskoczył Andrzej- upieczmy szarlotkę! Będziesz miała zajęcie i ja się czegoś nauczę. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Spojrzałam na niego, nie wiedziałam czy on żartował, czy mówił serio. Widać było, że mówi na prawdę serio. Nie mówiąc nic westchnęłam tylko ciężko i poszłam do kuchni. Mój sąsiad podążył za mną. Wyjęłam wszystkie potrzebne składniki i postawiłam na stole. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ja obiorę jabłka, a ty zrobisz ciasto ok? - spytałam</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jeżeli mi powiesz jak to ok.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Wytłumaczyłam Andrzejowi po kolei co ma ile dodać. Muszę powiedzieć, że pojęty z niego uczeń. Powiedziałam raz i więcej nie musiałam. Szybko uporał się z wyrobieniem ciasta, jeszcze pomógł mi pokroić jabłka. Gdy tak siedzieliśmy przy tych jabłkach zadzwonił mój telefon. Wstałam pośpiesznie i ruszyłam do salony gdzie leżała moja komórka. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Dzwonił policjant z którym rozmawiałam kilka godzin wcześniej. Powiedział, że znaleźli Tośkę i że jest w szpitalu na badaniach. Po zakończeniu rozmowy ubrałam szybko kurtkę i wybiegłam z domu. Andrzej próbował mnie jeszcze zatrzymać, abyśmy dokończyli robienie szarlotki, lecz ja nie słuchałam. Powiedziałam mu tylko na ile ma wstawić ciasto do piekarnika i wybiegłam. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Skierowałam się do tego samego szpitala, gdzie leżała Emilka. Jedna z pielęgniarek powiedziała mi, że Tośka jest na badaniach i zawoła mnie jak będzie już po. Usiadłam na jednym z krzeseł w poczekalni. Nie mogłam długo siedzieć, po kilku minutach wstałam i zaczęłam krążyć po poczekalni. Pielęgniarka przyszła po mnie jakąś godzinę po tym jak z nią rozmawiałam. Zaprowadziła mnie do sali, gdzie leżała moja siostra. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Gdy ją zobaczyłam do moich oczu napłynęły łzy. Była blada, wychudzona, pod oczami miała sińce. Wyglądała na prawdę strasznie. Gdy podeszłam do niej zobaczyłam na jej rękach rany. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Tośka spała, nie miałam zamiaru jej budzić. Usiadłam obok niej i po prostu jej się przyglądałam. Mimo, że wystraszyłam się na pierwszy widok siostry, teraz jestem szczęśliwa, że wreszcie się znalazła, że ten mężczyzna nic jej poważnego nie zrobił.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">____________________________________________________________</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Witajcie po dłuższej przerwie, mam nadzieję, że pamiętacie o mnie. Myślę, że już nic nie będzie w stanie spowodować abym zawiesiła bloga. Od dziś rozdziały będą pojawiały się normalnie czyli co sobota. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Nie wiem czy to wyżej jest dobre. Myślę, że umiem lepiej pisać. Dajcie mi chwilę jeszcze czasu dwa tygodnie bez pisania to naprawdę długa przerwa. Obiecuję, że w następną sobotę będzie rozdział lepszy i dłuższy. :)</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizk0xHCx1oDrmSzQ77XS4xBtoJVME0SmdM0wn0dBrt7VCNH7Y8cs8FVykW54iMPjilpbGJ32kfNum2scVSeRhkJjP9uqC-AAvTDhFZIWMFENhv7Wkg6sOS8DIS29LzzMnVZFUUZDujvJo6/s1600/2014-04-19+17.01.50.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizk0xHCx1oDrmSzQ77XS4xBtoJVME0SmdM0wn0dBrt7VCNH7Y8cs8FVykW54iMPjilpbGJ32kfNum2scVSeRhkJjP9uqC-AAvTDhFZIWMFENhv7Wkg6sOS8DIS29LzzMnVZFUUZDujvJo6/s1600/2014-04-19+17.01.50.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Wiosna <3</b></div>
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="color: purple;"><b><span style="font-size: x-large;">Całuski :*</span></b></span></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="color: purple;"><span style="color: black;">P.S. Czy są tu jakieś trzecio-gimnazjalistki ? Jak wam poszył egzaminy? Według mnie nie było tak strasznie :)</span><b><span style="font-size: x-large;"> </span></b></span></span></span></div>
</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<b><span style="font-size: xx-small;"> </span></b></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07299433259925813401noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-696028432913792058.post-87735666555144339072014-04-11T17:52:00.000+02:002014-04-11T17:52:08.646+02:00Rozdział 30.<div style="text-align: center;">
<i>"Co ci zawsze powtarzałem? Żebyś nigdy nie ufał niczemu i nikomu, </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>jeśli nie wiesz, gdzie jest jego mózg."</i></div>
<div style="text-align: center;">
J.K. Rowling </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Zastanawia mnie jedna rzecz - powiedział, spędzał coraz więcej czasu ze mną, obserwował mnie, czasami tylko się odzywał - czemu uciekłyście wtedy od ciotki. Źle wam było? Miałyście dach nad głową, miałyście co zjeść, ubrać. A mimo to uciekłyście. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">Spojrzałam na mojego porywacza. Gdy tak przesiadywał ze mną w tym pomieszczeniu, zaczął się mi wydawać bardziej ludzki niż myślałam. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Miałyśmy po prostu dość wrednej ciotki. Coś w nas pękło i nie chciałyśmy być dłużej tak traktowane. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Tak, to znaczy jak? Biła was? </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Nie, ale traktowała nas jak swoje prywatne gosposie. No wiesz, musiałyśmy prać, gotować, zmywać, sprzątać, pomagać jej ukochanemu synusiowi w pracach domowych, najczęściej musiałyśmy same napisać. Po za tym po co ja to mówię. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Bo ja pytam, a ty musisz mi odpowiadać, jeżeli chcesz abym cię kiedyś wypuścił wolno. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-No właśnie. Nadal nie rozumiem po co jestem ci potrzebna. </span><br />
<span style="font-size: small;">-Już ci mówiłem, nie lubię się powtarzać. </span><br />
<span style="font-size: small;">Spojrzałam na mojego porywacza z politowaniem. Nie wyglądał na jakiegoś bandytę, miał smutek w oczach, był chudy. Powiedziałabym, że brakuje mu raczej towarzystwa. Zapadła cisza. Nie miałam zamiaru dalej drążyć temat. Położyłam się na materacu, zwinęłam się w kłębek. Czułam jak mój brzuch wzywa jedzenia. Mężczyzna musiał usłyszeć burczenie w moim brzuchu. Wstał, wyszedł z pomieszczenia, wrócił po kilku minutach z dwiema kromkami chleba z masłem i szklanką wody. </span><br />
<span style="font-size: small;">-Już teraz wiesz, jak to jest żyć bez rodziny- powiedział nagle. </span><br />
<span style="font-size: small;">Nie zrozumiałam teraz o co mu chodzi. Skąd on tyle wiedział o mnie. </span><br />
<span style="font-size: small;">-Moja matka zmarła, gdy miałem piętnaście lat,nie znałem swojego ojca. Matka powtarzała, że ojciec mnie nie chciał. Wychowywał mnie ojczym</span><b><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">, </span></span></b><span style="font-size: small;">przez tyle lat chciałem dowiedzieć się prawdy, szukałem, pytałem. I nic, wtedy tego dnia co zginęli twoi rodzice dowiedziałem się kto jest moim ojcem. Znalazłem na strychu list do mojej matki. Ojciec opisywał, że nie może go wrobić w to dziecko, że on ma rodzinę. Takie brednie. Chciałem do niego iść, ale tego dnia on zginął. Zabił go mój ojczym. - czekał na moją rekcję, z niedowierzania wyplułam kromkę chleba, którą miałam właśnie w ustach.</span><br />
<span style="font-size: small;">-Słucham? - powiedziałam</span><br />
<span style="font-size: small;">-Mój ojciec to i twój ojciec. - powiedział i wyszedł z pokoju. </span><br />
<span style="font-size: small;">Nie mogłam uwierzyć własnym uszom. To nie możliwe. Ojciec nigdy by nie zdradził mojej matki, kochał ją. Może i spędzał dużo czasu w pracy, ale taki zawód. Gdy miał chwilę wolnego to spędzał go z mamą i z nami. Nie, to nie może być prawda<span style="font-size: xx-small;"><b>.</b> <span style="font-size: small;">Ten mężczyzna, musiał coś źle zrozumieć. Może gdzieś niedaleko mieszkał ktoś o takim samym imieniu i nazwisku co mój ojciec. </span></span></span><b><span style="font-size: xx-small;"></span></b><br />
<b><span style="font-size: xx-small;"><br /></span></b>
<b><span style="font-size: xx-small;"><br /></span></b>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Po powrocie ze szpitala byłam wycieńczona. Wszystko we mnie drżało. Nie mogłam się skupić na niczym. Usiadłam w salonie i z mojej bezsilności zaczęłam płakać. Andrzej nie zostawił mnie, siedział ze mną w mieszkaniu czekał na jakąś wiadomość od porywacza. Gdy zaczęłam płakać podszedł do mnie i mocno przytulił mnie do siebie<b>. </b>Siedzieliśmy tak długo, aż zasnęłam na ramieniu mojego sąsiada. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Następnego dnia </span></span><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">z rana poszłam od razu na komisariat dowiedzieć się czy wiadomo już coś nowego. Funkcjonariusz kazał mi czekać, tłumaczył mi, że robią wszystko co w ich mocy, że Tosia na pewno wkrótce się znajdzie. Zaraz po tym jak wyszłam z komisariatu skierowałam się do Emilki, zaniosłam jej kilka rzeczy. Starałam się ją pocieszyć, lecz sama nie jestem w dobrej formie psychicznej. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Gdy wróciłam do mieszkania, Andrzej czekał na mnie z ciepłą zupą. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Co ty tu robisz? - spytałam </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ugotowałem zupę. Musisz coś jeść. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie jestem głodna. Czemu nie jesteś na treningu?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Wziąłem dzisiaj dzień wolny. Nie zmieniaj tematu, musisz jeść, aby mieć siły. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dziękuję, ale może później. - po tych słowach poszłam do pokoju Tośki. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Zaczęłam szukać czegoś, co może wydać się ważne. To dziwne, mieszkałam z nią od dłuższego czasu, nawet nie wiedziałam ile ona ma rzeczy w pokoju. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dominika... policja już przeszukała jej pokój. - do pomieszczenia wszedł Andrzej.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To wszystko moja wina.- powiedziałam, gdy byłam odwrócona do niego tyłem. -nie powinna była wtedy lecieć z wami i zostawiać ją bez opieki. To jeszcze dziecko.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie mogłaś przewidzieć tego. To nie twoja wina! Zrozum to. - podszedł do mnie i przytulił. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Nagle zabrzmiał mój telefon. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Halo?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Porucznik Janusz Nowak, czy mogłaby pani przyjechać na komendę?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Oczywiście, czy coś wiadomo?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Porozmawiamy, jak pani przybędzie.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dobrze, będę za dziesięć minut. Do widzenia. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Do widzenia. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dzwonili z komendy- powiedziałam do Andrzeja - mam się stawić u nich. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Ubraliśmy się i szybko udaliśmy się na komendę. Nogi miałam jak z waty. Bałam się co mogę tam usłyszeć.</span></span><br />
<br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">_______________________________________________________</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Witam was, przepraszam, że w tamtym tygodniu nie pojawił się rozdział, lecz nie miałam czasu. Przepraszam, że ten taki krótki, ale naprawdę gonią nas teraz do nauki przed egzaminami. Wiem, że zawaliłam na całej linii, mam nadzieję, że mi wybaczycie i zostaniecie ze mną do końca (co już wkrótce się stanie). Następny rozdział przewiduję dopiero po moich egzaminach więc 25-26 kwietnia. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqHjsh_qtLy9S_05yQ5OuOIzJtt-PxwmM1p6j74zs6CaPdg-45orLcvkGNgaNySVTRRxVX9UVQd0NmWVHR4Ck20_ttK3Ha_oGbRuuma0J1QjzVx_rSKqo4YDBeFU7y9gbFOyzCx30xfoOH/s1600/2014-03-30+10.48.15.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqHjsh_qtLy9S_05yQ5OuOIzJtt-PxwmM1p6j74zs6CaPdg-45orLcvkGNgaNySVTRRxVX9UVQd0NmWVHR4Ck20_ttK3Ha_oGbRuuma0J1QjzVx_rSKqo4YDBeFU7y9gbFOyzCx30xfoOH/s1600/2014-03-30+10.48.15.jpg" height="320" width="240" /></a></div>
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="color: purple;"><span style="font-size: x-large;"><b>Pozdrawiam :) :*</b></span></span></span></span></div>
</div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07299433259925813401noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-696028432913792058.post-20449890014264479652014-03-28T21:41:00.000+01:002014-03-28T21:41:02.610+01:00Rozdział 29.<div style="text-align: center;">
<i>"Człowiek jest tajemnicą - w tajemnicy przybywa i w tajemnicę odchodzi." </i></div>
<div style="text-align: center;">
Maria Dąbrowska </div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Czemu akurat mnie to wszystko spotyka? Czemu </span></span><b><span style="font-size: xx-small;"> </span></b><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">obwinia mnie za to, na co nie miałam wpływu? Przecież, ja nie byłam wtedy na miejscu zdarzenia. Nie widziałam wypadku. Pamiętam jak przyszedł do nas do domu policjant powiedzieć nam o całym zajściu. Pamiętam, było wtedy zimno. Padał deszcz. W uszach brzmią czasami mi jeszcze słowa policjanta. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">O takie niesprawiedliwe. Byłam mała, tyle rzeczy jeszcze nie rozumiałam, nie znałam smaku bólu. Żyłam w szczęśliwej rodzinie. Mimo, iż miałam kochających rodziców nie umiałam tego dostrzec. Wstydziłam się wychodzić z rodzicami do sklepu czy na spacer. Byłam małolatą, która nie potrafiła docenić tego co ma. A teraz jestem starsza, mądrzejsza, wyższa. Teraz oddałabym wszystko, aby chociaż na chwile móc wyjść z rodzicami na spacer, porozmawiać o szkole, abym mogła się do nich przytulić. Chciałabym cofnąć czas....</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Masz- do pokoju wszedł mężczyzna z miską czegoś parującego. - musisz coś jeść, żebyś mi tu za szybko nie odeszła na tamten świat. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Spojrzałam do miski, którą przyniósł. Była to zupa pomidorowa z ryżem. Byłam strasznie głodna, czułam jak ściska mnie w żołądku. Wzięłam łyżkę do ręki, nabrałam trochę płynu na nią. Dłoń straszliwie mi drżała, w drodze do ust połowę zawartości łyżki wylałam na podłogę. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie wylewaj tyle, bo więcej nie dostaniesz.- powiedział srogo mężczyzna</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jest mi zimno, jestem wystraszona, nie jadłam nic od wczoraj. - powiedziałam, starając się aby mój głos brzmiał silnie - po za tym skąd mam wiedzieć, że niczego tam nie dosypałeś?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jak bym chciał cię zabić to chyba bym to zrobił przy pierwszej okazji. Nie uważasz, że miałem już wystarczająco dużo takich okazji aby to zrobić?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Kiwnęłam bezsilnie głową i wróciłam do jedzenia. Mężczyzna usiadł na przeciwko mnie przy stoliku i patrzył się jak jem. Zjadłam pół zawartości miseczki, którą przyniósł i czułam, że więcej w siebie nie wcisnę. Odstawiłam miskę na bok i skuliłam się. A on siedział, patrzył się na mnie, uśmiechał się, wyglądał jakby sprawiało mu przyjemność patrzenie na mój strach. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak się zastanawiam....- zaczął- Kim jest ten mężczyzna, który przy was się plącze? Jakiś Anioł Stróż czy co u diabła. Zawsze, gdy miałem którąś z was na wyciągnięcie ręki to on pojawiał się jak niby nigdy nic. Tyle razy pokrzyżował mi plany, tyle razy mogłem mieć was już obydwie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Uśmiechnęłam się mimowolnie do siebie. Racja Andrzej zawsze wiedział, kiedy ma się zjawić. Nigdy nie myślałam o nim jak o Aniele, tylko jak o policjancie, nawet jak się dowiedziałam, że jest siatkarzem. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To nasz brat. - powiedziałam - Opiekuję się nami, po śmierci rodziców.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie kłam! Nie lubię jak ktoś mnie okłamuje! Ty nie masz brata! On nawet z wami nie mieszka! </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Mówię prawdę.- powiedziałam półszeptem</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To czemu dopiero kontakt złapaliście, gdy uciekłyście? Dlaczego nie zajął się wami zaraz po wypadku?- widziałam jak złość zaczyna w nim rosnąć.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-A co cię to obchodzi?! - krzyknęłam - Nie twój zasrany interes!</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Mężczyzna podszedł do mnie i złapał mnie za nadgarstki. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Rodzice szacunku nie nauczyli?! To ja nauczę! - pchnął mnie mocno na ścianę i odszedł. W drzwiach zatrzymał się w półkroku i powiedział coś jeszcze. Nie usłyszałam konkretnie co, opadłam bezsilnie na materac.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> Gdzie się tacy ludzie chowają?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;"> </span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Cieszysz, się </span></span><b><span style="font-size: xx-small;"> </span></b><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">że wracasz już do Gdańska?- spytał Andrzej, gdy siedzieliśmy już wygodnie w fotelach samolotu.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Pewnie, stęskniłam się już za Tośką. Nie rozmawiałam z nią ani razu jak przylecieliśmy tu. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Andrzej uśmiechnął się.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dominika, mogę się ciebie o coś zapytać?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Yhm...</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Wczoraj po meczu, przed halą rozmawiałaś z jakimś chłopakiem. Kto to? Znasz go?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Zastanowiłam się chwilę nad odpowiedzią. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Pamiętasz jak Tośka opowiadała ci o naszym wcześniejszym życiu? O nie miłej ciotce. - spojrzałam na Andrzeja, skinął głową, że pamięta - No właśnie, nie wiem czy też ci mówiła, że ciotka miała syna, lenia nad leniami. To właśnie był on. Zobaczył mnie jak zdjęcia robiłam podczas meczu. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie myślisz chyba...- urwał - że powie ciotce o tym, że cię widział?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nawet gdyby powiedział, to co ona może mi zrobić? Nic, jestem dorosła, odpowiadam za siebie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> Andrzej kiwną głową, że myśli tak samo jak ja. Samolot zaczął ruszać. Spojrzałam się na mojego sąsiada. Ten uśmiechnął się do mnie szeroko i ujął moją dłoń. Ogarnęło mnie miłe uczucie. Gdy byliśmy już w powietrzu ogarnęło mnie straszne zmęczenie. Oparłam głowę o silne ramię Andrzeja i odpłynęłam w krainę Morfeusza. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Wstawaj śpiąca królewno.- poczułam, że ktoś mnie głaszcze po policzku. Od razu się ocknęłam</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Byłam przykryta Andrzejową bluzą. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jesteśmy już w Gdańsku. - powiedział - Przespałaś całą podróż. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak mi się dobrze spało. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-A chrapałaś tak głośno- uśmiechnął się. Poczułam jak się czerwienię. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Andrzej uśmiechnął się jeszcze szerzej i ruszył do wyjścia. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Po odprawie szybko udaliśmy się do domu. Podczas tej krótkiej drogi zdążyliśmy porozmawiać chyba na sześć tematów, przy których ja wybuchałam częstym śmiechem. Andrzej to najweselsza osoba na świecie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Gdy weszliśmy do nasz na klatkę schodową od razu rzuciło mi się coś żółtego na naszych drzwiach. Weszłam po schodkach bliżej i to co zobaczyłam zaszokowało mnie. Drzwi były oklejone żółtą, policyjną taśmą. Gdy tylko to zobaczyłam rzuciłam walizki i poleciałam do mieszkania. Drżącymi rękoma wyjęłam pośpiesznie klucze z torebki i zaczęłam otwierać drzwi. Gdy udało mi się to wpadłam do środka.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tośka! Tośka! - zaczęłam zaglądać do każdego pomieszczenia- Emilka! Emilka! Tośka! </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Do oczu zaczęły napływać mi łzy. Nie ma ich, nie ma. Jest tylko ta diabelna policyjna taśma. Andrzej wpadł do mieszkania zaraz po mnie. Spojrzał na mnie ze strachem. Zajrzał do każdego pomieszczenia od razu po mnie. Nie ma. Nie ma ich. Andrzej stanął jak wryty. Widać, że wystraszył się tak samo jak ja. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Idziemy na policję! - zarządził pośpiesznie. Nic nie odpowiedziałam. Wybiegłam z mieszkania i pobiegłam na komisariat, który znajdował się kilka przecznic dalej. Mój sąsiad został z tyłu. W tym momencie nie myślałam o tym, czemu sportowiec biegnie wolniej. Wbiegłam do budynku. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Moja siostra zaginęła! - krzyknęłam do jednego z funkcjonariuszy siedzących za biurkiem. Mężczyzna spojrzał na mnie badawczo. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Proszę się uspokoić. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jestem spokojna! - obok mnie znalazł się Andrzej.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Wróciliśmy właśnie z wyjazdu służbowego - zaczął - i zastaliśmy drzwi oklejone policyjną taśmą. A siostry tej pani nie było w środku. - powiedział spokojnie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Aaa.. państwo są rodziną Antoniny. Jak ona miała nazwisko?- spytał sam siebie funkcjonariusz</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak! - powiedziałam -Gdzie ona jest? </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-W piątek zostało złożone zawiadomienie o porwaniu pańskiej siostry. - powiedział policjant - Zawiadomienie złożyła nie jaka Emilia... </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Emilka? Gdzie ona jest?- spytałam</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Panią Emilię znalazł jeden z mieszkańców pańskiego bloku. Ktoś na nią napadł. Gdy składała wyjaśnienia, powiedziała, że widziała jak ten mężczyzna- wyjął jakiś portret mężczyzny z biurka i dał mi - szarpał panią Antoninę i zabrał ją ze sobą. Starała się jej pomóc, lecz ten ją uderzył i straciła przytomność. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Gdzie ona teraz jest? </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-W szpitalu nie daleko Starego Miasta. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Wiadomo coś na temat mojej siostry? </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Szukamy jej, proszę być dobrej myśli. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Wybiegłam z komisariatu i ruszyłam w stronę szpitala. Andrzej dotrzymywał mi ciągle kroku. Nic nie mówił, szedł równym krokiem ze mną. Gdy dotarłam na miejsce, spytałam się pierwszej napotkanej pielęgniarki czy może wie gdzie leży Emilka. Po uzyskaniu informacji pobiegłam do szali numer czternaście. Emilka leżała na łóżku pod oknem. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Emilka- powiedziałam, gdy ją zobaczyłam</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dominika, przepraszam cię- powiedziała - starałam sie jej pomóc, ale on mnie walnął, ja straciłam przytomność. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ciii... nic nie mów, wiem wszystko. - Przytuliłam nastolatkę do siebie. Ta łkała cicho mi w ramię. - Nie płacz. Próbowałaś. Ona się znajdzie! </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">______________________________________________________</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Witam wszystkich po krótkiej przerwie. Przepraszam was bardzo, że w tamtym tygodniu nie pojawił się rozdział, ale na prawdę nie miałam czasu by dodać coś. Mam nadzieję, jednak że ten rozdział przypadnie wam do gustu i pojawią się komentarze. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Do czasu, gdy jestem przed egzaminami będę pisała krótsze posty, obiecuję później wam jakoś to wynagrodzić :*</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Dziękuję bardzo Kari, bez której pewnie i dziś nie pojawił się rozdział. Dziękuję Ci bardzo :* </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Liczę na wasze komentarze :) </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwBnt7y4FjqYuM9DBB6Y9wbEbZ6p1vBU06HrDmC-23FLsOQVp8nKQJVSmKY5K-DJw3jrqaxTjaauEVk9MIYc5lbKQ6sTHBxJBLRrg-PNDnEP7QzQNDfKnDyoLM6rsqI6NGWcoUYN0ETu3c/s1600/DSCN0052.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwBnt7y4FjqYuM9DBB6Y9wbEbZ6p1vBU06HrDmC-23FLsOQVp8nKQJVSmKY5K-DJw3jrqaxTjaauEVk9MIYc5lbKQ6sTHBxJBLRrg-PNDnEP7QzQNDfKnDyoLM6rsqI6NGWcoUYN0ETu3c/s1600/DSCN0052.JPG" height="240" width="320" /></a></div>
</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: x-large;"><span style="color: purple;"><b>Buziaczki :* </b></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07299433259925813401noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-696028432913792058.post-53887145556081982602014-03-22T17:17:00.001+01:002014-03-22T17:17:23.673+01:00Krótka informacjaWitam wszystkich.....<br />
Dzisiaj niestety nie pojawi się rozdział, w tygodniu może uda mi się coś napisać, jednak nie obiecuję. <br />Nie zostawię was bez wyjaśnienia bo to do mnie nie podobne.<br />
Ten tydzień, był dla mnie bardzo długiii i męczący, sprawdziany dużo kartkówek i pytania, do tego prace jakieś dodatkowe, lekcje po prostu nie wyrabiam się. Zostało 32 dni do egzaminów. Nauczyciele przez ten czas chcą nas jeszcze wiele nauczyć i powtórzyć. Jak przychodzę do domu mam wielką ochotę się położyć spać. (nie dziwne jak siedzę w szkole od 8 do 17) Jutro idę na wolontariat.<br />
Nie mam czasu wg dla siebie :( A jak już znajdę chwilę dla siebie to muszę coś w domu zrobić i tak w kółko.<br />
<br />
Przepraszam was raz jeszcze. Wrócę tu jeszcze na pewno. Jak wrócę to poinformuję wszystkich na fb.<br />
<br />
<br />
Przepraszam, mam nadzieję, że zrozumiecie<br />
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-large;"><span style="color: purple;"><b>Pozdrawiam :* </b></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><b>Olka jakaś tam </b></span></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07299433259925813401noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-696028432913792058.post-44825014760715133432014-03-15T14:41:00.002+01:002014-03-15T14:42:33.605+01:00Rozdział 28.<div style="text-align: center;">
<i>"Problemem naszego wieku nie jest bomba atomowa, lecz serce ludzkie"</i></div>
<div style="text-align: center;">
Albert Einstein </div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Gdy ocknęłam się nie było w pomieszczeniu nikogo. Na stoliku stała zapalona lampka. Zaczęłam rozglądać się, szukając jakiejś drogi ucieczki. W pokoju jednak znajdowały się tylko drzwi. To jakieś chore! Kto normalny ma pokój bez okien?! Ogarnął mnie jeszcze większy niepokój. Czego chce ode mnie ten mężczyzna? Skąd wiedział gdzie mieszkam? Po co mnie porwał?!! To chyba przez ten strach do głowy zaczęły przychodzić mi beznadziejne pytania. Im dłużej zastanawiałam się na sensem tego wszystkiego tym bardziej zaczynało mnie ściskać w żołądku. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Co moje piękne oczy widzą? - spytał mężczyzna, który nawet nie wiem kiedy wszedł do pomieszczenia - Wreszcie wstałaś! Ileż to można spać!</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Czego chcesz?!!- krzyknęłam bezsilnie </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Hmm... jestem pewien, że wczoraj ci już odpowiedziałem na to pytanie. Może nie pamiętasz? - powiedział sarkastycznie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Pamiętam. Czemu ja? Czemu mnie porwałeś? Czemu ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Chciałabyś za dużo wiedzieć maleńka. - podszedł do mnie i pogłaskał mnie koniuszkami palców po policzku.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Wzdrygnęłam się i od razu odwróciłam twarz. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nic ci na razie nie zrobię. Będziesz cierpiała jak ja wtedy, gdy mojego ojca wsadzili do pierdla. - powiedział i odwróciła się na pięcie w stronę drzwi. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-A co ja mam z tym wspólnego?- spytałam pocichu</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Co masz z tym wspólnego? Nic! - powiedział głośniej - Ale przez twoich starych mój ojciec siedzi w kiciu.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Co?- spytałam nie wiedząc za bardzo co mam powiedzieć - Czemu akurat przez moich rodziców?! </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To mój ojciec prowadził wtedy ten tir. To on podobno spowodował ten wypadek. Ja wiem, że prawda jest inna. Wiem, że mój ojciec jeździł ostrożnie, to twój ojciec musiał wjechać w tego tira. Jestem pewien! </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Skąd...- nie wiedziałam co powiedzieć, do oczu napłynęły mi łzy, poczułam ukucie w sercu, gdy wspomniał o moich rodzicach- skąd wiedziałeś gdzie mieszkamy? </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Śledziłem was obie, wiedziałem, że mieszkacie u ciotki, wiedziałem, że wam tam źle, słyszałem kiedyś jak rozmawiasz z siostrą, że chciałabyś uciec. Widziałem, jak wybiegacie wieczorem z torbami, jak wsiadacie do tego autobusu. W hotelu dowiedziałem się, jak macie na imię. Czekałem aż przyjdzie odpowiedni moment na to aby.....- zaciął się na chwilę- ale często przy was jest ten mężczyzna. Zawsze pojawiał się w mało odpowiednim dla mnie momencie. Teraz jednak wiedziałem, że twoja siostrunia wyjeżdża z nim gdzieś. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-A skąd wiedziałeś numer mieszkania? - spytałam wystraszona, lecz zaciekawiona tym wszystkim. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To nie było trudne, wszedłem kiedyś za twoją siostrą na klatę. Zobaczyłem, gdzie otwiera drzwi... To wszystko było takie proste. - powiedział, uśmiechnął się sztucznie i wyszedł z pomieszczenia, zostawiając mnie w szoku.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Do Tośki próbowałam dodzwonić się kilka razy, bez skutku. Zaczynam się martwić o nią. Numer telefonu Emilki, który mam w telefonie jest chyba nie aktualny. Mam jednak nadzieję, że dziewczynkom nic nie jest, i że mile spędzają ferie w swoim gronie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Dzisiaj mecz, chłopaki mają nadzieję, że wrócą do Gdańska z trzema punktami. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Podczas odprawy w szatni mogłam być obecna, pstryknęłam kilka zdjęć i ruszyłam razem z chłopakami na "parkiet". Mimo, że było jeszcze trochę czasu do meczu na trybunach było już dużo osób. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Chłopaki zaczęli się rozciągać. Usiadłam na swoim miejscu. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jakiegoś całusa na szczęście może dostanę? - podszedł do mnie Andrzej </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jedynie kopa w tyłek na szczęście mogę ci sprzedać. - powiedziałam </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie, dziękuję wolę całusa. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Abyś się zdekoncentrował? Chyba śnisz Andrzejku. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-A po meczu? - spytał z nadzieją. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Po wygranym możeeee - powiedziałam z uśmiechem </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ok,nie mogę się już doczekać.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Uśmiechnęłam się radośnie do niego. Andrzej wrócił na swoje miejsce. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Zaczął się mecz. Gra na początku była bardzo wyrównana, lecz przy stanie 6:5 dla gospodarzy, kędzierzynianie zaczęli uciekać nam coraz bardziej. Coś zaczęło się psuć w naszej grze i straty były już nie do odrobienia. Pierwszego seta wygrali pewnie gospodarze. W czasie przerwy pomiędzy setami poszłam trochę porobić zdjęć kibiców. Na hali panowała cudowna atmosfera. Śpiewy, tańce widać, że kibice starali się wspierać zawodników na boisku. Gdy tak przyglądałam się ludziom w barwnych szalikach ujrzałam jedną dobrze znaną mi twarz. Nie, to nie może być on. Przecież, on nigdy nie pałał sympatią do sportu. Nigdy nie oglądał meczy, nie uprawiał żadnego sportu. Czy przez te kilkanaście miesięcy, przez które go nie widziałam się zmienił? Nie możliwe, tacy ludzie jak on się nie zmieniają! A może to po prostu ktoś bardzo podobny do niego? Jednak, jeżeli to on... to nie może mnie tu zobaczyć. Nie teraz, gdy sobie wszystko z Tośką ułożyłam. Nie może on i jego opiekunowie się dowiedzieć, że jestem w Kędzierzynie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Wróciłam na miejsce. W drugim secie chłopaki pokazali na co ich stać, wygrywając minimalnie set. W trzecią partię rozpoczęliśmy na prawdę dobrze. Kędzierzynianie musieli nas gonić. Lecz po drugiej przerwie technicznej, drużynę z Gdańska coś zamurowało, nie mogli przyjąć dobrze zagrywki, wyprowadzić kontry. Patrzyłam na ich nie moc, chciałam im jakoś pomóc jednak nie wiedziałam jak. Trzecią partię wygrali gospodarze z przewagą sześciu punktów. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Oczy w czasie przerw mimowolnie szły mi w tamtym kierunku, nie to nie może być prawda......</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Czwarty set - widać było po chłopakach lekkie zmęczenie. Starali się aby przeciwnik nie oddalił się im za bardzo. Jednak kędzierzynianie mieli dobrą zagrywkę, która umożliwiła im odskoczenie od nas o kilka oczek. Ten set i cały mecz wygrał Kędzierzyn. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Czekałam przed halą na chłopaków. Chciałam odetchnąć świeżym powietrzem. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To na prawdę ciebie widziałem- podszedł do mnie chłopak, którego wcześniej widziałam na hali</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Pomylił mnie pan z kimś -powiedziałam </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Chyba nie, ciotka będzie szczęśliwa, jak jej powiem kogo widziałem.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Spojrzałam uważnie na Sylwka, wiem że mnie poznał.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Spróbuj pisnąć słowo ciotce to...</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To co? Nie pomożesz mi w lekcjach? Ha, śmieszna jesteś. Nic przez ten czas nie wydoroślałaś.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Od kiedy się siatkówką interesujesz? - zmieniłam pośpiesznie temat</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie interesuję się, dostałem bilet to przyszedłem.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ja muszę iść. - powiedziałam - Nie mów ciotce, że mnie widziałeś. - powiedziałam błagalnie i odeszłam. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Poszłam do autobusu, gdzie siedzieli już gdańszczanie, usiadłam obok Andrzeja. Miał smutny wyraz twarzy.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Pocałowałam go w policzek. Na jego twarz od razu wkradł się uśmiech.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-A to za co? Nie wygraliśmy.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ale walczyłeś i to się liczy. - powiedziałam i uśmiechnęłam się lekko.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">_____________________________________________________________</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Hej :) Jak wam się podoba post? Zaskoczyłam was chociaż trochę, czy jestem jednak przewidywalna? </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;"><br /></span></b></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07299433259925813401noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-696028432913792058.post-43369595939818629852014-03-08T18:41:00.001+01:002014-03-08T18:41:53.597+01:00Rozdział 27.<div style="text-align: center;">
<i>"Ani różnice poglądów, ani różnica wieku, nic w ogóle </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>nie może być powodem zerwania wielkiej miłości."</i></div>
<div style="text-align: center;">
Maria Dąbrowska </div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;"> </span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Gdy otworzyłam drzwi poczułam straszny ból, ktoś walnął mnie </span></span><b><span style="font-size: xx-small;"> </span></b><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">czymś mocno w głowę. Więcej niczego nie pamiętam......</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Kilka godzin później. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Przebudziłam się w jakimś ciemnym pomieszczeniu. Leżałam na jakimś materacu obok zimnej ściany. Nieopodal mnie stał stół-na którym coś stało- oraz krzesło. Na ustach czułam smak krwi. Było mi zimno, trzęsłam się. Trzęsłam się przez strach czy przez zimno? Pewnie z obu powodów. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Bojąc się, zaczęłam wzywać pomocy. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Nagle ktoś wszedł do pomieszczenia i uderzył mnie mocno w policzek. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Do oczu od razu napłynęły mi łzy. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Cze..czego chcesz?- zapytałam nie mogąc powstrzymać łez. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tego co wcześniej.- odpowiedział ten ktoś. Głos miał niski. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To znaczy?- nie myślałam teraz co ja mówię</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie mów, że mnie nie znasz. - odpowiedział mężczyzna i uderzył mnie w drugi policzek. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Po tym straciłam przytomność </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /><div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;"> </span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Po śniadaniu poszłam z chłopakami na trening. Popstrykałam kilka zdjęć i usiadłam sobie na ławce. Obserwowałam jak chłopaki są skupieni na tym co robią. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Może pograsz z nami?- podszedł do mnie uśmiechnięty Andrzej </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Co?- spytałam się zdziwiona - Nie, dziękuję. Wolę popatrzeć sobie jak trenujecie.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie bądź taka. Zagraj z nami.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Abyście mi zrobili krzywdę tymi waszymi serwisami? - spytałam z ironią </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Hmm... fakt, nie przemyślałem tego. - roześmiał się. - Nie daj się prosić, zagraj. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Kiedy indziej, obiecuję. - uśmiechnęłam się. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Obiecałaś. - powiedział- Będę pamiętał. </span></span><b><span style="font-size: xx-small;"></span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="font-size: xx-small;">-</span></b><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Ok. Zmykaj ćwiczyć, bo trener na mnie nakrzyczy, że mu zawodnika zagaduję. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Po obiedzie wróciłam do swojego pokoju i wybrałam numer siostry. Nie odebrała za pierwszym razem. Spróbowałam ponownie, nadal nic. Zrezygnowana dalszymi próbami napisałam do siostry sms-a aby do mnie zadzwoniła, gdy będzie miała chwilę czasu. Po wysłaniu wiadomości położyłam telefon na łóżku i zabrałam się za zrzucanie zdjęć z dzisiejszego treningu. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Muszę przyznać, że niektóre zdjęcia zaskoczyły mnie. Gdy tak przeglądałam zdjęcia, ktoś zapukał do moich drzwi.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Proszę- powiedziałam</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Zza drzwi wyłonił się Andrzej ubrany w kurtkę i czapkę. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Zmarzłeś? - spytałam radośnie </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Trochę - odpowiedział -Przyszedłem zobaczyć, czy u ciebie jest cieplej. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To zapraszam, jak tak. Rozgość się.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Co robisz? - spytał zerkając niby ukradkiem na laptop</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Przeglądam zdjęcia z dzisiejszego treningu.- powiedziałam krótko</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Mogę?- spytał i wziął mój laptop w swoje ręce.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Siedział na krześle obok i przeglądał zdjęcia, nie mówiąc nic. Z jego twarzy nie można było wyczytać co o nich myśli. Oglądał je uważnie, czasami tylko zerkał na mnie i wracał do wcześniejszej czynności. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-No... -zaczął- nie jestem znawcą, ale muszę przyznać, że....- spojrzał na mnie z poważną miną - są niesamowite. Potrafisz uchwycić odpowiedni moment. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Cieszę się, że ci się podobają. - powiedziałam radośnie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Porozmawialiśmy jeszcze chwilę, na temat zdjęć i Andrzej zaproponował spacer. Zgodziłam się. Ubrałam się w zimową kurtkę, założyłam buty i wyszliśmy na spacer. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Na dworze było zimno, śnieg skrzypiał pod nogami. Ulice oświetlały latarnie. Szliśmy sobie z Andrzejem uliczkami parku, po woli, nie śpiesząc się nigdzie. Rozmawialiśmy na różne tematy. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Andrzej został na chwilę z tyłu zawiązać buta, a ja poszłam przodem. Oglądałam Kędzierzyn, szukałam zmian jakie tu zaszły od mojego ostatniego pobytu tutaj. Było ciemno, jednak widać było, że miasto wypiękniało. Nagle poczułam, że ktoś we mnie rzucił od tyłu śnieżką. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Odwróciłam się, za mną stał Andrzej z śnieżką w ręce. Rzucił we mnie. Nie byłam mu dłużna. Zgarnęłam trochę śniegu i uformowałam kulkę. Rzuciłam przed siebie. Andrzej zdążył odskoczyć. Uformowałam drugą, trafiłam mu w brzuch. Zaczęliśmy się rzucać śniegiem jak małe dzieci. Dostałam od Andrzeja w twarz.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Głupi!!- krzyknęłam na całe gardło. - Będę chora!!</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ups..- zbliżył się do mnie i rzucił jeszcze raz - Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Nic mu nie odpowiedziałam, udałam obrażoną i ruszyłam w stronę do hotelu. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Przepraszam - podbiegł do mnie i zagrodził mi drogę. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Popatrzył chwilę na mnie i wbił się w moje usta. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie gniewaj się- powiedział </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Uśmiechnęłam się tylko i ruszyłam do hotelu.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">______________________________________________________________</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> Przepraszam was za ten rozdział. !!!</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Wiem, zawaliłam go, ale .... nie miałam za bardzo czasu aby napisać. ;/</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Przepraszam i obiecuję, że następny będzie lepszy :*</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="color: purple;"><b><span style="font-size: x-large;">Pozdrawiam :* </span></b></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="color: purple;"><b><span style="font-size: x-large;"> </span></b></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="color: purple;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-size: large;"><span style="color: black;">P.S. Kto chce być informowany o nowych rozdziałach?? Bo nie wiem kogo informować a kogo nie. </span></span></span><b><span style="font-size: x-large;"> </span></b></span></span></div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07299433259925813401noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-696028432913792058.post-87349004298569483322014-03-01T09:59:00.000+01:002014-03-01T09:59:00.542+01:00Rozdział 26.<div style="text-align: center;">
<i>"Podróż przecież nie zaczyna się w momencie, kiedy ruszamy w drogę, i nie kończy się, kiedy dotarliśmy do mety. W rzeczywistości zaczyna się dużo wcześniej i praktycznie nie kończy się nigdy, bo taśma pamięci kręci się w nas dalej, mimo że fizycznie dawno już nie ruszamy się z miejsca. Wszak istnieje coś takiego jak zarażenie podróżą i jest to rodzaj choroby w gruncie rzeczy nieuleczalnej."</i></div>
<div style="text-align: center;">
Ryszard Kapuściński</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie wiem czy powinnam cię zostawiać samą.- powiedziała Dominika, gdy pakowała walizkę -Zostajesz sama na cztery dni, to trochę długo.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ile razy mam ci mówić?-spytałam zirytowana.- Nic mi się nie stanie, Emilka powinna być w czwartek rano, to zaledwie jeden dzień będę sama. Od piątku zaczynam ferie więc, będziemy siedziały grzecznie w mieszkaniu, może przejdziemy się po mieście z raz. Chcę pokazać jej miasto, dawno nie była nad morze.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-No wiem, no wiem.. ale jesteś jeszcze niepełnoletnia, a ja odpowiadam za ciebie, jak coś ci się stanie to sobie tego nie wybaczę.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Przestań!- rozkazałam. -Gadasz jak ciotka, jak puszczała Sylwusia do kolegi zna przeciwka.- uśmiechnęłam się</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Racja - powiedziała- Nie będę tak gdybać, bo jeszcze coś wykraczę. Pomóż mi. Siadaj na walizce, bo nie mogę zasunąć. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Uśmiechnęłam się pod nosem. <i>Cała Dominika</i> - pomyślałam.<b> </b>Usiadłam na walizce, siostra w tym czasie próbowała ją zasunąć. Po dłuższej chwili, po lekkiej szarpaninie udało się nam ją zamknąć. Zadowolone z wykonanego zadania poszłyśmy przed telewizor. Włączyłyśmy pierwszy lepszy kanał i zaczęłyśmy oglądać. Film, który oglądałyśmy opowiadał o chłopcu, który spełniał swoje marzenia. Film bardzo nas obydwie wciągnął, był taki... magiczny. Podczas oglądania były momenty do śmiechu, a także do uronienia łez. Gdy skończyłyśmy oglądać poszłyśmy do kuchni zrobić sobie kolacje. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To co jemy?- spytała Dominika </span></span><b><span style="font-size: xx-small;"></span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Zastanowiłam się chwilę i odpowiedziałam</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Naleśniki? - raczej spytałam niż odpowiedziałam.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Dominika uśmiechnęła się tylko i wyjęła z lodówki jajka i mleko. Z szafki obok wyjęła miskę, a z szafki nad mikrofalówką wyjęła mąkę.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-I kakao?- spytała</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Byłoby pysznie.- odpowiedziałam</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-No to ty robisz kakao, a ja zajmę się naleśnikami. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Kiwnęłam głową, że się zgadzam i wyjęłam garnek. <br />Zauważyłam ostatnio, że odkąd mieszkamy z Dominiką we własnym mieszkaniu, nasze relację są najlepsze odkąd jesteśmy na tym świecie obie. Dominika dużo mi pomaga, czasami nawet w lekcjach. Fakt, nie tak dawno ciągle się kłóciłyśmy, ale zażegnałyśmy topór wojenny i dogadujemy się bardzo dobrze. Często w weekendy robimy wspólne zakupy, obiady i kolacje także wykonujemy razem. Czasami towarzyszy nam przy wykonywaniu posiłków Andrzej. On ostatnio też się zmienił. Chodzi częściej uśmiechnięty, częściej też wpada do nas na pogawędkę. Jednak częściej rozmawia z Domi, ale o mnie też nie zapomina. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Dominika kończyła już smażyć ostatnie naleśniki, a ja zdjęłam już kakao z gazu. Nalałam nam ciepły napój do kubków i postawiłam na stole. Zabrzmiał dzwonek do drzwi. Szczerze? Nie zdziwiło mnie to, nasz sąsiad często wpadał na kolację. Dominika poszła otworzyć drzwi, a ja w tym czasie zdjęłam ostatni naleśnik z patelni.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Cześć Andrzej!-krzyknęłam gdy usłyszałam jego głos.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Cześć młoda!- odpowiedział, wchodząc do kuchni. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Zjesz z nami? Mamy naleśniki i kakao. - powiedziałam</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Mniam, chyba musicie lubić naleśniki, co ? Często je u was jadam.- pokazał mi język</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak, bo są szybkie w robieniu. Dobra siadaj, bo wystygną.- powiedziałam</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dzisiaj dziękuję, przyszedłem się tylko spytać Dominiki czy jutro zabierze się ze mną na lotnisko, bo wiem, że leci z nami.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-O z miłą chęcią.- odpowiedziała siostra.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ok, to zajdę po ciebie. To pa.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie zjesz? - spytałam zdziwiona</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie tym razem, nie spakowałem jeszcze walizki.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jak chcesz, dużoo tracisz- powiedziałam radośnie.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Innym razem. To pa.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Pa. - powiedziałam i zabrałam się za jedzenie naleśników.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> Następnego ranka, gdy wstałam do szkoły zastałam Dominikę w salonie walczącą z walizką.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Co ty znowu wyrabiasz?-spytałam zaspana</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Próbuję zasunąć walizkę, nie widać?- spytała ironicznie- Pomożesz mi?</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Kiwnęłam głową i poczłapałam do niej.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Po co ją otwierałaś?</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Musiałam jeszcze szczoteczkę schować.-odpowiedziała.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Widziałam, że się denerwuje. Lotem? Czy może tym, że zostaję sama? Pewnie i jednym i drugim po trochu. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tam, będzie musiał ci pomóc Andrzej.- uśmiechnęłam się i poszłam zrobić sobie śniadanie. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Zjadłam szybko kanapki, wykonałam poranną toaletę i ubrałam się w pierwsze lepsze ubranie, spakowałam jeszcze plecak na dzisiaj i byłam gotowa do szkoły. Wyszłam z pokoju, Dominika właśnie ubierała się w kurtkę. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To ja się będę zbierać do szkoły.- powiedziałam</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dobrze. Tośka uważaj na siebie- powiedziała z troską w głosie siostra - gdyby coś się działo dzwoń o każdej porze dnia i nocy, nie przejmuj się, że jest późno. Pieniądze zostawiłam ci w kuchni na lodówce, myślę, że powinno ci starczyć. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ok, dzięki. Musze już się zbierać, bo nie zdążę do szkoły. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Pa, zadzwonię później do ciebie.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie martw się, będzie wszystko ok. Pa, miłej podróży. -powiedziałam i wybiegłam do szkoły. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">W szkole byłam na pięć minut przed dzwonkiem. </span></span><br />
<br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Parę minut przed dwudziestą trzecią położyłam się spać. Cisza, spokój...takie normalne, a takie dziwne. Pierwsza samotna noc w mieszkaniu, przyprawiła mnie o dreszczyk. Przykryłam się po czubek nosa kołdrą, wtuliłam do poduszki i próbowałam zasnąć. Już prawie przysypiałam, gdy dostałam sms-a</span></span><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">"Jadę wcześniejszym autobusem, powinnam być za jakąś godzinę w Gdańsku, </span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">mam nadzieję, że nie jesteś zła. <br />Buziaczki Emm.. :*"</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Odpisałam tylko krótkie "Ok" i chlapnęłam na poduszkę. Oczy same już mi się zamykały od zmęczenia. Uchyliłam sobie jeszcze drzwi, aby słyszeć dzwonek, gdyby Emilka przyszła.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Spojrzałam na zegarek - pierwsza dwadzieścia osiem, dzwonek do drzwi. W przekonaniu, że to Emilka wstałam, nakryłam się kocykiem i poszłam do drzwi. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b><br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Boisz się?- spytał Andrzej gdy usiedliśmy już w samolocie</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Czego? Lotu? Nie- powiedziałam zgodnie z prawdą</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Widzę, że coś jest nie tak.- powiedział i przekręcił delikatnie moją głowę w jego stronę.- Co jest?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Boję się o Tośkę, zostaje sama na dłuższy czas jednak.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ej, no nie będzie sama, Emilka z nią będzie od jutra, a dziś da sobie radę. To duża, mądra dziewczynka.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Nic więcej nie odpowiedziałam. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Poprawiłam się trochę w fotelu, nie wiedząc co mnie może spotkać za chwilę. Oparłam głowę o okno w kabinie. Silnik odpalony. Samolot powoli rusza po płycie startowej, zaraz się wzbiję w górę. Nagle samolot gwałtownie wzbija się. Nie spodziewając się takiego uczucia, złapałam rękę Andrzeja. On nic nie powiedział, uścisnął tylko moją dłoń mocniej. Poczułam się bezpieczniej. Puściłam jego dłoń dopiero, gdy samolot był już w równowadze w powietrzu.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Przepraszam, nie wiem, czemu to zrobiłam. Chyba po prostu ogarnął mnie strach. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Andrzej uśmiechnął się promiennie do mnie.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Spokojnie, nic się nie stało. Cieszę, się że mogłem ci pomóc przezwyciężyć strach. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Wyjrzałam przez szybkę. Piękny był widok. Najpierw widziałam coraz mniejsze domy, a później obłoczki chmur, coś wspaniałego. Szczerze mówiąc, nie było aż tak źle jak myślałam, że będzie. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Lądowanie było mniej straszne dla mnie. Bo odprawie ruszyłam z siatkarzami do hotelu. </span></span><br />
<br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Mój pokój znajdował się kilka pokojów dalej od pokoju Andrzeja. Czy to los chce coś mi udowodnić? </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Przed pójściem spać zadzwoniłam jeszcze do Tośki zapytać się czy wszystko w porządku. Miała rację, nie potrzebnie się denerwuję.</span></span><br />
<br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">________________________________________________________</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Jak się wam podoba?? Właśnie kończę ferie :( Co u was słychać?</span></span><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><b>Liczę na wasze komentarze :*</b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjL-L1_cPY5WOmGCfSO7tGMFyZhXYYYS10hEpdktutHXDvyp9fjLuWvVs4tt1M3V-H-tvF8drM4d8hRF5uOub4iS_EEskmbpTNdxN0arnCkAg_JvqwaTv1GbBgff-XcHSp014uJKs77X9rC/s1600/1393327129946.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjL-L1_cPY5WOmGCfSO7tGMFyZhXYYYS10hEpdktutHXDvyp9fjLuWvVs4tt1M3V-H-tvF8drM4d8hRF5uOub4iS_EEskmbpTNdxN0arnCkAg_JvqwaTv1GbBgff-XcHSp014uJKs77X9rC/s1600/1393327129946.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="color: purple;"><span style="font-size: x-large;"><b><span style="color: black;"><span style="font-size: large;"> Do następnej soboty :)</span></span></b></span></span></span></span></div>
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="color: purple;"><span style="font-size: x-large;"><b>Pozdrawiam :* </b></span></span></span></span><br />
<br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="color: purple;"><span style="font-size: x-large;"><span style="color: black; font-size: small;">P.S. Za 53 dni egzaminy gimnazjalne :/</span><b> </b></span></span></span></span></div>
</div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span><b><span style="font-size: xx-small;"> </span></b></div>
</div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07299433259925813401noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-696028432913792058.post-40473088014372736452014-02-22T14:41:00.002+01:002014-02-22T14:41:54.363+01:00Rozdział 25.<div style="text-align: center;">
<i>"Zrozumiałem, że istnieją ludzie, w których towarzystwie człowiek czyje się lepiej, </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>wszystko, co gorzkie przemija, a świat rozpromienia słońce." </i></div>
<div style="text-align: center;">
Hans Christian Andersen </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">W środę byłyśmy z dziewczynami w szpitalu u pani Nowak. </span></span><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Kobieta ucieszyła się bardzo, że ją odwiedziłyśmy . Przez całą wizytę zapewniała nas, że czuje się już dużo lepiej, że niedługo wróci do nas. Starała się ciągle uśmiechać, jednak w oczach widać było smutek, cierpienie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Następnego dnia wychowanie fizyczne miałyśmy z naszą kochaną Panią dyrektor. Kobieta z zawodu uczy języka polskiego, jednak na w-fach ma czasami zastępstwo. Przebierałyśmy się i poszłyśmy na salę, gdzie czekała już na nas dyrektorka. Nakazała od razu przeprowadzić rozgrzewkę. Posłusznie zaczęłyśmy wykonywać ćwiczenia. Kobieta uważnie nam się przyglądała. Gdy stwierdziłyśmy, że jesteśmy wystarczająco rozgrzane poszłyśmy do nauczycielki czy możemy już zacząć grać. Kobieta zgodziła się od razu. Podzieliłyśmy się na dwie drużyny. Grałyśmy w siatkówkę, dyrektorka była sędzią, liczyła punkty, gwizdała w gwizdek, jedna z dziewczyn, która nie ćwiczyła podawała piłki. Byłam w drużynie razem z Zuźką. Dziewczyna podczas gry ciągle mi się przyglądała, a nawet mogę powiedzieć że czasami papugowała. Rozśmieszyło mnie to. <br />Przyszła pora abym zaserwowała. Podrzuciłam sobie wysoko piłkę i uderzyłam w nią z całej siły. Przeciwniczki odebrały ją jednak piłka wylądowała po naszej stronie. Zuźka zaatakowała. Punkt dla nas. Kolejny raz serwuję, tym razem nieco lżej jednak dziewczyny za siatką się zagapiły i kolejny punkt dla nas. Jeszcze raz moja piłka, podrzucam i z całej siły staram się uderzyć w piłkę. Tym razem aut. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-No proszę.- powiedziała dyrektorka- Siatkarski talent nam się rodzi?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Że ja?- spytałam niepewnie.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Przecież nie ja. Kto cię nauczył tak dobrze serwować?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Miałam już odpowiedzieć, jednak Zuzia mnie wyprzedziła </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tośka pewnie trenuje z sąsiadem. Ma sąsiada siatkarza i nawet się nie pochwaliła. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-O proszę, znakomicie. A może zaprosisz go do nas do szkoły, co? </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Yyy...- zamurowało mnie, nie wiedziałam co mam teraz powiedzieć - wątpię żeby mógł. Wie pani, on ma napięty grafik. Mecze, treningi, mecze, treningi i tak w kółko. On nie ma prawie czasu dla siebie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie ma czasu dla siebie? A jak siedzi u was to co?-powiedziała rozbawiona Zuzia</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Zuźka!!! Najwyraźniej tak chce spędzać wolny czas.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-A może zechce go spędzić u nas na sali pokazując nam jakieś siatkarskie triki?- ciągnęła Zuzia</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dobrze dziewczynki, nie kłóćcie się. Tosiu spytasz się. Może akurat będzie miał ochotę przyjść. A jak na razie koniec lekcji. Do szatni przebrać się. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Do widzenia. - powiedziałam i wybiegłam z sali. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> Wpadłam do szatni, rzuciłam się do swojej torby z ubraniami i się zaczęłam przebierać. Dziewczyny weszły zaraz do szatni, pełne w skowronkach a Zuzia opowiadała im jak to spotkała Andrzeja u mnie. Powstrzymywałam się aby nie wybuchnąć śmiechem. Opowiadała to z takim entuzjazmem i z takim ubarwieniem historii, że .. szkoda gadać. Przebrałam się szybko i poszłam na ostatnią tego dnia lekcję. Był to język angielski. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Zaraz po dzwonku usiadłam w swojej ławce i wyjęłam książki. Weszła nauczycielka i oznajmiła, że piszemy kartkówkę. Mimo naszych sprzeciwów rozdała nam o dziwo kartki na których mieliśmy rozwiązać zadania. Z angielskiego nie jestem za dobra, jednak te pytania wydały mi się łatwe. Mam nadzieję, że zrobiłam je dobrze. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Po lekcji ubrałam się w kurtkę i ruszyłam w stronę mieszkania. Była piękna pogoda. Słońce świeciło wysoko, na niebie nie widać było ani jednej chmurki, śniegu już prawie nie było. Zdążyłam wyjść z bramy liceum i podbiegła do mnie Zuzia</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jesteś zła?-spytała</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie, czemu?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-No wiesz, za tę akcję na sali. Mogło to zabrzmieć jak jakiś żal czy coś. Ja nie mam nic do ciebie, ani do Andrzeja, tak powiedziałam. No wiesz jaka ja jestem. Najpierw powiem, później przemyślę. Nie gniewasz się na mnie?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie, spoko. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To dobrze... Tosiu mam prośbę. Pomożesz mi?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-W czym? I kiedy?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Z matmy, nie rozumiem tego ostatniego tematu, mogę do ciebie wpaść?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Kiedy?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dzisiaj?- zapytałam, jednak przewidywałam odpowiedź</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dzisiaj za bardzo nie mogę, ale może jutro?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-No zgoda, dziękuję ci bardzo. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie ma za co. Muszę już iść, śpieszy mi się trochę. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ok, pa</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Pa.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Poszłam w stronę mieszkania, mimo że nie miałam nic ważnego do zrobienia dzisiaj nie miałam ochoty się zobaczyć z Zuzią po lekcjach. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Minęłam właśnie park naprzeciwko naszego bloku. Ostatnio albo mam zwidy, albo coraz częściej widuję tę jedną postać, może mi się zdaje, ale... często siedzi na ławce w parku, wygląda jakby czekał na kogoś. Staram się nie zwracać na to uwagi, jednak zaczynam się bać o siebie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dominika, szef cię prosi na chwilę do siebie- do mojego pokoju weszła nasza sekretarka</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ok, już idę.- zamknęłam laptop i skierowałam się do gabinetu szefa.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Zapukałam do drzwi, gdy usłyszałam "proszę" weszłam do gabinetu.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dzień dobry, chciał mnie pan widzieć?</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Szef uśmiechnął się do mnie szeroko. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Proszę usiądź. Dominika, zapewne wiesz, że Trefl za tydzień w sobotę gra w Kędzierzynie.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak, wiem.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To dobrze. Zapewne się domyślasz także, że potrzebna będzie do gazety nam fotorelacja.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Skinęłam głową, chyba się domyślałam do czego mój pracodawca zmierzał. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-No właśnie. Zdecydowałem, że ty pojedziesz z siatkarzami, poznasz trochę drużynę, zobaczysz ich nawyki. A może jakiś artykuł napiszesz jak wygląda ich dzień od kuchni?</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Yyy...cze ja wiem, za bardzo pisać nie umiem. Znaczy się.. umiem pisać, ale nie artykuły, nie jestem dziennikarką.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ja w ciebie wierzę. Już wszystko załatwione, chłopaki lecą w środę, mam nadzieję, że się nie boisz latać, co?</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie, znaczy się nie wiem nigdy jeszcze nie leciałam samolotem.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To poznasz coś nowego.- uśmiechnął się.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Wstałam oszołomiona i poszłam do swojej sali. Otworzyłam laptop i zabrałam się za skończenie obrabiania zdjęć z ostatniej sesji. </span></span><br />
<br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Wchodziłam na klatkę, na schodach minął mnie Andrzej.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Cześć- powiedziałam</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Hej, -powiedział wesoło - nie mogę teraz za bardzo rozmawiać, bo i tak jestem już spóźniony na trening. Przepraszam.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ok, miłego treningu.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dzięki, pa.- i wybiegł.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Weszłam do mieszkania, telewizor był rozgłoszony na cały regulator, a z niego leciały jakaś piosenka. Weszłam do pokoju i przyciszyłam urządzenie. Następnie weszłam do kuchni, gdzie Tośka coś robiła. W pomieszczeniu unosił się słodki zapach.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Co robisz?-spytałam</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Cześć, myślałam, że później przyjdziesz.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jakoś tak dzisiaj wcześniej się wyrobiłam ze wszystkim. A co robisz, że tak pięknie pachnie.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ciasto. - powiedziała promiennie </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ciasto? - zdziwiłam się - A jaka to okazja?</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Żadna, miałam ochotę upiec jakiś placek, więc to zrobiłam. - odpowiedziała</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Wiesz, że mnie nie oszukasz, nie robisz sama placków, ot tak sobie. Coś się stało?</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Zuźka powiedziała, że mam sąsiada siatkarza dyrektorce, i że z nim trenuję. Dyrektorka prosiła go zaprosić do nas do szkoły.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ups... no to klops</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Malutki - powiedziała</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Powiedziałam dyrektorce, że nie ma on czasu, ale wiesz.. A Zuzia chce przyjść jutro, abym jej matme wytłumaczyła.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Coś myślę, że nie chodzi tu o matmę, tylko o coś więcej - powiedziałam</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Też tak myślę. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Poszłam się przebrać, spięłam włosy w koński ogon i wróciłam do kuchni przygotować obiad.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Mogę ci pomóc?- spytała Tosia.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Pewnie, co chcesz robić? </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Mogę jakieś warzywa obrać lub coś pokroić. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Dałam siostrze różne warzywa, kazałam jej je obrać i pokroić. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Może w przyszłym tygodniu przyjechać Emilka do mnie?</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Pewnie, dawno jej nie widziałam. A kto ją przywiezie?</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Autobusem.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jeżeli jej tata się zgodzi to dobrze, będę się mniej martwiła- wymsknęło mi się</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Martwiła? Czemu? </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-W przyszłym tygodniu muszę jechać do Kędzierzyna z siatkarzami. Szef prosił abym zrobiła fotorelację na meczu. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-I kiedy jedziesz?</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-W środę, a w niedzielę bym wróciła.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-No spoko, Emilka przyjechałaby w czwartek rano.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> Uśmiechnęłam się do siostry i zabrałam się do kończenia obiadu. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">_____________________________________________________________</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> Jak wam się podoba rozdział? :D<br />Co u Was słychać? <br />U mnie już wiosna zawitała, na podwórku rozkwitły stokrotki :)</span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_VFDZoGvsTLYSBhXBV6OWm2huoQ9Akf93vaHSZjJq1woqkJK0JDl0Xz-7HoiZ_MftjYJVLgdp4mRctfoEbECJ1jzLvPMhcu7b5eZUB4j788H0H26gElVX8ul8RGa74OMf7_YIKUbxhnlY/s1600/1392633399349.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_VFDZoGvsTLYSBhXBV6OWm2huoQ9Akf93vaHSZjJq1woqkJK0JDl0Xz-7HoiZ_MftjYJVLgdp4mRctfoEbECJ1jzLvPMhcu7b5eZUB4j788H0H26gElVX8ul8RGa74OMf7_YIKUbxhnlY/s1600/1392633399349.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: purple;"><span style="font-size: large;"><b>Do "zobaczenia" w następną sobotę :))</b></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: purple;"><span style="font-size: large;"><b><br /></b></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="color: purple;"><span style="font-size: large;"><b>Buziaczki :*</b></span></span></span></span></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07299433259925813401noreply@blogger.com23tag:blogger.com,1999:blog-696028432913792058.post-38642581825630412902014-02-15T10:56:00.001+01:002014-02-16T10:49:17.714+01:00Rozdział 24.<div style="text-align: center;">
<i>"Wszystko będzie, jak być powinno, tak już jest urządzony świat."</i></div>
Michaił Bułhakow <br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Andrzej z Dominiką to dla mnie trudny orzech do zgryzienia. Kilka dni temu, siostra nie pozwalała się z nim spotykać, rozmawiać, a teraz sama zaprasza go do nas. Jemy razem obiady, które Dominika robi i stara się aby były smaczne. Muszę przyznać, że nawet jej wychodzą. Ostatnio Andrzej przyszedł i powiedział, że chce się nauczyć tak dobrze gotować jak moja Mistrzyni Kuchni. Dominika tego dnia nie mogła się skupić na tym co robi, przesoliła zupę, ziemniaki rozgotowała, ale i tak Andrzej powiedział, że lepszego obiadu nie jadł. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Gorzej z nimi niż z dziećmi. Przypuszczam, że Dominice podoba się nasz sąsiad, tylko nie chcę się do tego przyznać. Rozumiem ją, sama kiedyś bałam się wyrażać swoich uczuć innym. Hmm... jednak nie rozumiem, jest starsza ode mnie o te kilka lat, to powinna być chociaż mądrzejsza w tych sprawach. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<br />
<span style="font-size: x-small;">Dwa dni później </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To może wpadniesz do mnie po lekcjach, postaram się wytłumaczyć ci to. - powiedziałam do Zuzy, która się załamała bo dostała kolejną jedynkę z matmy.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jeżeli to nie będzie kłopot, z miłą chęcią skorzystam z pomocy. Ta baba chyba mnie nie lubi. Kto to słyszał, aby dwie lekcje pod rząd pytać mnie z wcześniejszego materiału? Masakra. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Może widzi w tobie talent i chce abyś się przyłożyła do nauki? Dlatego cię pyta, tak uważam.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Trele morele. Talent, chyba do leniuchowania ten talent mam. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Może jednak nie? To dzisiaj wpadasz? Czy jutro wolisz?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dzisiaj, po szkole poszłabym z tobą. Jeżeli to nie problem oczywiście.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Spoko, może być po szkole.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Jako ostatnią lekcję miałam wychowanie-fizyczne. Jedyna lekcja dzisiaj, która była "wolniejsza". Przebrałam się w strój u wyszłam na chwilę na korytarz, aby odetchnąć świeżym powietrzem, </span></span><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">ponieważ w szatni było duszno. Wróciłam po kilku minutach do pomieszczenia. Dziewczyny były już przebrane. Posiedziałyśmy jeszcze chwilę w szatni i pogadałyśmy, miałyśmy już się zbierać aby pójść na salę, gdy do szatni wpadła nasza Pani dyrektor z informacją, że pani Nowak miała lekki zawał i została przewieziona do szpitala. Związku z tym, że inni nauczyciele w-fu poszli już do domu, nie było nikogo na zastępstwo to i nas zwolnili wcześniej do domu. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Trochę się wystraszyłyśmy tym co powiedziała dyrektorka. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dziewczyny, a może pójdziemy do szpitala ją odwiedzić?- zaproponowała któraś.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Mogłybyśmy iść, ale kiedy?- odpowiedziała Kasia</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Może jutro po lekcjach.- powiedziałam - Tylko czy oni wpuszczą nas wszystkie do niej na salę?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Będą zmuszeni.- powiedziała dziewczyna, która zaproponowała odwiedziny.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-No to jesteśmy ugadane, jutro po lekcjach. Ja muszę już iść, pa dziewczyny.- powiedziała Kasia i wyszła.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ja też będę się zbierać, Zuzia idziesz? -spytałam</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Co? A tak, idę. Pa dziewczyny.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Pa. - usłyszałam i ruszyłam z Zuzią w stronę mojego mieszkania</span></span><br />
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Przez drogę do domu szłyśmy w ciszy, widać było, że Zuźka się głęboko zastanawia nad czymś. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Myślisz, że z tego wyjdzie?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Że kto? Nowak? -spojrzałam na nią pytająco, ta tylko kiwnęła głową na znak potwierdzenia- Pewnie, to silna babka, nie łatwo jest ją złamać. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-A jak jednak można to co? Nie chcę mieć w-fu z nikim innym. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dyrektorka powiedziała, że miała lekki zawał. Zobaczysz nic jej nie będzie, wróci niedługo do nas pełna sił.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Może masz rację. To co zabieramy się za matmę?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Rozłożyłyśmy książki w salonie. Tłumaczyłam Zuzi wszystko to co nie rozumiała, nawet po kilka razy. Pokazywałam wszystko na przykładach, rozwiązywałam z nią zadania, wszystko po to, aby wreszcie zrozumiała. Siedziałyśmy tak nad książkami z półtorej godziny. Widziałam, że się denerwuje, traci cierpliwość. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ej, spokojnie. Może mała przerwa? Wypijemy herbaty, mózg trochę odpocznie i wrócimy do tego co ty na to?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Może być. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Poszłam włączyłam herbatę, do domu wróciła Dominika a z nią oczywiście przyszedł Andrzej. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ty nie masz treningu?- spytałam, nieco nie miło</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Miałem już, wieczór mam wolny. Też się cieszę, że cię widzę.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Z salonu wychyliła się Zuzia. Na widok Andrzeja oczy jej sie zrobiły jak pięć złoty, na ustach pojawił się wielki banan. Stała oszołomiona tak dłuższą chwilę.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Cześć Andrzej jestem.- powiedział mój ulubiony sąsiad. O mało nie wybuchł śmiechem, Dominika też widziałam, że nie może się powstrzymać więc poszła do kuchni. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Widząc, że Zuzi zabrakło słów, postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To jest Zuzia, byłam z nią na meczu, Dominika pamiętasz? Pomagam jej w matmie dzisiaj. Zuźka to Andrzej, mój sąsiad o którym ci kiedyś opowiadałam.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Yyy.. cze... cześć - powiedziała wreszcie moja znajoma.- Nie wierzę, nie to sen, niech nikt mnie nie budzi - powiedziała</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Ja nie wytrzymałam już i wybuchłam głośnym śmiechem</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Zuziu to nie sen, to prawda, on tu stoi. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Czemu mi nie powiedziałaś, że twój sąsiad to siatkarz?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jakoś tak wyszło.- powiedziałam i uśmiechnęłam się szeroko.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Wieczór spędziliśmy w czwórkę, zjedliśmy obiadokolacje przygotowaną przez Dominikę i Andrzeja. Zuzia podczas posiłku starała się udawać, że nic się nie dzieje. Widziałam, jak zerka na siatkarza często, nadal nie mogąc uwierzyć, że je z nami obiad. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To ja już może pójdę- powiedział Andrzej</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Zostań jeszcze- wymsknęło się Zuzi, ta poczerwieniała jeszcze bardziej niż była</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Muszę iść, miło było cię poznać, cześć dziewczyny.- powiedział i udał się do drzwi.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Dominika poszła odprowadzić gościa, słyszałam jak się śmiali po cichu. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Wkrótce po tym jak Andrzej opuścił nasze mieszkanie wyszła także Zuzia, dziewczyna serio była podekscytowana jak małe dziecko.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Masz wesołą przyjaciółkę, muszę przyznać - powiedziała Dominika</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To nie jest przyjaciółka, tylko koleżanka z klasy, której pomagałam w matematyce.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Chyba Andrzej jest jej idolem. Patrz z wrażenia zapomniała szalika - wskazała na leżący na krześle szal.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Wezmę w poniedziałek do szkoły jej. Idę spać, bo jestem zmęczona. Pa, dobranoc.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dobranoc.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> Z Andrzejem dogadujemy się bardzo dobrze, nasza znajomość nabiera kolorów. Andrzej przychodzi często do nas na obiady, czasami wpada do mnie do pracy po treningu. Wydaję się na naprawdę porządnego faceta. Miło się z nim rozmawia, przebywa, można na niego liczyć. </span></span><br />
</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Właśnie wychodziłam z pracy, gdy ktoś podszedł do mnie od tyłu i zakrył mi oczy dłonią.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-I tak, wiem, że to ty - powiedziałam </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Skąd taka pewność- zapytał się</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Po prostu, moja kobieca intuicja. - odwróciłam się do niego przodem. - Cześć.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Cześć, to dla ciebie- wręczył mi bukiecik czerwonych róż.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-O jej dziękuję, śliczne. Z jakiej to okazji? </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Z żadnej. Chciałem zobaczyć ten twój piękny uśmiech. - powiedział, a ja poczułam jak się czerwienie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Andrzej udał, że tego nie widzi, ale uśmiechną się delikatnie do mnie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Co robimy?-spytał </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Musze iść do domu, Tośka czeka pewnie jest głodna. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tośka sobie poradzi, nie jest małym dzieckiem. Co powiesz na kawę i ciastko. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Teraz?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak, nie daj się prosić. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Udałam, że się zastanawiam i kiwnęłam głową na potwierdzenie. Szliśmy sobie po woli w stronę kawiarni, gdzie już kiedyś byliśmy. Andrzej przez całą drogę opowiadał mi śmieszne historie, nie wiarygodne ile on może mówić. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">W kawiarni zamówiliśmy sobie latte i po słodkie ciastko. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Gdy tak siedzieliśmy sobie w miłym towarzystwie, dostałam sms-a od Tośki</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">"Zuzia jest u nas, ostrzeż Andrzejka :)</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> Buziaczki :*"</span></span></div>
<span style="font-size: xx-small;"></span></div>
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> Gdy to przeczytałam uśmiechnęłam się do monitora telefonu.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jakaś miła wiadomość od wielbiciela?- zapytał Andrzej widząc mój uśmiech</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-A jak tak to co? Będziesz zazdrosny? - zapytałam nie myśląc co mówię</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak- powiedział krótko, o dziwo zabrzmiało to wiarygodnie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Od razu postarałam się wyprostować co powiedziałam.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tośka piszę, że jest u nas Zuzia, i chyba czeka na ciebie, bo kazała cię ostrzec.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Aaa.. to dzisiaj pozwolisz nie wpadnę do was.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie lubisz swoich fanek?- zapytałam zdziwiona</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Lubię, ale nie lubię, gdy są nachalne. A ta na taką mi wygląda</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Roześmiałam się mimo wolnie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Oj ciężkie życie mają sportowcy, ciężkie.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nawet nie wiesz jak.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Po miło spędzonym czasie w kawiarni ruszyliśmy w stronę naszego bloku. Teraz szliśmy w ciszy, miłej ciszy. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Zerkałam raz na jakiś czas na Andrzeja, ten szedł i uśmiechał się ciągle. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Gdy byliśmy już przed moim mieszkaniem zatrzymał się na chwilę.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dzięki za miło spędzony czas.- powiedział</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ja również dziękuję, za miłe popołudnie i kwiaty.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Andrzej się uśmiechnął. Musze powiedzieć, że ma zniewalający uśmiech. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Wspięłam się na palcach, moja twarz była prawię na przeciwko jego, dałam mu całusa w policzek i weszłam do mieszkania. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Już od dawna nie czułam się taka szczęśliwa przy kimś....</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">____________________________________________________</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">To trochę tu namieszałam :P Jak wam się podoba?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNqWeABS0LgSFzuaDh-JEqDwHymD9Qa5YLYyedjh1ezXcKan5TKgjrGrZ45-QW-Y8AyIkgGNc8pz0enTK3Mme8OLKdibOLzcWXvBvl_fCSmuznCr4uuxyMau4uxQc8Pg8jeEdda_CfORCc/s1600/DSCN0263.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNqWeABS0LgSFzuaDh-JEqDwHymD9Qa5YLYyedjh1ezXcKan5TKgjrGrZ45-QW-Y8AyIkgGNc8pz0enTK3Mme8OLKdibOLzcWXvBvl_fCSmuznCr4uuxyMau4uxQc8Pg8jeEdda_CfORCc/s1600/DSCN0263.JPG" height="320" width="203" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> Zaczynam właśnie ferie, więc jeżeli mam u kogoś zaległości to obiecuję, że podczas tych dwóch tygodni postaram sie nadrobić :)</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="color: purple;"><span style="font-size: x-large;"><b>Pozdrawiam serdecznie :*</b></span></span></span></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07299433259925813401noreply@blogger.com24tag:blogger.com,1999:blog-696028432913792058.post-12306121659553693442014-02-08T09:01:00.000+01:002014-02-08T09:01:04.947+01:00Rozdział 23.<div style="text-align: center;">
<i>"Bardziej żyjemy naszymi pragnieniami niż naszymi czynami."</i></div>
<div style="text-align: center;">
Thomas More </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Dominika poszła otworzyć drzwi. Gdy tylko wyszła, chwyciłam telefon. Wybrałam numer Emilki.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Halo ?- odebrała po drugim sygnale</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Hej, nie przeszkadzam ?- spytałam</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie coś ty. Co tam ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nudy. Przyjedziesz do mnie ? Na weekend, albo na ferie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Yyy... nie wiem, muszę porozmawiać z tatą, jest jeszcze trochę słaby po śmierci matki więc rozumiesz...</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Rozumiem, jak porozmawiasz z nim to daj znać. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ok.. Tosia stało się coś ? Masz taki dziwny głos. Płakałaś ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Jak ona dobrze mnie zna... nawet wie przez telefon, że płakałam. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie, chrypkę mam. To czekam na twój telefon. Pa, trzymaj się</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Pa. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Rozłączyłam się. Okryłam się szczelnie kołdrą i poszłam spać. Słyszałam tylko, jak Dominika rozmawia z kimś w pokoju u siebie. Nie mogłam rozpoznać głosu bo chyba mówił szeptem ten ktoś. Morfeusz objął mnie szybko w swoje ramiona. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<i><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Plaża, spacerowałam bosymi stopami po piasku. Podziwiałam zachód słońca.. Nie widziałam nigdy tak pięknego słońca. Nigdy ? A może widziałam, tylko się wtedy nie potrafiłam się zachwycić ? Podeszłam bliżej do morza. Fale uderzały mi o nogi. Czułam się świetnie. Szczęśliwa, taka .... inna. Ktoś do mnie podszedł od tyłu. Męskie ręce otoczyły mi szyję, czułam, że brakuje mi powietrza. Ten ktoś zaczął mnie ciągnąć do morza. Próbowałam się wyrwać, ale nie mogłam. Był za silny. Woda dosięgała mi już do brody, nie umiem pływać, więc od razu poczułam, że się zaczynam topić. Chciałam chwycić rękoma mężczyznę, lecz ręce odmówiły mi posłuszeństwa. Moje ciało zaczęło płynąć coraz bardziej na dno, widziałam tylko jak sylwetka mężczyzny oddala się z powrotem na brzeg plaży. Zabrakło mi oddechu... nie mogłam.... nie umiałam się uratować...</span></span></i></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Przebudziłam się zlana cała potem. Zegarek wskazywał godzinę 2.31. Przetarłam mokre czoło ręką, napiłam się łyka wody i opadłam znowu na poduszkę. Serce waliło mi jak oszalałe.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">"To tylko sen, to tylko sen" - próbowałam sobie wmówić. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span><span style="font-size: xx-small;"><br /></span><br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Otworzyłam drzwi. Sylwetkę, którą ujrzałam nieco mnie zdziwiła. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Możemy porozmawiać ? - zapytał</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-A mamy o czym ? </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak - odpowiedział krótko. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Otworzyłam szerzej drzwi i wpuściłam gościa do środka, od razu skierowałam go do mojego pokoju, aby Tosia nie słyszała naszej rozmowy. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Andrzej usiadł na krzesełku obok drzwi, ja naprzeciwko niego. Widać było po nim, że coś go martwi. Siedzieliśmy przez chwilę w ciszy. Nawet mogę powiedzieć...przyjemnej ciszy. </span></span><b><span style="font-size: xx-small;"> </span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Chciałeś porozmawiać, więc słucham o czym ? </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dominika.... od jakiegoś czasu chodzisz na mnie zła jak osa, co ja ci zrobiłem? </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nic.. kompletnie nic nie zrobiłeś - syknęłam</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-O co chodzi ? Uraziłem cię ? Powiedziałem coś nie tak ? Proszę powiedz mi co się stało ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Co się stało ? Ty się jeszcze pytasz co się stało? Oszukałeś mnie, Tośkę, my ci ufałyśmy, a ty ? A ty nawet nie potrafisz być szczery wobec nas. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-A to o to chodzi. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Aaa... myślałeś, że się nie dowiemy ? Ja wiedziałam wcześniej niż Tośka...</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Skąd... ? </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">- Przeglądałam internet, natknęłam się na jakąś informację, o tutejszym klubie i tak po nitce do kłębka znalazłam... Kiedy chciałeś powiedzieć prawdę ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dominika... ja ... ja nie chciałem was oszukać.... Po prostu byłyście nowe, nie wiedziałem co się po was mam spodziewać. Większość dziewczyn, gdy mówię, że jestem siatkarzem leci na kasę, nie obchodzi ich jaki jestem tylko ile zarabiam. Dlatego powiedziałem wam, że jestem policjantem. Teraz wiem, że jesteście inne niż wszystkie...</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Zapadła po raz kolejny tego wieczoru cisza. Nie wiedziałam co mam powiedzieć. Nie potrzebowałam jego pieniędzy, chciałam znać po prostu kogoś, na kogo mogłam liczyć. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Andrzej...- zaczęłam i poczułam jak wielka gula stanęła mi w gardle - zacznijmy wszystko od nowa. Jakby to co było się nigdy nie wydarzyło...</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Andrzej spojrzał na mnie, jakby nie wiedział co ma powiedzieć...</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Wstał, podszedł do mnie i wyciągnął prawą rękę ku mnie </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Andrzej jestem. A Pani jak ma na imię ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Uśmiechnęłam się szeroko, nie mogąc uwierzyć temu co się właśnie wydarzyło.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dominika, miło mi Pana poznać. Proszę mówić do mnie po imieniu, nie jestem jeszcze taka stara, aby mówić do mnie na pani..</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dobra, ja też proszę, abyś zwracała sie do mnie po imieniu</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ależ oczywiście Andrzeju. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Po wymianie zdań, oboje wybuchnęliśmy śmiechem ...</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">____________________________________________________________</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">I jak wam się podoba ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> Zapraszam do zakładki "Nominacje/wasze pytania" gdzie zaktualizowałam nominacje ;)</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjC2-XlXGcaD9ANrx-HlxLxP-EyHn_k7spIJjX6wbH7Ky-88MXgokoQql_uPBLhFYkJ_CAQTM7vHa7nItjI6WAXVCM5uPiYM3KCJAoix69s15tQyZm_IBd1b8bMr8EC7ZpyAyVwgeV3dKjo/s1600/DSCN0973.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjC2-XlXGcaD9ANrx-HlxLxP-EyHn_k7spIJjX6wbH7Ky-88MXgokoQql_uPBLhFYkJ_CAQTM7vHa7nItjI6WAXVCM5uPiYM3KCJAoix69s15tQyZm_IBd1b8bMr8EC7ZpyAyVwgeV3dKjo/s1600/DSCN0973.JPG" height="320" width="240" /></a></div>
Zdjęcie z tamtego roku... :)</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: center;">
<span style="color: purple;"><span style="font-size: x-large;"><b>Pozdrawiam :*</b></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07299433259925813401noreply@blogger.com30tag:blogger.com,1999:blog-696028432913792058.post-69685051144632608862014-02-01T10:30:00.004+01:002014-02-01T10:30:49.902+01:00Rozdział 22. <div style="text-align: center;">
<i>"Jeśli ma się do dyspozycji całą wieczność, </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>można przeszukać cały stóg siana poszukując tej jednej igły."</i></div>
Stephenie Meyer <br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">Skąd on wie gdzie ja mieszkam? Skąd wie jak się nazywam? Czy on mnie śledzi? </span><b><span style="font-size: xx-small;"> </span></b><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Czy kiedyś da spokój ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Ostatnio otrzymany list obudził we mnie strach. Co ja mam z tym wszystkim zrobić ? Jestem jeszcze za młoda, aby wiedzieć jak reagować w takich sytuacjach. Z Dominiką o tym nie porozmawiam, bo chyba ma problemy w pracy, nie chcę jej dokładać jeszcze swoich problemów. Po za tym ostatnio wcale nie rozmawiamy. Nie powiem o tym dziewczynom z klasy, bo im nie ufam, jak im powiem to one mogą przekazać to dalej. A Andrzej ? Wprawdzie nie jest policjantem, jak mówił wcześniej, ale może on znajdzie jakieś rozwiązanie tej sytuacji ? Powiem Andrzejowi a jak on powie Dominice ? To wtedy zdenerwuje się jeszcze lepiej. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Zaraz po zajęciach starałam się iść prosto do domu. Rozglądałam się wokoło czy nikt za mną nie idzie. Wchodziłam już na klatkę schodową, gdy nagle ktoś do mnie podszedł od tyłu. Serce zaczęło bić mi coraz szybciej. Oddech przyspieszył, a ze strachu aż pisnęłam. Odwróciłam się gwałtownie do osoby, która stała za mną. Na moje szczęście okazał się to mój ulubiony sąsiad.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ale mnie wystraszyłeś - powiedziałam</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Przepraszam, chłopaki mówili, żebym się nie pokazywał tylko rano jak wstanę, później podobno jestem mniej straszny.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">- Ha ha, bardzo śmieszne. Nie zachodź mnie tak nigdy więcej. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ok, ok obiecuję. Co ty taka strachliwa ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak jakoś. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dobra ja spadam, bo się trochę śpieszę, wpadnę może później do was.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ok, zapraszam, pa.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">I pobiegł do siebie na górę. Weszłam do mieszkania, zostawiłam przed pokoju plecak. Rozebrałam się z zimowych ubrań. Weszłam do swojego pokoju. Na biurku leżał feralny list, który nigdy nie powinien do mnie dojść. Gdy patrzyłam na niego czułam jak wewnątrz ogarnia mnie strach. Wzięłam list do ręki, poszłam z nim do kuchni. Tam nad zlewem zapaliłam kartkę. Patrzyłam jak płomień pochłania kartkę. Poczekałam aż kartka spali się do samego końca. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Czemu wszystko nie jest takie łatwe jak spalenie tej kartki ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Po liście zostały tylko skrawki papieru i smród spalenizny rozchodzący się po mieszkaniu. Uchyliłam okno, aby trochę przewietrzyć. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jestem - usłyszałam, jak Dominika weszła do mieszkania. - Czemu śmierdzi tu jakby coś się spaliło ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Chyba coś było pod czajnikiem, jak gotowałam sobie herbatę. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Aha, zaraz zrobię coś do jedzenia, ale musimy najpierw porozmawiać. - zabrzmiało to jak srogo. Czego mam się spodziewać? Czytała list? Wie o wszystkim? Zaczynałam się bać. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Dominika usiadła na jednym z krzeseł w kuchni, a ja usiadłam na przeciwko jej. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tosiu..- zaczęła łagodnie - coś się stało ? Chciałbyś może o czymś ze mną porozmawiać ? Wiem, że przez ostatni dni cię zaniedbałam i chodziłam jak nieżywa, ale po prostu w pracy miałam trochę ciężkie chwile. Czy przez ostatnie dni zdarzyło się coś o czym powinnam wiedzieć ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Coś masz na myśli? - spytałam niepewnie </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Widziałam dzisiaj w sklepie twoją wychowawczynię, o dziwo, że widziała mnie raz to mnie poznała i podeszła do mnie. Powiedziała, że przez ostatnie dni zachowujesz się inaczej, obawiasz się czegoś, odcinasz się od klasy, od razu po zajęciach uciekasz do domu, nie chcesz zostawać na dodatkowe lekcje. Krótko mówiąc, pani się o ciebie martwi i ja również. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie masz powodów, wszystko jest ok. <br />-Na pewno ? - zapytała </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak, nie masz powodów do zmartwień. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Spojrzała na mnie wzrokiem, jakiego jeszcze nie widziałam </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Aha, jeszcze jedno - zaczęła- nie chcę abyś spotykała się z Andrzejem. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span><span style="font-size: xx-small;"><br /></span><br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-....-Nie chcę abyś spotykała się z Andrzejem. - powiedziałam, wiedziałam że to będzie dla niej cios</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Patrzyła na mnie dłuższą chwile, już wydawało mi się że przyjęła to spokojnie, jednak...</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie zrobisz mi tego - wybuchła - wszystko możesz mi zabronić, ale nie tego. To jedyna osoba, z którą mogę porozmawiać o wszystkim !</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ze mną możesz porozmawiać o wszystkim- powiedziałam, starając się nie krzyknąć </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Znowu będziesz mieć problemy w pracy i zrobisz się dziwna jak ostatnio ! A ja będę musiała chodzić przy tobie na paluszkach aby nie wzniecić ognia. Andrzej wysłucha mnie jak przyjaciółkę, pomoże, doradzi. Ostatnio od ciebie nie miałam żadnej pomocy. A on był na każde zawołanie !</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Myślałam, że to mnie traktujesz jak przyjaciółkę.... - poczułam ukucie w sercu - Nie pozwalam ci się z nim spotykać ! Rozumiesz ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ale czemu ? Co on tobie zrobił, że go przestałaś lubić ? </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-On nas okłamał ! Jeżeli zrobił to raz, to może i drugi! Tośka otwórz oczy, bo może być za późno!</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Za późno? Za późno na co?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie chcę aby cię skrzywdził. </span></span><b><span style="font-size: xx-small;"></span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="font-size: xx-small;">-</span></b><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Wyluzuj ! Nie jestem małym dzieckiem ! Potrafię zadbać o siebie! </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Tośka poszła do swojego pokoju, trzasnęła drzwiami. Słyszałam, że płaczę. Chciałam iść do niej, jednak pomyślałam, że powinna się wypłakać w samotności. Zrobiłam obiad, nic specjalnego, bo nie wiedziałam co - grzanki z serem i pieczarkami. Położyłam dwie na talerz i zaniosłam do pokoju siostry. Leżała na łóżku i wpatrywała się w sufit. Pamiętam robiła tak jak zginęli nasi rodzice. Wtedy przerażało mnie to, teraz.... wiedziałam, że to ją uspokaja. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Zadzwonił dzwonek do drzwi. Postawiłam kanapki na biurku siostry i poszłam do drzwi zobaczyć, kto przyszedł.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">_____________________________________________</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Zimno !! Wena odeszła wraz ze słońcem. Komentarzy coraz mniej, śniegu coraz więcej :( </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Piszcie co uważacie o tym rozdziale. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<h3>
<b><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Mam pytanie : Czy chciałybyście jakieś zmiany na tym blogu ? Np. Wygląd, albo żeby coś tu sie pojawiło lub zniknęło ? Albo jeszcze jakieś inne propozycje ? Czekam na wasze odpowiedzi :)</span></span></b></h3>
</div>
<div style="text-align: left;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjl0UelUTfZFSswpckNooBx55xuwawwisKKTqx1pnfpvIWJazL5dGJyrvCqUB0MyyPpGJSkxFCwSQi-dYq2qfqYGY8x8gIpl5zm9qFMahzxprCMO4-DhI5aSZT3JRY4O-H27SIY9FltOkaK/s1600/2014-01-25+07.44.03.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjl0UelUTfZFSswpckNooBx55xuwawwisKKTqx1pnfpvIWJazL5dGJyrvCqUB0MyyPpGJSkxFCwSQi-dYq2qfqYGY8x8gIpl5zm9qFMahzxprCMO4-DhI5aSZT3JRY4O-H27SIY9FltOkaK/s1600/2014-01-25+07.44.03.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: x-large;"><span style="color: purple;"><b>Ściskam :*</b></span></span> </span></span></div>
</div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07299433259925813401noreply@blogger.com33tag:blogger.com,1999:blog-696028432913792058.post-7827030422899451292014-01-25T09:13:00.000+01:002014-01-25T09:13:09.172+01:00Rozdział 21. <div style="text-align: center;">
<i>
<span style="font-size: small;">"Za żadne skarby nie bądź naśladowcą, zawsze bądź oryginalny. Nie rób z siebie kopii..."</span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: small;">Osho </span></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Piątkowe po południe, słońce zachodziło już za horyzontem, a ja robiłam zupę ogórkową. Kroiłam ziemniaki, ścierałam na tarce ogórki. Lada moment miała wrócić Dominika. Ostatnio chodzi jakaś nadąsana. Mało się do mnie odzywa, siedzi głównie przed telewizorem i ogląda powtórki "Dlaczego ja ?" albo powtórki powtórek "Trudne sprawy". Na początku myślałam, że to przeze mnie, że się gniewa za to, że musiała iść do szkoły. Jednak przecież szkołę obgadałyśmy jeszcze normalnie. Później myślałam, że się zakochała, jednak... Gdyby się zakochała to raczej by miała dużo energii, by śpiewała, byłaby cała w skowronkach. A jednak taka nie jest. Ostatnio rozmawiałam z Zuzką - koleżanką z klasy - o zachowaniu siostry, ta stwierdziła, że Dominika wpakowała się </span></span><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">w miłość nieodwzajemnioną. Pomyślałam, że to możliwe, ale czemu nic mi nie powiedziała ? Przecież chciała abym mówiła jej wszystko, to czemu ona mi niczego nie mówi ? Z zamyślenia wyrwało mnie szczękanie zamka. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jestem. - usłyszałam głos Dominiki. Jak zwykle bez entuzjazmu.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Zaraz będzie zupa.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dobra, idę się przebrać - postawiła siatkę z zakupami i wyszła z kuchni. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">W tym samym czasie zadzwonił mój telefon. Na wyświetlaczu pokazało mi się zdjęcie roztrzepanej Zuzi. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Halo ? </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Hej, co robisz ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Gotuję zupę - odpowiedziałam</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Mniam, a wieczorem ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Yyy...- udałam, że się zastanawiam - raczej planów nie mam a co ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie chcesz wyskoczyć ze mną na mecz ? Koleżanka z którą miałam iść nie może no i tak smutno samej iść, więc pomyślałam o tobie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Mecz ? Czyj ? W co ? Kiedy ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Mecz. Siatkówki. Lotos Trefl Gdańsk kontra Politechnika Warszawska. Nie daj się prosić, kiedyś mówiłaś, że lubiłaś siatkówkę. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-No ok, ale wiesz nie ode mnie to zależy. Muszę z Dominiką porozmawiać.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tylko szybko ! - powiedziała i się rozłączyła. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Dominika wróciła po kilku minutach do kuchni, nałożyła sobie zupy i zaczęła jeść w milczeniu. Nawet na mnie nie spojrzała.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Domi...- zaczęłam Ta nie oderwała nawet wzroku z talerza. - Czy mogę iść dzisiaj z Zuzką na mecz wieczorem ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Z Zuzką ? To koleżanka z klasy ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak. - odpowiedziałam</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Możesz iść, jeżeli was odbiorą jej rodzice i przywiozą pod blok, abyś sama się nie włóczyła po mieście w nocy.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ok, dziękuję. Zaraz zadzwonię do niej. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: x-small;">Godzinę później</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tośka musimy chwilę porozmawiać - do pokoju weszła Domi. Spojrzała na mnie i przyjęła dziwny wyraz twarzy.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Słucham ? - odpowiedziałam i zaczęłam wywalać ciuchy z szafy w poszukiwaniu czegoś stosownego. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Mój szef chcę abym została fotografem jednego z klubów sportowych z Gdańska. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To fajnie - powiedziałam radośnie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jako fotograf musiałabym jeździć na każdy mecz po całej Polsce z drużyną, często nie byłoby mnie w domu. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dam radę, po za tym jest Andrzej. Jak coś to on mi pomoże. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Dominika przyjęła bojowy wyraz twarzy.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie lubisz go ? - spytałam </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Co ? </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie lubisz Andrzeja ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Po prostu nie lubię osób, które oszukują innych. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-W jakim sensie on cię oszukał.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie ważne, powinnaś na niego uważać. A wracając do tematu. Taki fotograf to mało kiedy jest w domu. Nie będę mieć czasu . Chyba raczej nie przyjmę tej posady.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Przyjmiesz ! - krzyknęłam - Mną się nie przejmuj, ja sobie radę dam ! A to jest dla ciebie szansa ! Nie zmarnuj jej. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Tosia szykowała się na mecz. A ja siedziałam w kuchni przeglądałam listy które przyszły. Był jeden do Tośki i co dziwne podpisany tylko jej </span></span><b><span style="font-size: xx-small;"> </span></b><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">imieniem. Zaniosłam jej do pokoju. Ta stała przed lustrem i wyginała się.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie wiem co mam założyć ! - powiedziała</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Powyjmowałam ubrania z jej szafy szukając czegoś wygodnego.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Masz - dałam jej żółtą bluzkę. -Jakiś list przyszedł do ciebie. - wskazałam palcem na list, który położyłam na szarce nocnej.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Tośka ubrała się szybko i wyszła. Postanowiłam się lekko odstresować i upiec babeczki. Zawszę to robię gdy zaczyna mnie brać stres. Upiekłam babeczki, wystudziłam, ozdobiłam lukrem. Gdy już skończyłam poszłam się umyłam i włączyłam sobie telewizor. Zbliżała się 22 a Tośka jeszcze nie wróciła. Napisałam do niej sms-a </span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">"Gdzie jesteś ?:) "</span></span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Odpisała mi nawet szybko.</span></span><i><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><i>"Pod blokiem, za chwilę będę " </i></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Tak jak i napisała tak i zrobiła, kilka minut po tym jak dostałam odpowiedź Tośka wróciła do domu. Rozpromieniona, już dawno jej takiej nie widziałam </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><i>-</i>I jak było ?- spytałam </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><i>-</i>Świetnie, wygraliśmy !! Ale cudowna atmosfera panuję na hali ! Ty wiesz, że Andrzej jest siatkarzem ? Grał na boisku w naszym klubie. <i></i>I w ogóle jest niesamowity, jak on wysoko skacze. Nie dziwię się czemu jest taki wysoki. Rozmawiałam z nim chwilę po meczu, powiedział, że na następny mecz zabierze mnie ze sobą. Wiedziałaś, że on gra w siatkówkę ? - Tośka nawijała jak nakręcona, trudno było jakieś słowo wetknąć w jej wypowiedź.- Fajnie było sobie przypomnieć to wszystko. Musisz kiedyś ze mną pójść na mecz. Andrzej się ucieszy jak byś poszła na mecz. Co ja mówię ucieszy on będzie wręcz zachwycony !...</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tośka ja idę spać - powiedziałam wreszcie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> -Powiedziałam coś nie tak ?- spytała </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie jestem zmęczona. Dobranoc .</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dobranoc. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Położyłam się u na łóżku, owinęłam szczelnie kołdrą i próbowałam zasnąć. Słyszałam jak Tośka jeszcze krząta się po mieszkaniu. Morfeusz zaczął mnie już obejmować i usłyszałam płacz. Nie, nie płacz, taki chlip, nie wiem jak to nazwać nawet. Jednak on nie przeszkodził mi w zaśnięciu..</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">_____________________________________________________</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Taki beznadziejny moim zdaniem. Ostatnio wena mnie zawodzi, szkoła, szkoła, szkoła... Ja chcę ferie !! No cóż wytrzymam do 17.02. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Co tam u was ? </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPyaji3eLGDMN1gUPqGD1rrWAzJi-sDe43HRLYpOazgALqwwCi7UMGH-cumDP3juA5A6HxbZ1FhVwSUOZArX6_ZIO2xSjvmmH56aLbnJeJOy8hrB2bYwctgWxPihOEKST7h85aNGE8Wi8z/s1600/DSCN6671.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPyaji3eLGDMN1gUPqGD1rrWAzJi-sDe43HRLYpOazgALqwwCi7UMGH-cumDP3juA5A6HxbZ1FhVwSUOZArX6_ZIO2xSjvmmH56aLbnJeJOy8hrB2bYwctgWxPihOEKST7h85aNGE8Wi8z/s1600/DSCN6671.JPG" height="240" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="background-color: purple;"><b><span style="font-size: small;"><span style="font-size: x-large;"><span style="color: purple;"><span style="background-color: white;">Pozdrawiam :*</span></span></span> </span></b></span></span></div>
</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07299433259925813401noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-696028432913792058.post-22598354659448139732014-01-18T12:38:00.000+01:002014-01-18T12:38:35.839+01:00Rozdział 20. <div style="text-align: center;">
<i>"Masz tylko jedno życie ale jeśli przeżyjesz je właściwie, jedno życie wystarczy."</i> </div>
<div style="text-align: center;">
Mae West </div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Halo ? - odebrałam zaspana telefon</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Cześć, obudziłam cię ? - z słuchawki usłyszałam uradowany głos mojej przyjaciółki Emilki </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie, nie miałam już wstać. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To dobrze, co robisz w ferie ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie mam planów, a czemu pytasz ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Pomyślałam, że się mało widujemy to mogłybyśmy zobaczyć się w ferie. Co ty na to ? Nie przyjechałabyś do mnie ? Andrzej by cię podwiózł. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie wiem, muszę z Dominiką porozmawiać, ostatnio jakaś chodzi struta, nie wiem czy się pokłóciła z Andrzejem czy co. Jak uda mi się z nią pogadać na ten temat, to się do ciebie odezwę. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ok, to czekam na telefon. Pa</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Pa. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Odłożyłam telefon na podłogę, zerknęłam jeszcze na telefon. Wyświetlacz wskazywał 8:30. Bez silnie opadłam jeszcze na poduszkę i wróciłam do wcześniejszej czynności (czyt. snu). </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Gdy obudziłam się już sama z własnej woli zegar wskazywał 9:57. </span></span><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Ruszyłam do kuchni, zaparzyłam sobie herbatę i przygotowałam kanapki z serem. Około godziny trzynastej wyszłam z domu ponieważ byłam umówiona z dziewczynami z klasy na lodowisku. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Chciałabym schudnąć - powiedziała jedna</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-A ja to bym chciała, spotkać księcia z bajki. - powiedziała druga - A ty Tośka, czego byś chciała w nowym roku ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Zdrowia, chyba to jest najważniejsze. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Dziewczyny nie odpowiedziały mi nic. Na tym skończyła się nasza rozmowa na temat naszych postanowień noworocznych. Po łyżwach poszłyśmy na pizzę. Zamówiłyśmy zwykłą margheritę. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Jedząc pizzę żartowałyśmy, piłyśmy colę, obgadywaliśmy ubrania ludzi, plotkowałyśmy. Czułam się jak za dawnych lat, gdy siedziałam tak i rozmawiałam z Emilką o wszystkim. Przypomina mi się jedna śmieszna scena. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><i>Byłam wraz z Emilką jednej z pizzerii niedaleko mojego domu. Kucharz, w pięknym białym fartuchu oraz białej kucharskiej czapce przyniósł na pizzę. W tym samym czasie Emilka przyniosła nalaną do szklanki colę. Nie zauważyła kucharza, który chciał wejść za ladę i weszła na niego wylewając przy tym całą naszą colę na fartuch kucharza. Od tamtego zajścia nigdy więcej nie pojawiłyśmy się w tamtej pizzerii. </i></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Gdy przypomniała mi się ta historia, uśmiech wszedł mi na usta mimowolnie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dlaczego się uśmiechasz ? Nie gadaj, że ci się ten kelner podoba.<i>-</i> powiedziała Kasia</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><i>-</i>Nie, przypomniało mi się coś. - spojrzałam na zegarek wskazywał pięć po czwartej - dziewczyny ja się będę zbierała do domu, Dominika pewnie niedługo wróci. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><i>-</i>Zostań jeszcze - próbowała przekonać mnie Zosia.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Kiedy indziej sobie odbijemy, zaczyna się ściemniać, nie chciałabym wracać po ciemku do domu<i>,</i> a jednak mam kawałek do domu</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><i>-</i>Jak chcesz. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><i>- </i>Nie gniewajcie się. Pa. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Pa, uważaj na siebie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Poszłam do wieszaka, gdzie była powieszona moja kurtka. Ubrałam się i wyszłam z lokalu. Za sobą usłyszałam kroki. Nie zważając na to przyspieszyłam kroku. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Poczekaj ! - usłyszałam za sobą - Poczekaj !</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Odwróciłam się pomału do tyłu. Za mną biegł, w fartuszku młody mężczyzna trzymając w ręku mój szalik.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To chyba pani - powiedział </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak, dziękuję, nie trzeba było. Rozchoruję się pan</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ty też, żaden pan Karol jestem . </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tosia, miło mi. - uścisnęłam dłoń chłopakowi - dziękuję za szalik.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Miło cię poznać. - uśmiechnął się delikatnie do mnie - musze wracać do pracy, wpadnij kiedyś jeszcze do pizzerii to może się spotkamy.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Kiedyś na pewno, muszę wracać. Dziękuję raz jeszcze. - powiedziałam i poszłam do domu</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span><span style="font-size: xx-small;"><br /></span><br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-...Muszę z Dominiką porozmawiać, ostatnio jakaś chodzi struta... - usłyszałam głos Tośki. Musiała rozmawiać z kimś przez telefon o tak wczesnej porze. Owinęłam się szczelnie szalikiem i wyszłam z domu. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Może cię podrzucić ? - usłyszałam za sobą </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">- </span></span><b><span style="font-size: xx-small;"> </span></b><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Nie dzięki przejdę się - odpowiedziałam </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-A może pójdziemy na kawę ? - Andrzej nie ustępował </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Śpieszę się do pracy.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To po pracy, pójdziemy tam gdzie ostatnio byliśmy.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">- Nie wiem, może...</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dominika, czy ja ci coś powiedziałem nie tak ? Zrobiłem coś wobec ciebie złego ? Ostatnio masz jakiś inny stosunek do mnie.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Wydaje ci się - odpowiedziałam </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Właśnie, że nie... Tosia powiedziała...</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-No pięknie, z Tośką obgadujecie mnie za moimi plecami ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Co ? Nie !</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Ruszyłam przed siebie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Poczekaj, - złapał mnie za rękę - poczekaj, coś się stało ? </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Śpieszę się, przepraszam. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Odeszłam i zostawiłam Andrzeja samego na pustym chodniku, jeszcze, żeby było weselej zaczął padać śnieg.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Weszłam do gabinetu i zaczęłam przeglądać zdjęcia z ostatniej sesji. Czynność przerwało mi pukanie do drzwi. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Proszę - powiedziałam </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Szef chcę się z tobą widzieć teraz. - powiedziała nasza sekretarka i wyszła z mojego pokoju </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Wstałam z fotela i ociągając się poszłam do gabinetu szefa. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Chciał mnie pan widzieć ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak, proszę siadaj. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Skinęłam głową i usiadłam na krzesełku na przeciwko mojego pracodawcy. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Czy zastanowiła się pani nam moją propozycją ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie, jeszcze nie. Proszę dać mi czas do końca tygodnia. Obiecuję, że dam panu odpowiedź w piątek. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Do piątku, to jest ostateczny termin. Inaczej ktoś inny skorzysta na tym .</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak wiem. - odpowiedziałam i wyszłam z gabinetu.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Wróciłam do swojego pokoiku. O dziwo na stole stał kosz czerwonych róż. Poszłam do sekretarki spytać sie skąd one się tam wzięły. Odpowiedziała, że przyniósł je przed chwilą kurier. Wróciłam do swojego miejsca pracy. Nie zastanawiałam się długo od kogo one są, bilecik, który był w środku bukiety odgonił wszystkie moje wątpliwości.</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><i>"Nie ustąpię, póki nie dowiem się co zrobiłem nie tak."</i></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Wyciągnęłam jedną różę i przytknęłam ją do nosa. Pachniała pięknie.. zawsze kochała zapach róż. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Zestawiłam kosz ze stołu i postawiłam na ławie na przeciwko. Z róży, którą wyjęłam wcześniej z bukietu zaczęłam <i></i>obrywać płatki... </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Pierwszy raz od dłuższego czasu nie wiem co mam zrobić.....</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">______________________________________________________________</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">I jak wam się podoba ? Według mnie taki średni wyszedł raczej, mam nadzieję, że kolejne będą ciekawsze :)</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Nie wiem czy wiecie, ale właśnie mija 20 tydzień, który jestem już z wami na tym blogu :) Ale ten czas szybko leci. Dziękuję wam za te wszystkie komentarze, wszystkich obserwatorów, za tą dużą liczbę wyświetleń :** Cieszę się, że są osoby, które czytają :)) I liczę na więcej :) </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJulc4Rst47NTSaroHXCaTyrwhYOaXhFG9d4k8Jj_T3DXuQnWi3sbb0f6kE6UjKSaXjsULhYgjwzEgA11kRe-8gVc_I8eqbkWGjPTiIM05TPnWEA5peLK0P8InolRBFY_bQWAi-6KcV5QN/s1600/DSCN6643.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJulc4Rst47NTSaroHXCaTyrwhYOaXhFG9d4k8Jj_T3DXuQnWi3sbb0f6kE6UjKSaXjsULhYgjwzEgA11kRe-8gVc_I8eqbkWGjPTiIM05TPnWEA5peLK0P8InolRBFY_bQWAi-6KcV5QN/s1600/DSCN6643.JPG" height="320" width="240" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">U mnie spadł śnieg, nie wiem ja u was :D Mam ochotę ulepić bałwana.. :)</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: large;"><span style="color: purple;"><b>Pozdrawiam :*</b></span></span></span></span></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07299433259925813401noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-696028432913792058.post-49174992473593446492014-01-11T18:46:00.001+01:002014-01-11T18:46:18.064+01:00Rozdział 19.<div style="text-align: center;">
<i>"Nie wolno przestać marzyć, </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>zawsze trzeba dążyć do tego, żeby marzenia się spełniały."</i><br /> K. Ignaczak </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;"> </span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">W czwartek przed południem zbierałyśmy się wraz z Dominiką po kupno choinki. Ubrałyśmy się ciepło - bo na dworze było minus piętnaście stopni i dużo śniegu- i wyszłyśmy z mieszkania. Gdy wychodziłyśmy z klatki natknęłyśmy się na naszego ulubionego sąsiada. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">- Cześć Andrzej ! - krzyknęłam zaraz gdy go zobaczyłam </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Cześć dziewczyny. - odpowiedział - Gdzie się wybieracie ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Po choinkę - odpowiedziałam pospiesznie - Idziesz z nami ? </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jeżeli mnie zabierzecie, to oczywiście. Tylko muszę zostawić te torby w mieszkaniu .</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To idź zostaw a my poczekamy - powiedziałam</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Andrzej poszedł zostawić torby w mieszkaniu a ja z siostrą stałam na klatce .</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Domi nie jesteś zła, że zaproponowałam Andrzejowi aby poszedł z nami po choinkę ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie czemu tak sądzisz ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jakoś masz minę nie zadowolonej. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Zdaje ci się. - odpowiedziała. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Wiedziałam, że niczego się od niej nie dowiem, więc skończyłam temat. </span></span><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Andrzej wrócił za kilka minut i ruszyliśmy na miasto w poszukiwaniu najpiękniejszej choinki. Mężczyzna zaprowadził nas do kilku straganów z choinkami. Przeglądałam z Dominiką drzewka, lecz żadne jakoś za specjalnie nie wpadało nam w oko. Ktoś by mógł pomyśleć, że choinka to choinka. Lecz my szukałyśmy takiej wyjątkowej, bo i okazja była wyjątkowa. Pierwsze święta, które organizujemy wsólnie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">- A może ta ? - spytał Andrzej, widać, że trochę się już niecierpliwił. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Drzewko które wskazał było kilka centymetrów wyższe ode mnie. Było gęste i pięknie pachniało - tak jak prawdziwa choinka . </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dla mnie jest świetna - powiedziała Dominika </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dla mnie też, to bierzemy ? </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Kupiłyśmy choinkę, Andrzej pomógł nam ją przetransportować do domu. Po drodze kupiłyśmy jeszcze z kilka bombek oraz jakieś łańcuchy i świeczki, ponieważ w mieszkaniu nie było nic do ubrania drzewka. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Choinkę postawiliśmy w salonie obok okna. Andrzej pomógł nam ją ubrać. Efekt naszej pracy był genialny. Na drzewku świeciły kolorowe lampki, wisiały piękne w różnych kolorach i rozmiarach okrąglutkie bombki. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dziękujemy za pomoc - powiedziała siostra. - Może zostaniesz na obiedzie ? Mamy zupę ogórkową. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Brzmi pysznie, lecz muszę podziękować. Idę dzisiaj na nockę do pracy, muszę się wyspać. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To cię nie zatrzymujemy - powiedziałam </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dziękuję za miłe przed południe . - powiedział </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">- Dziękujemy za pomoc - powiedziała Domi.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-W wigilię na którą mam przyjść ? - spytał jeszcze mężczyzna </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Z pracy wychodzisz o osiemnastej tak ? - spytała siostra </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To tak na dziewiętnastą myślę, że zdążysz się odświeżyć i w ogóle.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak, spokojnie. Dzięki raz jeszcze za wesoły dzień. Pa</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Pa, dziękujemy - powiedziałam </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dzięki. - dodała Dominika</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span><b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;"> </span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">W sobotę wstałam dość wcześnie. Zjadłam śniadanie i zabrałam się za przygotowanie dwunastu potraw wigilijnych. Około dziesiątej wstała Tośka i zabrała się do pomocy. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jestem ciekawa co u ciotki słychać - powiedziała Tośka </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">- Wiesz, mnie to jakoś nie ciekawi, ale jak chcesz to możesz zadzwonić do niej z życzeniami .</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Hmm... zadzwoniłabym, ale może ona sobie tego nie życzy. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jak chcesz, ja nie mam ochoty z nią rozmawiać. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dominika, jest wigilia, a w wigilię się przebacza innym nawet ciotce i wujowi.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Może masz i rację, lecz teraz jeszcze nie mogę. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Dalej nie kontynuowałyśmy rozmowy. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Około godziny siedemnastej przygotowałyśmy z Tośką stół w salonie. Położyłyśmy biały obrus, nakryłyśmy do wieczerzy, nie zapominając o dodatkowym nakryciu. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Gdy Tośka poszła przebrać się w odświętne ubranie podłożyłam od choinkę małe upominki dla niej i Andrzeja- prezent dla niego kupiłam razem z siostrą gdy byłyśmy na zakupach świątecznych. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Może być ?- spytała Tośka, gdy wyszła z łazienki . Siostra była ubrana w granatową sukienkę w delikatną koronę. Podmalowała lekko oczy, nałożyła błyszczyk na usta - wyglądała pięknie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Pięknie - powiedziałam i uśmiechnęłam się do niej.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Poszłam się przebrać, siostra w tym czasie dostawiała na stole dania, które miały być podane na ciepło. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Gdy wyszłam z łazienki to w kuchni krzątał się Andrzej . </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Cześć - powiedziałam </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Cześć, ładnie wyglądasz - powiedział</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Poczułam, że zaczynam się rumienić.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dziękuję, ty również . Gdzie Tosia ? </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Rozmawia z kimś przez telefon w pokoju </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Aha, to poczekamy aż skończy i zasiądziemy do wieczerzy. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> -Emilka was pozdrawia i każe ucałować. - powiedziała Tosia, która weszła właśnie do kuchni.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Odczytaliśmy fragment Pisma Świętego o narodzeniu Pana, złożyliśmy sobie życzenia łamiąc się przy tym opłatkiem .Zasiedliśmy do kolacji wigilijnej. Andrzejowi po spróbowaniu każdego z naszych dań powtarzał, że bardzo dobre. Uśmiechał się przy tym szeroko. Gdy skończyliśmy jeść usiedliśmy na sofie i odpakowaliśmy prezenty. Andrzejowi spodobał się zestaw kosmetyków oraz koszula w kratę którą mu kupiliśmy. My za to dostałyśmy od Mikołaja Andrzeja piękne zegarki na rękę, na długim pasku ozdobionym ćwiekami. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To u nas w tym tygodniu już drugi raz jest Mikołaj. - powiedziała Tosia</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Spojrzałam na nią pytająco, nie wiedząc za bardzo o co jej chodzi. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Przecież dostałyśmy róże od Mikołaja . </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-No tak. - powiedziałam </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dziękuję bardzo za prezent. - powiedział Andrzej </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To co robimy ? - spytała Tosia. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-A na co masz ochotę ? - spytał Andrzej </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Gdy żyli jeszcze rodzice, zawsze po wieczerzy siadaliśmy przed kominkiem i śpiewaliśmy kolędy. - siostra lekko posmutniała.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Kominka nie mamy, ale pośpiewać kolędy możemy - powiedział Andrzej </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Musimy sobie zrobić zdjęcie - powiedziałam </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To przynieś aparat. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Przyniosłam aparat porobiliśmy sobie kilka zdjęć, pośpiewaliśmy kolęd, porozmawialiśmy i Andrzej wrócił do siebie. My poszłyśmy jeszcze o dwunastej na pasterkę a gdy już wróciłyśmy poszłyśmy spać. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">_________________________________________________________________</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Tak trochę świątecznie :) <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhS2c0VX5RHboA1hI8vR0p8brzSSaHrBnCjT8D6dxWP0CNRggqJSQszozVVeLx6gd42xJBiA1fmvaAdYhOwJHa3lZE-gVGKFqK-fi8rYNMj961xH2WjmzfMjq7tnB1W0UvCtyqQA6OdR2nb/s1600/DSCN0483.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhS2c0VX5RHboA1hI8vR0p8brzSSaHrBnCjT8D6dxWP0CNRggqJSQszozVVeLx6gd42xJBiA1fmvaAdYhOwJHa3lZE-gVGKFqK-fi8rYNMj961xH2WjmzfMjq7tnB1W0UvCtyqQA6OdR2nb/s1600/DSCN0483.JPG" height="320" width="240" /></a></div>
</span></span><div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Zima 2013 :))</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><span style="color: purple;"><b><span>Pozdrawiam was ciepło i zachęcam do komentowania :* </span></b></span></span><br /><span style="font-size: xx-small;"></span></div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span><b><span style="font-size: xx-small;"> </span></b><span style="font-size: xx-small;"></span></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07299433259925813401noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-696028432913792058.post-50347066190798049092014-01-04T16:42:00.002+01:002014-01-04T16:42:52.517+01:00Rozdział 18.<div style="text-align: center;">
<i>"Jest tylko jeden sposób aby zacząć :</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>zacząć "</i></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="font-size: xx-small;">Parę tygodni później</span></b></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">Wstałam rano, przez okno w pokoju zauważyłam, że prószy śnieg. Podekscytowana jak małe dziecko pobiegłam do Dominiki do pokoju. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Domi wstawaj ! Śnieg pada !</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Co ? - powiedziała zaspanie - Daj mi spać. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Śnieg pada !</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Tośka, jest weekend, a ty mnie budzisz o ósmej rano by mi powiedzieć że śnieg pada. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Po prostu się cieszę, cały rok go nie widziałam. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">Odsłoniłam roletę w pokoju Domi i zaczęłam obserwować płatki śniegu.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Taka duża, a zachowuję się jakby śniegu nie widziała. - powiedziała i wstała z łóżka</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Jak byłaś w moim wieku na pewno też tak reagowałaś na śnieg. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Reagowałam tak, jak byłam mała. Dobra, idę zrobić herbatę też chcesz ?</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Chcę - powiedziałam.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;"> Dominika poszła zrobić nam herbatę a ja w tym czasie poszłam się przebrać. </span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Dominika....- zaczęłam, gdy kończyłyśmy jeść śniadanie - za tydzień Wigilia... jak my w tym roku ją spędzimy ?</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Jak to jak ? - spytała - Normalnie u nas w mieszkaniu, zrobimy dania, ubierzemy choinkę, pójdziemy na Pasterkę. Tak jak w każde święta.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Będą to nasze pierwsze święta...- powiedziałam </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Zobaczysz też będą cudowne - powiedziała i uśmiechnęła się do mnie</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Musimy kupić choinkę ! - wystrzeliłam </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Kiedy jest Wigilia ? W sobotę za tydzień, to morze ubierzemy w czwartek ? Co ty na to ?</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Ok, pójdziemy razem wybrać ? </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Zgoda, to musimy zacząć sprzątać i listę zakupów zrobić. </span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">Po skończonym śniadaniu zabrałyśmy się od razu do pracy. Odkurzanie, ścieranie kurzy, układanie w szafkach i tego typu rzeczy. Mając pełen worek śmieci wyszłam na dwór wywalić worek do kontenera.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Cześć Tosia ! - usłyszałam znajomy głos</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Oo cześć Andrzejku co tam ?</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Dobrze, słychać u was, że porządki chyba robicie. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Tak, no wiesz święta za pasem, trzeba trochę ogarnąć mieszkanie. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Nie jedziecie nigdzie ? Zostajecie w Gdańsku ? - spytał, ale wiedział na pewno jaką usłyszy odpowiedź</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Nie, będziemy spędzać święta nad morzem. - uśmiechnęłam się - A ty ? Jedziesz gdzieś czy w Gdańsku zostajesz ? </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Jadę do rodziców do Szczecina. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-To fajnie, wyrwiesz się trochę stąd. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Tak - uśmiechnął się promiennie. - Uciekaj bo zmarzniesz. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Idę, już idę. Chcesz to wpadnij później na herbatę do nas, pogadamy. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Może wpadnę, pa. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">I poszedł, wróciłam do mieszkania, zrobiłam sobie ciepłą herbatę i usiadłam w salonie obok Dominiki, która układała ubrania w szafce</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Zaprosiłam Andrzeja na później na herbatę - powiedziałam</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">Siostra uśmiechnęła się łagodnie do mnie i nic nie powiedziała. Wypiłam w ciszy herbatę i wróciłam do pracy. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b><br />
<br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Około godziny szesnastej miałyśmy już wszystko ogarnięte i klapnęłyśmy ze zmęczenia na sofie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Zjadłabym coś . - powiedziała Tośka, patrząc na sufit</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ja też . - powiedziałam słysząc burczenie w moim brzuchu.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To coś robimy czy zamawiamy coś ? </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Co powiesz na naleśniki ? Z bitą śmietaną i owocami ? - spytałam</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Pycha. Ja kroję owoce. - uśmiechnęła się radośnie i poszła do kuchni. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Ja posiedziałam jeszcze chwilę na sofie i poszłam również do kuchni. Wyjęłam wszystkie potrzebne składniki i zrobiłam ciasto naleśnikowe. Włączyłam radio, które stało na blacie obok lodówki. Z głośników popłynęła piosenka Urszuli "Dmuchawce, latawce, wiatr". Tośka od razu zaczęła nucić a ja wraz z nią. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-"Dmuchawce, latawce, wiatr- zanuciła Tośka</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Daleko z betonu świat" - dokończyłam</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jak porażeni </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Bosko zmęczeni...."</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Wspólny śpiew wywołał u nas wiele uśmiechu. W tym czasie na talerzu urosła kupa naleśników, a w misce pojawiło się dużo różnych owoców.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Kto to wszystko zje ? - spytała Tośka</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jak to kto ? My. Przecież zaprosiłaś Andrzeja, on nam pomoże. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ciekawa jestem czy przyjdzie- powiedziała Tośka. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">W tym samym momencie jak na zawołanie zadzwonił dzwonek do drzwi. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-O wilku mowa - powiedziała Tośka i poszła otworzyć drzwi. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Ja w tym czasie wyjęłam jeszcze jeden talerz.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Cześć - usłyszałam za plecami </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Cześć - powiedziałam i odwróciłam się przodem do gościa.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To dla ciebie - wręczył mi jedną herbacianą różę.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-O dziękuję - przyjęłam kwiatka i powąchałam - z jakiej to okazji ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Niech będzie, że od Mikołaja - uśmiechnął się zawadiacko do mnie.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ja też dostałam - wpadła do kuchni moja siostra z różową różą w ręku. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Zjesz z nami ? - spytałam - Mamy naleśniki z bitą śmietaną i owocami. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-W takim towarzystwie<b>, </b>zawsze - powiedział i usiadł na krzesełku<span style="font-size: xx-small;"><b>. </b></span></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Zjedliśmy w ciszy naleśniki, spoglądałam od czasu do czasu na Tośkę. Ta uśmiechała się jak głupi do sera i miała lekkie wypieki na policzkach. </span></span></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Gdzie spędzasz święta ?- przerwałam ciszę</span></span></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jadę do rodziców. Wiesz cała rodzina się zjeżdża i w ogóle. Ale jadę dopiero w Boże Narodzenie<span style="font-size: xx-small;"><b>. </b><span style="font-size: small;">W wigilię pracuję do osiemnastej.</span></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-A gdzie mieszkają twoi rodzice ? Oczywiście, jeżeli mogę spytać. </span></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-W Szczecinie - odpowiedziała szybko Tośka. Uśmiechnęłam się tylko do niej. </span></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak w Szczecinie, więc nie będę jechał po ciemku i mam dojechać do rodziny następnego dnia.</span></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-A gdzie pracujesz, że nawet w wigilię tak długo pracujesz ?- spytała się siostra</span></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Pracuję w policji.</span></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jesteś policjantem ? - spytała zdziwiona </span></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak - odpowiedział promiennie gość.</span></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ostro. To może na wigilię przyjdziesz do nas ? Nie będziesz sam siedział przecież w domu - powiedziała Tośka. Zmierzyłam ją tylko wzrokiem</span></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie,- Andrzej spojrzał na mnie- dziękuję za zaproszenie, ale myślę, że powinnyście spędzić ten czas razem. </span></span></span></span></span></span><b><span style="font-size: xx-small;"><br /></span></b></div>
</div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Przestań, będziesz sam siedział ?- spytałam - Zapraszamy do nas, w ten czas nikt nie powinien być sam.- uśmiechnęłam się.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jak to nie będzie problem - powiedział - to może i przyjdę.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nawet się nie zastanawiaj. My cię zapraszamy - powiedziała Tośka. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak - powiedziałam - zapraszamy. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Muszę już się zbierać. - powiedział, gdy spojrzał na zegarek - zasiedziałem się trochę u was.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nic nie szkodzi - powiedziałam.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dzięki za pyszne naleśniki. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dziękujemy, że przyszedłeś - powiedziała Tośka</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Ja tylko się uśmiechnęłam i odprowadziłam gościa do drzwi.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dzięki, ze przyszedłeś i oczywiście za różę.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dzięki raz jeszcze, za naleśniki. Pa</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Zamknęłam drzwi za Andrzejem i wróciłam do kuchni, gdzie Tosia zbierała talerze.</span></span><br />
<br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">_________________________________________________________________</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Taki nudny wyszedł ;/<br />Ale obiecuję wam, że niedługo będzie się działo :P</span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjR2W9xlqrKaV3m0z7X1BqpmzGNXuzoCVHUlY-l4ZHO_QabnWL0k6xuIzNOYGvsjOrYHKKJ_DC3GlXlH6KtrqY_rNOR3MiWTrNY-uOSRtc3xMqJaEFUQHpy2hJzcvB9u9B83NIYz6lpEGLf/s1600/2014-01-01+00.00.29.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjR2W9xlqrKaV3m0z7X1BqpmzGNXuzoCVHUlY-l4ZHO_QabnWL0k6xuIzNOYGvsjOrYHKKJ_DC3GlXlH6KtrqY_rNOR3MiWTrNY-uOSRtc3xMqJaEFUQHpy2hJzcvB9u9B83NIYz6lpEGLf/s1600/2014-01-01+00.00.29.jpg" height="320" width="240" /></a></div>
<span style="font-size: x-small;">Jak po Sylwestrze ? :))</span> </div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: x-small;">Mam dla was dwa blogi, na obu jestem współautorem, Zachęcam was do zaglądania i komentowania i tu i tam :)</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: x-small;"><a href="http://www.smiej-sie.blogspot.com/">O dwóch takich co zamierzają ukraść księżyc...</a></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: x-small;"><a href="http://www.wszystkienaszemysli.blogspot.com/">Wszystkie nasze myśli</a></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><span style="color: purple;">Pozdrawiam :**</span></span></div>
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="font-size: xx-small;"></span></b><span style="font-size: xx-small;"></span><b><span style="font-size: xx-small;"> </span></b></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07299433259925813401noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-696028432913792058.post-36482341464667939112013-12-28T13:19:00.000+01:002013-12-28T13:19:05.896+01:00Rozdział 17. <div style="text-align: center;">
<i>"Gdy jesteśmy w coś zaangażowani, zawsze wydaje nam się to </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>o wiele większe i ważniejsze, niż jest w rzeczywistości"</i></div>
<div style="text-align: center;">
Kate le Vann " W pogoni za marzeniami"</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;"> </span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Gdy przebudziłam się rano, Dominika krzątała się po kuchni. Nie chciałam jej powiedzieć co wydarzyło </span></span><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">się wczoraj w szkole. Usiadłam jak nigdy niby nic na krzesełku, nasypałam sobie płatków do miseczki i zaczęłam jeść. Dominika zrobiła mi herbatę i bez słowa postawiła ją przede mną. Usiadła na przeciwko mnie i obserwowała każdy mój ruch.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Brudna jestem ? </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie. - odpowiedziała krótko</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To czemu mi się tak przyglądasz ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">- Bo chcę się napatrzeć na moją siostrę a nie mogę ? - powiedziała lekko się uśmiechając</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Aha, spoko. A czemu chcesz się na mnie napatrzeć ? Wyjeżdżasz ? Wyprowadzasz się czy coś innego ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nic z tych rzeczy, po prostu ostatnio nie miałam dla ciebie za dużo czasu.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-O mnie się nie martw, o mnie się nie martw ja sobie radę dam... - zanuciłam teks jednej z piosenek, której słuchali kiedyś moi rodzice.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jak w szkole ? </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-A dobrze, - skłamałam, nie często robiłam to w stosunku do siostry, lecz teraz pomyślałam, że będzie lepiej gdy skłamię - wszyscy są bardzo mili i uczyni. A jak w pracy ? Jak ci poszła wczoraj ta sesja ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ludzie fajni, praca fajna, wszystko fajne, co tu dużo mówić... A jak oceny ? Nałapałaś już kilka jedynek ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Yyy... nie, jeszcze nie. Dobra ja się będę zbierała już do szkoły. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Wstałam, wstawiłam miseczkę do zlewu i miałam zamiar skierować się do łazienki.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tosiu, usiądź jeszcze na chwilę. - powiedziała łagodnie</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Coś się stało ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dzwonili do mnie ze szkoły...- urwała - mam pojawić się dzisiaj u dyrektora, więc może powiesz mi, czego mam się spodziewać ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Yyy.. nie wiem, ja na prawdę nie wiem po co dzwonili....</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tośka, jak coś przeskrobałaś, to mi się przyznaj teraz, abym nie musiała świecić oczyma u dyrektora. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Nabrałam powietrza w płuca, i powoli wypuściłam</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">- To było tak... - zaczęłam. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Opowiedziałam siostrze, o całym wczorajszym zajściu, o jedynce z matmy, o zachowaniu fizyczki, o wizycie u dyrektora, o słowach, które fizyczka powiedziała. Starałam się mówić spokojnie i opanowanie, lecz gdy tylko zaczęłam jej mówić, że fizyczka powiedziała, że rodzice powinni mnie lepiej wychować, po prostu nie mogłam opanować emocji. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Już dobrze, pójdę do szkoły i wyjaśnimy całą sytuację, a teraz zmykaj się myć - powiedziała.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To ja wychodzę .- powiedziałam, gdy wykonałam już wszystkie poranne czynności </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ok, ja idę do szkoły na dziesiątą</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dominika , - zaczęłam- przepraszam, że cię oszukałam. Ja naprawdę nie chciałam, tak wyszło. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Dominika podeszła do mnie i mocno przytuliła. Po chwili odsunęła mnie na długość swoich rąk</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Mów mi zawsze prawdę, nawet tę najgorszą. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dobra. Dzięki. Lecę bo się spóźnię.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Wyszłam z mieszkania. Na dworze było ciepło, jak na to, że był środek listopada. Słońce świeciło wysoko na niebie, ptaki latały gdzie nigdzie, z daleka słychać było szum morza. Delektowałam się pogodą. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Gdy skręcałam już w uliczkę, w której jest moja szkoła zobaczyłam w oddali znajomą twarz. Mężczyzna stał na przystanku autobusowym i za pewne czekał na autobus. Nie przejęłam się tym, że on tam jest, szłam sobie spokojnie do szkoły. Wchodziłam właśnie na podwórko liceum, gdy poczułam, że ktoś mnie chwyta za nadgarstek</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Znowu się spotykamy - powiedział </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Czego pan chce ?! - spytałam nieco zdenerwowana </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tego, co ostatnio, nie mów, że mnie nie pamiętasz. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Pamiętam, i pamiętam co pan chciał i moja odpowiedź nadal brzmi nie. Nie oprowadzę pana po Gdańsku, proszę samemu sobie poszukać atrakcji tego miasta. Przepraszam, spieszę się.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jeszcze się zobaczymy. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Wątpię ! - powiedziałam i wyrwałam mu rękę z uścisku. Poszłam w pośpiechu do szkoły. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span><span style="font-size: xx-small;"><br /></span><div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;"> </span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Wiem, już na czym stoję. Wiem, czego mam się spodziewać u dyrektora. Wiem, że Tośka miała rację walcząc o swoje. Wiem już tak dużo, ale czego mogę się spodziewać u dyrektora ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Za pięć dziesiąta stawiłam się w gabinecie dyrektora szkoły, do której chodziła Tośka. Dyrektor opowiedział mi historię, którą moja młodsza siostra opowiedział mu wczoraj w jego gabinecie. Następnie dyrektor zaprosił do gabinetu nauczycielkę Tośki od fizyki, ta opowiedziała mi nieco inną historię, którą usłyszałam rano od siostry. Historia nauczycielki mówiła, że Tośka była wobec niej bezczelna, obraziła ją i wyśmiała przy obecności klasy. Chce aby Tośka przeprosiła ją przy całej klasie. Rozumiałam ją w po części, przeprosiny może jej się i należały, ale za co ? Za to, że Tośka starała się o swoje ? Nie sądzę. Powiedziałam, że chciałabym jeszcze wysłuchać siostry, bo wiem, że nie zachowałaby się źle w stosunku do nauczyciela. Dyrektor wezwał młodą do siebie. Ta opowiedziała raz jeszcze tę samą historię, którą słyszałam dziś rano z ust siostry a także w gabinecie dyrektora. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span><span style="font-size: small;">-Tobie Tosiu daję upomnienie - powiedział wreszcie dyrektor - jeżeli taka sytuacja zdarzy się jeszcze raz, to będziemy inaczej rozmawiać. A pani - skierował się do fizyczki - przypominam, że nie może pani pytać z tematów, których nie przerobiła jeszcze na lekcji, proszę panią również o skreślenie tej jedynki za odpowiedź u Tosi. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span><span style="font-size: small;">Nauczycielka zmierzyła wzrokiem dyrektora, wiedziała, że nie ma za wiele do gadania. Skinęła tylko głową i wyszła bez słowa. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span><span style="font-size: small;">-No Tosiu, myślę, że powinnaś przeprosić panią Dorotę, przy klasie, żebyś miała spokój.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span><span style="font-size: small;">-Dobrze panie dyrektorze, - powiedziała - dziękuję, ze się pan za mnie wstawił.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span><span style="font-size: small;">-Dziękuję, ze pani przyszła - skierował się do mnie starszy mężczyzna - Tosiu, widziałem, że ktoś cię rano zaczepiał, przed szkołą znasz tego mężczyznę ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span><span style="font-size: small;">Tośka zrobiła się biała jak ściana, przez chwilę nic nie powiedziała.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span><span style="font-size: small;">-To jakiś przechodni, pytał się o drogę.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span><span style="font-size: small;">-A to dobrze, bo jakoś dziwnie wyglądał - powiedział dyrektor. - Uważaj na niego. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span><span style="font-size: small;">-Dobrze, będę uważała, ja będę szła na lekcję. - powiedziała i wyszła</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span><span style="font-size: small;">-To ja też będę już szła, nie chcę się spóźnić do pracy. Do widzenia. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span><span style="font-size: small;">-Dziękuję za wizytę, do widzenia. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span><span style="font-size: small;">____________________________________________________________</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span><span style="font-size: small;">Jak po świętach ? Byliście grzeczni ? Był u was Mikołaj ? :D :D :D :D </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span><span style="font-size: small;">Akcja zaczyna się rozkręcać, jak myślicie co jeszcze się tu wydarzy ?? :)</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpuYyHODFNTZxJtFHmP2RSVE5tckcojJU4NqmI6t6X39JB18zCJzk8sRfKbInDvlgpM7_aqZyqpfLG-zwDLi5LlwvSkAxfnvcRbDrBgqKh5_gCRoVPEhcMe0Uhm7hz33HxrUETMGV7Uq43/s1600/DSCN0177.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpuYyHODFNTZxJtFHmP2RSVE5tckcojJU4NqmI6t6X39JB18zCJzk8sRfKbInDvlgpM7_aqZyqpfLG-zwDLi5LlwvSkAxfnvcRbDrBgqKh5_gCRoVPEhcMe0Uhm7hz33HxrUETMGV7Uq43/s1600/DSCN0177.JPG" height="240" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<span><span style="font-size: small;"> </span></span></div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<b><span style="color: purple;"><span style="font-size: x-large;"><span>Pozdrawiam :* </span></span></span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: purple;"><span style="font-size: x-large;"><span><a href="http://smiej-sie.blogspot.com/">Zapraszam na nowy blog :)</a> </span></span></span><b><span style="font-size: xx-small;"><br /></span></b></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07299433259925813401noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-696028432913792058.post-85270039763860328342013-12-22T14:51:00.000+01:002013-12-22T14:51:50.406+01:00Rozdział 16. <div style="text-align: center;">
<i>"Nie rzucaj mi kłód pod nogi, bo nigdy nie wiesz czy nie przewrócę się</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i> o jedną z nich biegnąc, by ratować Twoje życie"</i></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Gdy weszłam do szkoły, skierowałam się szybko do szatni, przebrałam buty i kurtkę. Następnie udałam się pod salę numer dwa, gdzie miałam mieć pierwszą lekcję. Weszłam do sali, usiadłam w swojej </span></span><b><span style="font-size: xx-small;"> </span></b><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">ławce, po chwili przyszła reszta klasy, zajęli swoje miejsca zadzwonił dzwonek. Po dłuższej chwili przyszła pani Jagoda, z którą mieliśmy matematykę. Nauczyciel z niej jest dobry, wyjaśnia wszystko, że można zrozumieć, lecz wadą w niej jest to, że pyta prawie na każdej lekcji i tylko jedną osobę. Nigdy nie wiesz na kogo wypadnie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dzisiaj do odpowiedzi poproszę numer.... - otworzyła dziennik</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">"Tylko nie osiem, tylko nie osiem" - pomyślałam. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Numer osiemnaście.- kamień spadł mi z serca.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie ma dzisiaj jej w szkole - ktoś powiedział z tyłu klasy </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To w takim razie poproszę numer, numer... osiem. Proszę Tosiu do odpowiedzi. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">"No to ładnie" - pomyślałam. Nie było mnie ostatnio na lekcji, nie wiem co oni robili.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">- Nie było mnie na ostatniej lekcji i nie zdążyłam notatki przepisać. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nic nie szkodzi to zapytam cię o coś z lekcji, na których byłaś. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Nauczycielka zadała mi trzy zadanie, z których umiałam zrobić tylko jedno. Nie powtarzałam sobie tematu, byłam za bardzo przejęta pogrzebem mamy Emilki, by uczyć się matmy. Dostałam dwa z plusem, z czego byłam bardzo zadowolona. Reszta lekcji minęła bez żadnych niespodzianek, lecz nauczycielka ciągle patrzyła się na mnie jakoś tak dziwnie, jakbym coś jej zrobiła. Gdy zadzwonił dzwonek wyszłam z klasy i poszłam do łazienki. Weszłam do jednej z kabin, w pomieszczeniu unosił się zapach papierosów, co mnie lekko zdziwiło. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Kolejną lekcję miałam w sali piętro wyżej. Poszłam do sali, porozmawiałam kilka minut z dziewczynami z klasy i zaczęła się lekcja. Fizyka, jak ja nie lubię tego przedmiotu, lecę na samych trójach, tylko gdy mam pracę domową to mi Dominika pomaga, to wtedy piątki dostaję. Nauczycielka przyszła kilka minut po dzwonku, wkurzona jak osa. Otworzyła dziennik, sprawdziła listę i jak nigdy powiedziała :</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Zapraszam do odpowiedzi numer osiem. - byłam w szoku. Nigdy ona nie pytała, nawet, gdy ją ktoś zdenerwował to nie pytała, musiało się coś poważnego stać. Wstałam nie pewnie, nauczycielka zmierzyła mnie wzrokiem i zadała pytanie. Zdziwiło mnie pytanie, ponieważ nie było ono związane z poprzednią lekcją, tylko z wiedzą z gimnazjum. Na szczęście znałam odpowiedź na nie i odpowiedziałam. Nauczycielka przegryzła wargę i zadała kolejne pytanie- również związane z wiedzą z gimnazjum. Odpowiedziałam, chyba dobrze. Kolejne pytanie tym razem już liceum, niestety nie znałam odpowiedzi na nie. Kolejne i kolejne i jeszcze jedno i następne, na żadne z nich odpowiedzi nie znałam. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie uczysz się, masz wiedzę z gimnazjum siadaj jedynka.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ale przecież odpowiedziałam na dwa pytania z sześciu to chociaż dwóję powinnam dostać. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jeszcze jedna jedynka, siadasz czy podbijasz do trzech ?</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Nie odpowiedziałam nic więcej, usiadłam w milczeniu na krzesełku. Czułam jak policzki robią mi się ciepłe. Wzięłam podręcznik do ręki i zaczęłam przeglądać książkę. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Proszę pani, tematy, z których pani mnie pytała nie przerobiliśmy jeszcze. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Coś takiego, jakby ci zależało na ocenach to byś przeglądała książki częściej. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Słucham ? Czy mi nie zależy na ocenach ? Czy chociaż raz dałam pani do tego powód ?</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Wyjdź. Jak ochłoniesz to wróć. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To chyba pani powinna ochłonąć i wrócić aż ochłonie. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Do dyrektora !</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Spojrzałam na nią i nic nie powiedziałam. Wzięłam plecak, spakowałam książki i wyszłam. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Skierowałam się do pokoju dyrektora, lecz nie po to aby powiedzieć, że pani z fizyki mnie wywaliła, tylko powiedzieć aby przekazać, że dostałam bezpodstawnie dwie jedynki. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Weszłam do gabinetu, usiadłam na przeciwko dyrektora i opowiedziałam wszystko co miałam do powiedzenia, gdy skończyłam do gabinetu wpadła jak oparzona Fizyczka wykrzykując, że jestem bezczelna, nie wychowana, że rodzice powinni mnie nauczyć co to znaczy szacunek. Gdy to usłyszałam oczy zrobiły mi się jak pięć złoty, wstałam z krzesła i wybiegłam z gabinetu. Zabrałam z szatni kurtkę i pobiegłam do domu. </span></span><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dziękuję za miło spędzony dzień - powiedziałam, gdy byliśmy już pod moimi drzwiami.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ja również dziękuję . - powiedział uśmiechnięty Andrzej </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Wejdziesz ? </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">- </span></span><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Nie masz mnie jeszcze dość ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nigdy - powiedziałam radośnie </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie dzięki może innym razem wpadnę. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jak tam sobie chcesz</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dziękuję jeszcze raz, cześć.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Cześć- powiedziałam i weszłam do mieszkania. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Plecak Tośki stał na środku korytarza, zajrzałam do jej pokoju. Spała okryta kocem, wokół niej leżały zużyte chusteczki. Przegarnęłam z jej czoła grzywkę, była rozpalona. Przykryłam jej nogę, wystającą poza koc i wyszłam. Zrobiłam sobie herbatę i włączyłam telewizor. Leciały same powtórki seriali, -nudy ! Wyłączyłam pudło i wzięłam książkę do przeczytania. Przeczytawszy pierwszą stronę usłyszałam dźwięk mojego telefonu.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Halo ?- odebrałam </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dzień dobry, czy ja rozmawiam z prawnym opiekunem Tosi Skalskiej ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak, a o co chodzi ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Z tej strony dyrektor szkoły, do której chodzi Tosia. Czy mogłaby pani jutro przyjść do szkoły ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak, a czy stało się coś ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Po prostu chcę porozmawiać. Mam rozumieć, że nie będzie problemu i przyjdzie pani. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak oczywiście. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dobrze, to dziękuję. Do zobaczenia. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Do zobaczenia. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">I się rozłączył. Mam jakoś złe przeczucia co do jutrzejszego spotkania......</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">___________________________________________________________________</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Hej :* Przepraszam, że nie ukazał się wczoraj, lecz nie miałam czasu nawet dodać. Najpierw byłam na wolontariacie, później pomagałam mamie w sprzątaniu i wg byłam zmęczona i nic mi się nie chciało na wieczór, dlatego też dzisiaj dodaję, mam nadzieję, że się nie gniewacie . :*</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia życzę wam, dużo radości, miłości, spełnienia marzeń, zdrowia, uśmiechu na twarzy, bogatego Mikołaja, i wszystkiego naj naj naj :* :* :* :*</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Pozdrawiam Olka :* </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Zapraszamy : <a href="http://smiej-sie.blogspot.com/">O dwóch takich co zamierzają ukraść księżyc...</a></span></span></div>
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07299433259925813401noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-696028432913792058.post-46162488762129946212013-12-14T16:39:00.003+01:002013-12-14T16:47:12.623+01:00Rozdział 15.<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Następnego dnia </span></span><b><span style="font-size: xx-small;"> </span></b><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">gdy tylko zjedliśmy w hotelu śniadanie pojechaliśmy do Emilki. Dzisiaj miał się odbyć pogrzeb jej mamy. Przez cały dzień byłam cały czas przy niej. Wspierałam ją tak samo jak ona, wtedy gdy zginęli moi rodzice. Widziałam, że jest jej ciężko. Nie chciałam jej opuszczać, lecz musiałam. Gdy zebraliśmy się z Andrzejem w drogę do domu było już piętnastej. Ciemno na dworze, mokro, trasę oświetlały nam tylko światła samochodu. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ale paskudna pogoda - powiedziałam - nie lubię takiej pogody. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ja też. Nie długo pewnie spadnie śnieg. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Mam jednak nadzieję, że nie bo będę marzła w drodze do szkoły.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ej no właśnie szkoła. A ty wczoraj i dzisiaj nie powinnaś być w szkole ? - spytał zdziwiony </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Powinnam, ale Dominika mi napisze usprawiedliwienie i będzie dobrze. A ty nie powinieneś być w pracy ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Wziąłem sobie kilka dni wolnego. A jutro idę na sesję zdjęciową do kalendarza na przyszły rok. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Serio ? Nie wyglądasz na modela.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Bo nim nie jestem. Co roku robiony jest kalendarz bohaterów, którzy przyczynili się do czegoś dobrego. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-O wow. Ale fajnie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dominika jest fotografem, że mówisz, że może ona będzie robiła zdjęcia ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak, jak była młodsza bardzo lubiła zdjęcia robić no i teraz pracuje jako fotograf. Nie narzeka więc, chyba jest jej dobrze tam. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-A tobie dobrze jest w Gdański ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie narzekam, brakuje mi tam Emilki, ale wiem, że Domi chcę abym czuła się jednak jak w prawdziwym domu, ale czasami to jest nie możliwe. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Resztę drogi do domu przemilczeliśmy, z radia leciała tylko jakaś cicha muzyka. Gdy zaparkowaliśmy już samochód na parkingu i wyciągałam mój plecak z bagażnika czułam jakby ktoś mnie obserwował. Gdy się odwróciłam nikogo jednak nie widziałam tam. Andrzej odprowadził mnie pod drzwi mieszkania i poszedł do siebie. Dominika otworzyła mi po dłuższej chwili, obudziłam ją. Była zaspana, po za tym nie dziwię jej się, było po dwudziestej drugiej a z tego co pamiętam jutro ma wcześniej do pracy iść. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Porozmawiałyśmy przez chwilę i siostra wróciła spać, ja posiedziałam jeszcze przez chwilę i również udałam się do łóżka. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Następnego ranka gdy wstałam Dominiki już nie było w domu, zostawiła tylko kartkę, że nie wie o której wróci. Zjadłam szybko śniadanie, ubrałam się , uczesałam się i poszłam do szkoły. Gdy szłam tak do szkoły czułam jakby ktoś cały czas szedł za mną, lecz gdy odkręcałam głowę nie widziałam nikogo, kto mógłby mnie śledzić. Przyspieszyłam kroku, po dziesięciu minutach drogi przekroczyła próg szkoły. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span><span style="font-size: xx-small;"><br /></span><br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Tośka wróciła dość późno, </span></span><b><span style="font-size: xx-small;"> </span></b><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">ale była cała i zdrowa to jest najważniejsze. Porozmawiałyśmy przez chwilę i wróciłam do łóżka, bo czeka mnie długi dzień. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Następnego ranka wstałam dość wcześnie, zjadłam spokojnie śniadanie, umalowałam się, ubrałam, uczesałam i poszłam do pracy. Zaszłam jeszcze do sklepu kupić sobie jabłko. Owoce mój najważniejszy posiłek dnia. Mimo wczesnej pory w sklepie była krótka kolejka do kasy. W pracy byłam po godzinie ósmej. Zostawiłam rzeczy w swoim gabinecie i poszłam do szefa, spytać się kiedy zaczynamy. Mój pracodawca oznajmił, że wszyscy przyjdą na godzinę jedenastą, lecz przyrządy oraz salę było trzeba przygotować wcześniej. Ponieważ, że miałam czas postanowiłam sama się wszystkim zająć, jednak Kasia przyszła mi z pomocą. Około godziny dziesiątej trzydzieści zaczęli przychodzić nasi "modele". Nie znałam na początku tematu sesji, wiedziałam, że do kalendarza. Ludzie, którzy przychodzili nie wyglądali na profesjonalistów. Kiedy przyszedł szef powiedział temat przewodni kalendarza. Byłam nim mile zaskoczona. Ludzie, którzy przychodzili to byli ludzie, którzy jakoś zasłużyli się dla Gdańska. Jedna z pań, która czekała na zdjęcie powiedziała, że "Andrzej się trochę spóźni". Nie pomyślałam nawet, o kogo może chodzić. Około godziny dwunastej przybył spóźniony" bohater". Zdziwiłam się lekko na jego widok. Podeszłam bliżej do niego .</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Cześć- powiedziałam. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-O cześć - odpowiedział radośnie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Co tu robisz ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Będę miał sesję. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Uśmiechnęłam się.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-No tak, głupie pytanie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-A ty jak dobrze rozumiem wykonasz mi tą sesję ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak jakby - powiedziałam </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Uśmiechnął się łagodnie i powiedział :</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tośka, mówiła wczoraj, że może ty będziesz zdjęcia robiła.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Oo, mi nic nie mówiła, że ty będziesz. Andrzej dziękuję, że z nią pojechałeś. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie ma sprawy, zawsze do usług. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dziękuję, muszę wracać do pracy.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Całą sesje skończyliśmy około piętnastej, zrzuciłam zdjęcia na komputer i pokazałam naszym "modelom" fotografie. Niektóre trzeba lekko dopracować, ale to tak minimalnie. Wszyscy poszli a ja zostałam posprzątać po naszej sesji. Włączyłam sobie radio stojące na półce i tanecznym krokiem zaczęłam sprzątać. Kasia niestety nie mogła mi pomóc, ponieważ szef poprosił ją o coś. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Może ci pomóc ?- usłyszałam za moimi plecami. Odwróciłam się gwałtownie </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie poszedłeś jeszcze ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Miałem właśnie wychodzić, ale usłyszałem muzykę w tej sali i chciałem zobaczyć kto tu jest. To co pomóc ci ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie trzeba poradzę sobie.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-I tak ci pomogę. - zdjął kurtkę z siebie i zaczął pomagać mi w sprzątaniu tych wszystkich rzeczy.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-O której kończysz pracę ?- spytał </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Chyba za półgodziny. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-W takim razie co powiesz na kawę po pracy ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Może być.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Posprzątaliśmy wszystko w mgnieniu oka. Poszłam jeszcze do szefa spytać się czy coś jeszcze chce ode mnie. Powiedział, że nie więc wróciłam do Andrzeja, który czekał na mnie przy wyjściu.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Możemy iść. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Poszliśmy do jednej z kawiarni niedaleko mojej pracy. Ja zamówiłam sobie herbatę a Andrzej kawę oraz dwie szarlotki. Rozmawialiśmy na różne tematy. Znaczy się to Andrzej głównie mówił, a ja go słuchałam i raz na jakiś czas wtrąciłam ze dwa zdania od siebie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">________________________________________________________________</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Hej jak tam u was? Już po egzaminach, nie wiem czy jestem z siebie zadowolona poczekam na wyniki :) A wam jak poszły, kto pisał również ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVtvlBunNvu4VTBw-B_fy0ilyUtwcCJbdbrFF0R7Yf_xVTGgCC8CCM9-bVgAN7No6Vn2ONLXQrMYkIiMkUBtns_8S7s5c9N99dulhH9p6Q7jdTBop2WSrFfPfH3zCRk4Sg_8TVbuf-weH4/s1600/DSCN1009.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVtvlBunNvu4VTBw-B_fy0ilyUtwcCJbdbrFF0R7Yf_xVTGgCC8CCM9-bVgAN7No6Vn2ONLXQrMYkIiMkUBtns_8S7s5c9N99dulhH9p6Q7jdTBop2WSrFfPfH3zCRk4Sg_8TVbuf-weH4/s320/DSCN1009.JPG" width="240" /></a></span></span></div>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"> Zapomniałabym ! </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;">Zapraszam was bardzo serdecznie na nowy blog, który założyłam wraz z koleżanką </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><a href="http://smiej-sie.blogspot.com/">O dwóch takich co zamierzają ukraść księżyc...</a> </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;">Zapraszamy, mam nadzieję, ze wam się spodoba i zostaniecie z nami na dłużej ! :)</span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="color: purple;"><b><span style="font-size: x-large;">Buziaki :*</span></b></span> </span></span></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07299433259925813401noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-696028432913792058.post-73927446752050014642013-12-07T19:12:00.000+01:002013-12-07T19:39:05.158+01:00Rozdział 14. <div style="text-align: center;">
<i>"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas,</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>kiedy nasze skrzydła zapomniały jak latać. " </i></div>
<div style="text-align: center;">
Antoine de Saint - Exupery </div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jedźcie powoli- powiedziała Dominika -Jak dojedziecie to zadzwoń do mnie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dobrze. - powiedziałam </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-No komu w drogę temu czas. Tośka musimy się zbierać jeżeli chcemy dojechać po południu. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Usiadłam z tyłu samochodu Andrzeja, zapięłam się pasem. Pomachałam Dominice jeszcze na pożegnanie i ruszyliśmy w podróż. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Zapowiadał się piękny dzień, słońce wychodziło zza linii widnokręgu, na niebie nie widniała żadna chmura. Na drzewach lekko powiewały złociste liście. "Piękny jesienny dzień, idealny na spotkanie z przyjaciółką. Lecz nie w takich okolicznościach "- pomyślałam. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nad czym tak rozmyślasz ? - z zamysłu wyrwał mnie Andrzej.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jaki dzisiaj piękny dzień . </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Mężczyzna uśmiechnął się delikatnie, i dodał :</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Masz rację, zapowiada się piękny dzień. Chcesz to się zdrzemnij. Zapewne wcześnie wstałaś a podróż jeszcze długa.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Może ma pan rację, muszę być wypoczęta .</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie mów do mnie na pan. Chyba aż tak staro nie wyglądam. Po prostu Andrzej.</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Uśmiechnęłam się łagodnie. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dobrze, Andrzeju. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Położyłam głowę na poduszeczce, którą zabrałam specjalnie z mieszkania. Bez niej się nigdzie nie ruszam. Wiem, może to śmieszne, lecz to taka pamiątka. Kupili mi ją rodzice, gdy byliśmy pierwszy raz na wakacjach. Od tamtej pory zabierałam ją wszędzie. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Po kilku minutach zasnęłam. </span></span><br />
<br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Gdy się przebudziłam staliśmy na stacji benzynowej. Byłam przykryta kocem. Andrzeja nie było w samochodzie. Roztarłam zaspane oczy i wyszłam z samochodu. Jesienne powietrze dało się we znać. Poczułam jak włoski na ręce stają mi dęba. Rozejrzałam dookoła. Nigdzie nie widziałam mojego kierowcy. Po chwili jednak wyszedł z budynku stojącego naprzeciwko mnie. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Masz-wręczył mi kubek herbaty i kanapkę- wyspałaś się ? </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak, dziękuję. Długo jeszcze nam zostało do pokonania ?</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie, z jakieś trzydzieści kilometrów. To już nie długo . </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Dalsza podróż minęła nam mile. Słuchaliśmy radia, rozmawialiśmy. Na prawdę miły facet z tego Andrzeja. Gdy zajechaliśmy pod dom Emilki poczułam strach. Przełknęłam głośno ślinę i wyszłam z samochodu. Mój kierowca, nie chciał wejść ze mną do środka. Poczekał aż wejdę do środka i odjechał. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Weszłam do środka. Nic tu się nie zmieniło od mojego ostatniego pobytu tutaj. Ten sam kolor ścian, te same firanki. Tak samo umeblowane, nawet bukiecik żywych kwiatów stał gdzie zawsze. Mama Emilki lubiła gdy w domu stoi bukiet żywych kwiatów. Mówiła, że w tedy jest przytulniej w domu. Gdy przeszłam dalej do pomieszczenia od razu zobaczyłam przyjaciółkę. Siedziała zapłakana na jednym z krzeseł trzymając szklankę wody w ręce. Podeszłam do niej. Ta spojrzała na mnie, nic nie powiedziała tylko się do mnie przytuliła. Nie zaskoczyło mnie zachowanie przyjaciółki. Pamiętam gdy sama byłam w takim samym stanie. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dziękuję, że przyjechałaś. - powiedziała w końcu . </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Czułam, że muszę tu być, więc jestem. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Chodźmy do mnie do pokoju,co ? Pogadamy chwilę. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Poszłyśmy na górę. Jej pokój również się nie zmienił. Łóżko stało w tym samym miejscu odkąd pamiętam. Wszystko wyglądało tak samo, na biurku tylko stało więcej zdjęć niż zawsze. Dwa nawet ze mną. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Porozmawiałyśmy trochę. Widziałam, że Emilce zrobiło się lepiej, gdy powiedziała mi wszystko. Około dziewiętnastej przyjechał po mnie Andrzej i zabrał mnie do hotelu. Do Gdańska mamy wracać jutro zaraz po pogrzebie. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Pojechali, martwię się o Tośkę. Nigdy nie jeździła sama gdzieś daleko beze mnie. To jej pierwsza "samotna" podróż. Podróż jeszcze z osobą, której prawie nie znamy. Zaczynam się zastanawiać, czy dobrze zrobiłam, że ją puściłam samą z Andrzejem. Przecież my nie znamy w ogóle tego człowieka. Jak Toście coś zrobi to nie daruję sobie tego do końca życia. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Po powrocie z pracy zrobiłam sobie naleśniki. Dziwnie było w mieszkaniu bez Tośki. Tak pusto i cicho. Nie było nawet do kogo się odezwać. Wzięłam jeden z albumów ze zdjęciami stojących na półce w salonie i zaczęłam oglądać. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Przeglądając fotografie przypomniało mi się dużo sytuacji związanych z ich wykonaniem. Dużo uśmiechu wywołało na mojej twarzy te zdjęcia, dużo wspomnień. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Gdy skończyłam oglądać fotografie, włączyłam sobie jeszcze telewizor, lecz nic ciekawego nie znalazłam. Wyłączyłam urządzenie i położyłam się spać.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Następnego ranka obudził mnie deszcz, który stukał o okno w pokoju. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">"Co za paskudna pogoda" </span></span><b><span style="font-size: xx-small;">- </span></b><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">pomyślałam. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Zjadłam szybkie śniadanie, ubrałam się i umyłam. Zabrałam aparat i poszłam do pracy. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">W budynku powitała mnie uśmiechnięta asystentka i powiedziała, że szef mnie prosił do siebie. Zostawiłam sprzęt u siebie w pokoiku i poszłam do mojego pracodawcy. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dzień dobry - powiedziałam, gdy weszłam do pokoju. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dzień dobry, proszę. Zapraszam. Proszę usiąść. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak więc... Jak się pani u nas pracuje ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Bardzo miło. Dziękuję. </span></span></div>
<span style="font-size: small;">- To się cieszę. A koledzy z pracy nie stwarzają problemów ?</span><br />
<span style="font-size: small;">-Nie skąd. Wszyscy są tu tacy mili. Przychodzę z przyjemnością do pracy.</span><br />
<span style="font-size: small;">-To mnie cieszy. Zaprosiłem panią do siebie, ponieważ po jutrze będę wykonywał fotografie do kalendarza. I chciałbym prosić panią o pomoc w tej sesji. Zgodziłaby się pani ?</span><br />
<span style="font-size: small;">-O tak. Z przyjemnością pomogę. </span><br />
<span style="font-size: small;">-To się cieszę. To po jutrze jesteśmy umówieni. </span><br />
<span style="font-size: small;">-Dobrze. To do widzenia </span><b><span style="font-size: xx-small;">. </span></b><br />
<b><span style="font-size: xx-small;">-</span></b><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Do widzenia pani Dominiko. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">________________________________________________________________________</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Jak wam się podoba ? Jak tydzień ? Mój był dość pracowity, konkurs z biologii, dwie wycieczki, wolontariat, dwa sprawdziany. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">A teraz w tym tygodniu egzaminy próbne eh... ;/ </span></span><br />
<br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="color: purple;"><b><span style="font-size: x-large;">Czytam = komentuje to motywuje :) </span></b></span></span><br />
<br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="color: purple;"><b><span style="font-size: x-large;">Pozdrawiam cieplutko :* </span></b></span></span><br />
<br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="color: purple;"><b><span style="font-size: x-large;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;">P.S. Wpadłam na pomysł powrotu do mojego starego bloga. Kiedyś pisałam coś w formie pamiętnika. Chciałabym do tego wrócić, lecz troszkę pozmieniać. Nie chciałabym pisać o samych wydarzeniach, które mnie spotkały lecz jeszcze innych. O tym wie moje koleżanka już i chciałybyśmy stworzyć taki blog wspólnie. Co wy na to ? Czytałybyście coś takiego ? </span></span></span></b></span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="color: purple;"><b><span style="font-size: x-large;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;">:) </span></span> </span></b></span></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07299433259925813401noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-696028432913792058.post-1791992102098111932013-11-30T09:51:00.000+01:002013-11-30T09:51:32.987+01:00Rozdział 13.<div style="text-align: center;">
<i>"Ludzie, którzy chcą się porozumieć, zawsze znajdą drogę do siebie.</i> "</div>
<div style="text-align: center;">
Katarzyna Grochola </div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="font-size: xx-small;"> </span></b><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Jeszcze chwilę popłakałam siostrze w ramię. Nic się do mnie nie odzywała, wiedziała chyba jak ja to przeżywam. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Chcę jechać na pogrzeb. - wychlipałam po chwili. Dominika przez chwilę nie wiedziała co ma powiedzieć. Wiedziałam co zaraz powie, lecz ja nie chciałam tego usłyszeć. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dopiero dostałam pracę, nie dostanę wolnego ot tak sobie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To pojadę sama, jestem już na tyle duża, że potrafię wsiąść do autobusu i wysiąść na odpowiednim przystanku. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Sama na pewno nie pojedziesz nigdzie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">- </span></span><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Ale to mama Emilki, ona była przy mnie gdy zabrakło rodziców. Chcę być przy niej teraz. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ja cię samej nie puszczę. Na pewno nie teraz... na pewno nie tam.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ale czemu ? Wyjaśnij mi dlaczego. - spytałam histerycznie.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Chcesz aby ciotka cię zobaczyła. Jak cię zobaczy, możesz nie wrócić już tu, a ja nie chcę cię stracić... - załamał jej się głos. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Wiem, że było jej trudno, ale mi też jest trudno siedzieć tu gdy tam moja przyjaciółka może potrzebować mnie.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Pojadę tam. I ciotka mnie nie zobaczy- powiedziałam i wybiegłam z mieszkania. Słyszałam jak Dominika jeszcze mnie woła, ale ja się nie zawróciłam. Pobiegłam schodami na górę. Zapukałam do mieszkania numer 9. Po krótkiej chwili właściciel mieszkania otworzył drzwi. Zmierzył mnie wzrokiem od góry do dołu i spytał od razu :</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Stało się coś ? Płakałaś ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Mogę chwilę z tobą porozmawiać ? </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak jasne wchodź. - gospodarz zaprosił mnie gestem ręki. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Zaprowadził mnie do salonu. Jasnego, przytulnego pomieszczenia, gdzie panowała bardzo pozytywna atmosfera. Dlaczego ? Nie wiem, po prostu poczułam w się lepiej w tym salonie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Płakałaś ? - powtórzył pytanie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Opowiedziałam Andrzejowi historię moich rodziców, o Emilce, o wuj ostwie, dlaczego się tu przeprowadziłyśmy, o chorobie pani Ewy. Potrzebowałam pomocy, a że znałam tylko Andrzeja postanowiłam mu zaufać. Opowiadając to wszystko, moje łzy płynęły po policzku. Brunet słuchał mnie uważnie, nie odzywał się, nie pośpieszał mnie. Czekał aż skończę. Gdy wreszcie skończyłam spojrzałam mokrymi oczyma na niego. Ten patrzył się na mnie i widać było, że nie wiedział co ma zrobić. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Zawieziesz mnie do Emilki, proszę. - powiedziałam </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Andrzej dłuższą chwilę nie odpowiedział nic, patrzył na mnie i tak jakby nie dowierzał w to co mu przed chwilą powiedziałam. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak, zawiozę cię. - odpowiedział w końcu. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dziękuję, na prawdę dziękuję. - rzuciłam się na niego. Przytuliłam się mocno w jego tors. Poczułam się jakby w objęciach brata, którego nie miałam. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Posiedź tu, pójdę zrobię ci herbatę. Co ty na to ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Poproszę. - powiedziałam. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Gospodarz ruszył w stronę kuchni, a ja usiadłam z powrotem na sofie. Ogarnęło mnie straszne zmęczenie. Powieki zrobiły mi się ociężałe. Położyłam się tylko na chwilkę na poduszkę...... </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Tośka trzasnęła drzwiami. Krzyczałam za nią, lecz ta nie słyszała. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Łzy napłynęły mi do oczu, opadłam ociężale na kanapie. </span></span><b><span style="font-size: xx-small;"> </span></b></div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Co ja zrobię ? Nie zabronię jej na nic. Jest już duża, będzie robiła co będzie chciała, nie zastąpię jej rodziców. Podwinęłam sobie kolana pod brodę i zastanawiałam się co mam zrobić. Nie puszczę jej samej, a ja nie mogę jechać. Siedziałam tak rozmyślałam z dobrą godzinę. Zaczęłam się martwić o siostrę. Zaczęło robić się późno, a jej nie było. Nie wzięła ze sobą kluczy, ani telefonu. Wszystko leży w kuchni na blacie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Około dziewiątej w nocy zabrzmiał dzwonek do drzwi. Pomyślałam, że to Tośka. Podeszłam szybko i otworzyłam.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Hej - powiedziałam. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Cześć, możemy pogadać chwilę ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Zaprosiłam gościa do środka. za bardzo nie wiedziałam co sprowadza go o tak później porze. Zaczęłam coraz bardziej martwić się o siostrę.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Rozmawiałem z Tośką - powiedział </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Gdzie ona jest ? - poderwałam się do góry </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Spokojnie, nic jej nie jest. Jest u mnie. Zasnęła na łóżku w salonie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Po co ona była u ciebie ? - spytałam podenerwowana. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Chciała pogadać. Powiedziała mi co was spotkało. Na prawdę przykro mi. Tosia, to naprawdę silna dziewczyna. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Wiem - powiedziałam- czasami nawet silniejsza ode mnie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Poprosiła mnie, abym zawiózł ją do tej przyjaciółki. Emilka ona ? Zgodziłem się.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak, Emilka. Andrzej nie musisz. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ale chcę, wam pomóc. Zawiozę Tosię tam, będę się starał aby żadna ciotka jej nie dopadła, a później odwiozę ją spokojnie do Gdańska. Zgoda ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-No nie wiem. My cię prawie nie znamy, nie...</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tośka mi zaufała, ty też mi zaufaj. Nie mam zamiaru wam niczego zrobić. Obiecuję.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To nie o to chodzi.. po prostu ....</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Słowo harcerza, że Tosia wróci cała i zdrowa. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Byłeś harcerzem ? - spytałam </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Byłem, przez trzy lata. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dobra, wiem jakie to dla Tosi ważne, ale jak jej się coś stanie, to ja sobie tego nie daruję. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> -Nic jej się nie stanie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Uśmiechnęłam się delikatnie do niego. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Andrzej... dziękuję. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie masz za co....</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">_________________________________________________________</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Trzynasty, mam nadzieję, że nie pechowy i że się Wam spodobał. ;)</span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMXPgvjn50f8EZdC6eUKvDZKcfBgEtnGJlg2V2WFmM2tl2b3Z0hgJZVjK2jtQ2cly4Tsix0tBRIWJBOdiS_BiVPUGkRTAKE5fLlc_Z-aKK7M0llMGH60M-mgFTMRz_tY7FGaazghkex6KA/s1600/2013-08-12+13.57.35.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="162" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMXPgvjn50f8EZdC6eUKvDZKcfBgEtnGJlg2V2WFmM2tl2b3Z0hgJZVjK2jtQ2cly4Tsix0tBRIWJBOdiS_BiVPUGkRTAKE5fLlc_Z-aKK7M0llMGH60M-mgFTMRz_tY7FGaazghkex6KA/s320/2013-08-12+13.57.35.jpg" width="320" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="color: purple;"><b><span style="font-size: x-large;">Pozdrawiam ;*</span></b></span> </span></span></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07299433259925813401noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-696028432913792058.post-72138551757478648582013-11-23T13:14:00.000+01:002013-11-23T13:21:45.850+01:00Rozdział 12. <div style="text-align: center;">
<i><span style="color: black;">"Jak mam rozpoznać swoją Drugą Połowę ?</span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="color: black;">Nie bojąc się ryzyka. Ryzyka porażki, odrzucenia, rozczarowań.</span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="color: black;">Nigdy nie wolno nam rezygnować z poszukiwania Miłości. </span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="color: black;">Ten, kto przestaje szukać, przegrywa życie." </span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: black;"> Paulo Coelho </span></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Od poniedziałku następnego tygodnia zaczęłam naukę w </span></span><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">nowym liceum. Wiadomo na początku wszystko świetnie, ładnie, mili nauczyciele, koleżanki chcą się zaprzyjaźnić. Trudno mi było się na początku za klimatyzować, inni uczniowie chodzili do szkoły już od miesiąca, ja zaczęłam naukę tam gdzie mieszkałam wcześniej. Po ucieczce tydzień siedziałam w domu. Dyrekcja jest nawet spoko, nie pytali się dlaczego się przeprowadziłam czemu z siostrą przyszłam. Szkoła była wielka. Dużo sal, ogromna sala gimnastyczna. Wszystko takie inne niż wcześniej. Trzeciego dnia odkąd zaczęłam naukę nauczycielka z matmy spytała mnie, ja nic nie umiałam i dostałam jedynkę. Nie przejęłam się za bardzo, bo wiedziałam, że szybko ją poprawię, gdy tylko usiądę do książki.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Dominika zaczęła pracę, widywałam się z nią jedynie wieczorami. Rano gdy ja wychodziłam do szkoła to ona albo spała, albo już jej nie było. Zależało od dnia. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Nie rozmawiałam z Emilką od naszej ostatniej rozmowy. Martwiła się o nią, że nie daje znaku życia. Doszła mi szkoła więc nie miałam tyle czasu, aby dzwonić do niej codziennie. W czwartek wieczorem gdy Dominiki jeszcze nie było w domu postanowiłam zadzwonić do przyjaciółki, upewnić się czy wszystko u niej w porządku. Nie odebrała za pierwszym razem, postanowiłam zadzwonić jeszcze raz. Odebrał jej tata. Wiadomość jaką mi przekazał zamurowała mnie. Łzy od razu napłynęły mi do oczu. Gdy ojciec Emilki się rozłączył, nie mogłam długo odłożyć telefonu na bok, trzymałam go w ręku. Po policzku spływały mi łzy. Siedziałam tak nie wiem ile, głowa od płaczu zaczęła mnie boleć. Do domu wróciła Dominika, spojrzała wystraszona na mnie....</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> </span></span><span style="font-size: xx-small;"><br /></span><br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Fotografia, to jest to. </span></span><b><span style="font-size: xx-small;"> </span></b><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Gdyby ktoś mi kiedyś powiedział, że będę fotografem i to w tak młodym wieku to bym pewnie tę osobę wyśmiała. Pan Janusz- bo tak się nazywa mój pracodawca - daje mi dużo wskazówek jak można zrobić lepsze zdjęcie. Jak na razie miałam okazje robić tylko kilka zdjęć ponieważ, teraz się głównie przyglądam, jak wygląda praca profesjonalistów. Oprócz mnie i pana Janusza w biurze pracuje jeszcze Anka- wesoła trzydziestolatka, która gada jak nakręcona i Rafał- z nim miałam do czynienia tylko raz ponieważ on jeździ po Polsce i robi zdjęcia najważniejszym wydarzeniom. Wszyscy są mili, z chęcią pomagają. Od razu się zadomowiłam. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">W czwartek skończyłam wcześniej niż zawsze, więc postanowiłam pójść do sklepu po drobne zakupy i wrócić do domu. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Hmm.. co jeszcze ?- spytałam się sama siebie, patrząc na produkty, które miałam w koszyku.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Owocki, woda, serek, hmm.. a gdzie czekolada ?- usłyszałam za sobą, odwróciłam się od razu.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-O hej, czekolady nie ma bo zęby po niej bolą - odpowiedziałam radośnie.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">- Raz na jakiś czas można zjeść i zębom nic nie będzie. - odpowiedział Andrzej. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Może i tak, ale nie wezmę. Będę mieć ochotę na coś słodkiego to wypiję herbatę z cukrem. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Idziesz już do domu ? - spytał </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Tak, tylko zapłacę za zakupy i wracam do domu, a ty ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Też. To może wrócimy razem ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jak dla mnie może być. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Po pięciu minutach szliśmy już w stronę naszego bloku. Przez cały czas Andrzej opowiadał śmieszne historie. Aż łzy popłynęły mi ze śmiechu. Gdy doszliśmy już do mojego mieszkania nie chciałam się z nim rozstawać, chciałam jeszcze posłuchać jego historii. Chciałam, go lepiej poznać. Po co ? Nie wiem. Po prostu jest pierwszą osobą, poznaną w nowym miejscu. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Może wejdziesz do środka ? Wypijemy herbatę. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dzięki, może kiedy indziej wpadnę. Muszę iść zakupy zostawić, rybki nakarmić. Wiesz obowiązki. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Masz rybki ? Serio ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Serio, jak chcesz to możesz przyjść i zobaczyć. Zapraszam. - uśmiechnął się promiennie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Zawsze chciałam mieć rybki, tylko rodzice mi mówili, że to obowiązek, trzeba będzie wodę wymieniać. i w ogóle. I jakoś mnie zniechęcili. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-To zapraszam do mnie, jak będziesz chciała zobaczyć, to wpadaj. Wiesz gdzie mieszkam. Nad wami. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Dzięki, wpadnę kiedyś. Na pewno nie chcesz wejść ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie dzięki. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jak chcesz. Ale herbata jest nadal aktualna, więc zapraszam, kiedy będziesz miał ochotę. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Ok, dzięki pa.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Pa. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Pomachałam mu na pożegnanie i weszłam do mieszkania. Postawiłam zakupy w kuchni na blacie i poszłam do pokoju Tośki. Siedziała z telefonem w ręku, z czerwonymi oczyma, zapłakana. Nie wiedząc co się stało, od razu się wystraszyłam. Podeszłam do niej i ją mocno przytuliłam. Pogłaskałam ją po głowie, a ta zaczęła bardziej płakać. Poczekałam aż się wypłacze, wiem, że to pomaga. Gdy już się uspokoiła, wydukała tylko :</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Mama Emilki nie żyje.....</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Więcej nic mi nie było potrzebne. Wiedziałam jak siostra była zżyta z przyjaciółką i jej rodziną. Domyślam się co ona teraz czuje.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Oj nasze życie chyba nie będzie spokojne jeszcze przez jakiś czas..... </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">_______________________________________________________________</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Hej :) </span></span><br />
<span style="font-size: small;">Takie masło- maślane wyszło. </span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Nie podoba mi się to coś na górze, powinien być lepszy, ale nie mam czasu dzisiaj za dużo więc na szybkiego napisałam ten rozdział. Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie. Następny rozdział będzie lepszy obiecuję :* </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Dziękuję wszystkim za każdy komentarz i osobom, które obserwują :*</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNqM449zw3ePxRtCfo56Q1AYfOaRWrx2qO35pTMdVTn3_7bNqoYa0VEM1X2KNGZnh6eGuZjQ7gqqSaMwTwAYY_znMysP-T-WUUxm1rRiR_nYTCWF6PlHsD4rasVdN_j9G_NO_8027lbuPL/s1600/1368469838511.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNqM449zw3ePxRtCfo56Q1AYfOaRWrx2qO35pTMdVTn3_7bNqoYa0VEM1X2KNGZnh6eGuZjQ7gqqSaMwTwAYY_znMysP-T-WUUxm1rRiR_nYTCWF6PlHsD4rasVdN_j9G_NO_8027lbuPL/s320/1368469838511.jpg" width="243" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: purple;"><span style="font-size: x-large;">Czytam = komentuje to motywuje :) </span></span></div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: center;">
<span style="color: purple;"><span style="font-size: x-large;">Całuski :*</span></span><br />
<br />
<span style="color: purple;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-size: small;"><span style="color: black;">Zapraszam na Fb<a href="https://www.facebook.com/pages/Olka-jaka%C5%9B-tam/311423715698271"> Olka jakaś tam </a></span></span> </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07299433259925813401noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-696028432913792058.post-5376654669135185162013-11-16T11:17:00.003+01:002013-11-16T18:20:06.445+01:00Rozdział 11.<div style="text-align: center;">
<i>"Sam sobie namalujesz świat. <br />Coś Ci się nie podoba to to zdrap."</i></div>
<div style="text-align: right;">
<span style="font-size: x-small;">Cytat znaleziony przypadkowo w internecie.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<i><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Była gęsta mgła. Nic nie było widać. Szłam w letniej sukience po... no właśnie gdzie ja jestem ? Obróciłam się w okół własnej osi</span></span><b><span style="font-size: xx-small;"> </span></b><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">lecz, nie mogłam sobie przypomnieć tego miejsca. Moje bose stopy wyczuwały coś ostrego i zimnego. Z każdym następnym krokiem jakby mgła robiła się coraz gęstsza. Zamknęłam oczy. </span></span></i></div>
<div style="text-align: left;">
<i><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">"Ona cię potrzebuje" - usłyszałam. Otworzyłam gwałtownie oczy, serce przyspieszyło tępo. Rozejrzałam się dookoła lecz nikogo nie zauważyłam. Nie od razu. W moją stronę kroczyła kobieta. Szczupła, o lśniącej, zniszczonej cerze. Ubrana w elegancką sukienkę. Znam ją. Tak myślę. Widziałam ją dawno. Zanim jeszcze moi rodzice zmarli. To mama Emilki. Widywałam ją często jak byłam u przyjaciółki. Gdy moi rodzice zmarli, ciotka ograniczyła mi kontakt z Emilką, nie chodziłam już do niej jak kiedyś. Nasze spotkania ograniczały się do spotkań w szkole. Później pani Ewa zachorowała, przebywała dość długo w szpitalu, Emilka spędzała z nią czas po lekcjach. Jak sobie przypomnę to ona zawsze tryskała energią, dużo się uśmiechała. A teraz przede mną stała wycieńczona, blada, widać, że cierpi. </span></span></i><i><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"></span></span></i></div>
<div style="text-align: left;">
<i><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">"Ona będzie cię teraz potrzebowała " - powiedziała. "Nie pozwól jej się załamać"</span></span></i></div>
<div style="text-align: left;">
<i><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Czułam jak wielka gula urosła mi w gardle.</span></span></i></div>
<div style="text-align: left;">
<i><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">"Czemu... czemu ma się załamać ?" szepnęłam tylko. </span></span></i></div>
<div style="text-align: left;">
<i><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">"Pokaż jej, że ma dla kogo żyć. Nie zawiedź mnie.." Po wypowiedzeniu tych słów znikła. Wiem, że to nie możliwe, ale na prawdę zniknęła. Rozpłynęła się. Jak jakiś duch. W uszach brzmiały mi tylko jej ostatnie słowa : "Nie zawiedź mnie, nie zawiedź mnie..."</span></span></i></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Zerwałam się gwałtownie z łóżka. Byłam cała spocona. Serce biło mi jak oszalałe. Zapaliłam sobie lampkę. Napiłam się łyka wody. Usiadłam spokojnie na łóżku. Wdech, wydech, wdech, wydech... Próbowałam uregulować oddech. Po dłuższej chwili udało mi się. Położyłam głowę na poduszkę. Ułożyłam się wygodnie do snu, lecz ten nie przyszedł szybko. Przewracałam się po łóżku, poprawiałam poduszkę. Raz było mi za gorącą raz za zimną. Gdy tylko zamykałam oczy widziałam tę szarość ze snu. Po jakimś czasie zasnęłam z zapaloną lampką. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: xx-small;">~</span><span style="font-size: xx-small;"> </span>♥ ♥ ♥ <span style="font-size: xx-small;">~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Wstałam o 7.03. U Tośki w pokoju świeciło się światło, zgasiłam je. Zjadłam szybkie śniadanie. Ubrałam się, umyłam, umalowałam, związałam włosy i poszłam na rozmowę kwalifikacyjną. Zostawiłam siostrze kartkę na stole w kuchni, że musiałam coś załatwić </span></span><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">coś na mieście. Na rozmowę byłam umówiona jak się okazało w niedaleko ode mnie biurze fotografa, z którym rozmawiałam wcześniej przez telefon. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Pani Dominika jak się domyślam - mężczyzna nie był taki stary jak sobie go wyobrażałam, miał około czterdziestu lat. - Zapraszam, proszę usiąść.- wskazał mi na fotel na przeciwko siebie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Chwilę porozmawialiśmy o moim doświadczeniu, jakie języki obce znam, opowiedziałam dlaczego zaczęłam interesować się fotografią. Na koniec pokazałam swoje fotografie. Może nie były najlepszej jakości, ale tylko takie zabrałam ze sobą od ciotki z domu. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Mężczyzna spoglądał to na mnie to na zdjęcie i się uśmiechał. Ja nie pewna tego co ma zrobić odwzajemniałam uśmiech. Nagle mężczyzna wstał, zapiął guzik od marynarki, przyjął srogi wyraz twarzy.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Muszę niestety podziękować pani, te zdjęcia są..... są oryginalne. Rzadko kiedy oglądam tak dobre zdjęcia od tak młodych ludzi. Są świetne. Mam nadzieję, że zechce pani zostać moim pomocniczym fotografem ? </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Na prawdę ?- spytałam uradowana. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Przyda mi się taki talent. </span></span></div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Oczywiście, że zechcę z panem pracować. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Jak na razie proponuję pani okres próbny trzy miesiące. Jeżeli się pani spisze, to przedłużymy umowę. Zgoda ? </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Zgoda. - uścisnęłam rękę mojego nowego pracownika. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Porozmawialiśmy jeszcze o moim wynagrodzeniu, byłam zadowolona. Zarobię prawie dwa razy więcej niż w knajpie. Mój pracodawca robi zdjęcia do różnych gazet, będę mu pomagała ogarnąć wszystkie sesje. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Gdy skończyliśmy rozmawiać wróciłam szczęśliwa do domu. O dziwo nie zastałam w nim Tośki. Zostawiła mi tylko kartkę, że poszła się przejść i wróci po południu. Zaczynam się o nią martwić. Za często wychodzi sama z domu. Może i nie jest małą dziewczynką, ale jednak może się jej coś stać. Wykorzystując fakt, że nie ma Tosi w domu, postanowiłam zrobić jej ulubione danie na obiad a mianowicie makaron Cannelloni z nadzieniem mięsnym. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Gdy Tośka wróciła do domu zjadłyśmy obiad wspólnie, jak zawsze smakował mojej młodszej siostrze. Uśmiechała się przy mnie, ale widziałam po jej oczach, że coś jest nie tak.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Co jest ?- zapytałam</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nic, obejrzymy później jakiś film razem ?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-No pewnie, a leci coś ciekawego ? </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Nie wiem. Mam ochotę na jakiś dramat. - powiedziała. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Coś się stało ? Nigdy nie lubiłaś dramatów oglądać.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">-Po prostu mam ochotę popłakać trochę. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Włączyłyśmy sobie "Trzy metry nad niebem". Jak zawsze ja pod koniec się popłakałam, Tośce też trochę łzy popłynęły. Po skończeniu seansu położyłyśmy się spać w salonie. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br />
___________________________________________________________________<br />
Hej jak tam u was ? Wszyscy zdrowi ? Ja niestety leżę z gorączką w łóżku :( mam nadzieję, że mi przejdzie.<br />
Mam prośbę, kto chce być informowanym o nowych rozdziałach niech napisz mi pod tym postem. Bo ja wysyłam około 30 zaproszeń na rozdział a komentarzy 1/3. Liczba wyświetleń też nie rośnie tak szybko jak kiedyś. Nie podoba się wam już moje opowiadanie ? Może coś mam w nim zmienić ? A może wg usunąć ?<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimzNPxmKtFI-CKeHe_Cftvw1vZhkPwnCLMsaZsdBjGx1lK9I3rcQ-fNySGsIBOFlWPDyUG75pcptXv1Ba1_oA7xpuKy2pfdZqEUpSmXI1_1baF0Ipl5c9MAYNkjFWX8WxwLfD3R6ppB2jU/s1600/2013-11-11+18.55.53.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimzNPxmKtFI-CKeHe_Cftvw1vZhkPwnCLMsaZsdBjGx1lK9I3rcQ-fNySGsIBOFlWPDyUG75pcptXv1Ba1_oA7xpuKy2pfdZqEUpSmXI1_1baF0Ipl5c9MAYNkjFWX8WxwLfD3R6ppB2jU/s320/2013-11-11+18.55.53.jpg" width="240" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><i><span style="font-size: x-large;"><span style="color: purple;">Buziaki :*</span></span></i></b></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07299433259925813401noreply@blogger.com49